Dzień dobiegał prawie końca co znaczyło jedno. Czas przygotować się do wyjścia na koncert. Swoje przygotowania zaczęłam od podstawowych czynności tj. makijaż i ubranie się. Gotowa ruszyłam do wyjścia.
- Pamiętaj o naszej umowie !!!!! - pożegnały mnie słowa Castora.
Powtarza to tak jakbym sama nie siedziała w tym gównie. Dobrze wiem, że jeśli wsypie ich to
pociągnę siebie. Kretyni. Ruszyłam w stronę klubu.
Droga zajęła mi nie całe 30 minut. Pod klubem dostrzegłam już moja przyjaciółkę , lecz nie była sama. Razem z nią stał facet , którego kojarzyłam. Będąc bliżej miałam już pewność , był to facet, którego ostatnio przetrzymywaliśmy w celu odzyskania kasy.- Cześć Kate. Dawno się nie widziałyśmy.- podeszłam i mocno ją przytuliłam.
- Tak, ale w końcu i to jeszcze w takich okolicznościach.A to moj nowy chłopak Maks.- pokazała na chłopaka.
- Ronja. Miło mi.- uścisnęliśmy sobie dłonie.
- Mi również.
Weszliśmy do klubu i zajęliśmy loże przy samej scenie. Zamówiliśmy drinki i czekaliśmy.
O 22 zaczął się koncert. Cały czas czułam dziwne spojrzenie Maksa na sobie. Dziwne by było gdyby nie pamiętał laski, która prawie rozjebała mu łeb.
Po 1.5 godziny koncert dobiegła końca. Skierowałam się na backstage po zdjęcie i autograf.
- Hej piękna.- Hej. Można zdjęcie i podpis?
- Dla tak pięknej damy. Zawsze.
Zrobiliśmy zdjęcie. I podałam mu płytę do podpisu.- Dziękuję.
- Nie masz za co. Z wielką przyjemnością coś jeszcze ci podpisze.
- Ok. Będę pamiętała.
Ruszyłam w stronę wyjścia. Udałam się na tyły klubu i wyciągnęłam paczkę papierosów. Zaciągnęłam się dymem i poczułam ulgę. Nagle poczułam czyjeś ręce na szyi.
- I co suko bez tych twoich koleżków to cienka dupa z ciebie. - puścił moją szyję i przycisnął mnie do ściany.
- Chyba śnisz. To ty srasz po gaciach. Dobrze wiesz co cię czeka. Jeśli nie oddasz długu.
- Nie rozśmieszaj mnie.
Splunęłam mu w twarz. I zaraz tego pożałowałam. Dostałam z pieści w twarz i upadłam.
- Ej ! Puść ją. Spieprzaj stąd. Bo spotka cie gorszy los niż ją. - usłyszałam męski , zachrypnięty głos.
- A ty co kurwa kolejny obrońca. Nie będę tracił czasu na taką sucz.- splunął w moją stronę i odszedł.
- Dasz radę wstać - spojrzałam na chłopaka, który pomógł mi wstać. Gdy udało mi się podnieść zobaczyłam....... Igora.
- Tak dziękuję. Nic mi nie jest.
- We krwi ci nie do twarzy. - uśmiechnął się i przyłożył mi chusteczkę do wargi.
- ssss.- syknęłam z bólu.
- Przepraszam. Ale staram się delikatnie.
- Wiem, nic nie szkodzi. Dziękuję. - zabrałam chusteczkę i ruszyłam w stronę domu.
- Ej podała byś mi swój numer ! - usłyszałam krzyk chłopaka. Odwróciłam się i wróciłam do niego podając mu karteczkę z numerem.
Wróciłam do domu i odrazu położyłam się spać. Czułam, że Maks nie odpuści.Muszę powiedzieć o wszystkim Castorowi. Nie daruje mu tego. Chociaż o to mogę być spokojna.
CZYTASZ
Czas Zmian //ReTo
FanficW życiu każdego człowieka przychodzi moment , gdy uświadamia sobie , że coś poszło nie tak. Planujesz na jakie studia pójść , później kariera. Lecz życie i tak zrobi co będzie chciało . Ronja studentka drugiego roku. Została zmuszona do zakończenia...