VII

281 18 0
                                    

Nastał nowy dzień. Było pięknie bezchmurne niebo. Pierwszy wstał Wojtek. Postanowił, że to on zrobi śniadanie. Po chwili wstał Maciek i poszedł do kuchni.
- Dzień dobry kochanie - powiedział i pocałował go - co tam dzisiaj upichciłeś? - zapytał.
- Na dziś przygotowałem jajecznicę z boczkiem, szczypiorkiem i z odrobinką pomidora - odpowiedział chłopak.
Po czym wstała Magda.
- Dzień dobry. Co tak ładnie pachnie? - zapytała.
- Jajeczniczkę zrobiłem - odpowiada Wojtek.
Magda bez słowa usiadła i do jedzenia. Reszta zrobiła to samo. W trakcie, Magda oznajmiła:
- Wyjeżdżam jutro. Myślę, że poradzisz sobie Maćku.
- Dobrze - odpowiedział Maciek.
Po zjedzonym posiłku, Magda zaczęła przygotowania do wyjazdu, Wojtek poszedł do sypialni, by się przespać, a Maciek został w kuchni. Po dłuższym czasie poszedł do salonu, gdzie urzędowała Magda. Usiadł i zapytał:
- Magda mam pytanie, pomożesz mi?
- W czym? - zapytała.
- Wiesz co się ostatnio działo między mną a Wojtkiem - powiedział.
- Tak wiem - odpowiedziała dziewczyna - i co z związku z tym?
- Chciałbym...
I tu Maciek się zaciął. Nie mógł z siebie, ani słowa wydusić.
- Co chciałbyś? - zapytała Magda.
Maciek pokazał na usta.
- Nie możesz nic powiedzieć? - zapytała.
Maciek kiwnął. Magda wysyłała, podeszła i usiadła obok niego.
- Dobrze to teraz mi powiedz.
- Z.. z.. zro.. zrobić - wydukał Maciek.
- Spokojnie - poklepała chłopaka po plecach.
Maciek wziął głęboki oddech i powiedział:
- Chciałbym zrobić prezent Wojtkowi. Tylko problem jest w tym, że nie wiem jaki. Chciałabym, aby było romantyczne i pięknie.
- Powiem tylko jedno słowo:  kolacja - odpowiada Magda.
- Jesteś pewna? - zapytał brązowowłosy.
- Tak - odpowiedziała - i nawet już wiem jak to zrobimy.
Magda opowiedziała Maćkowi wszytko jak, gdzie i kiedy. Gdy skończyła, Maciek powiedział:
- Ok zaczynam to zaczynamy całą akcję o 19. Ale co ja mam teraz z Wojtkiem zrobić?
- Nie wiem może zabierz go gdzieś - odpowiedziała.
- Ok nawet mam już pomysł.  Po tych słowach każdy zajął się tym co miał. (Oj coś czuję że ten rozdział bd dłuższy niż myślałam xD)
*Time spik*
- Dobra już 18 muszę się skupić - pomyślał Maciek.
- Wojtek idę do toalety - powiedział chłopak.
- Dobrze, tylko tam nie zaśnij - powiedział ze śmiechem.
- Bardzo śmieszne - powiedział i poszedł.
Wszedł do toalety, zamknął się w jednych z ubikacji i zadzwonił do Magdy.
- Halo? Magda?
- Co chcesz? - zapytała.
- Film już się skończył - powiedział.
- Kurde już?! - zapytała z lekką złością w głosie.
- No
- Znasz dłuższą drogę? - zapytała Magda.
- Tak - odpowiedział.
- To jedź tą dłuższą, bo się nie wyrobimy - powiedziała
- Dobrze - odpowiedział - widzimy się na miejscu.
Maciek wyszedł z toalety i poszedł do Wojtka.
- Jestem - mówi
- Nawet szybko - odpowiada Wojtek - jedzmy gdzieś jeszcze?
- Tak.
Poszli do samochodu i pojechali, właśnie tak  jak usłyszał Maciek od Magdy.
* Time spik *
- Wojtku, mógłbyś zamknąć oczy? - zapytał Maciek.
- Po co? - zapytał czarnowłosy.
- Po to, aby niespodzianka była bardziej ciekawa - powiedział Maciek.
- Uuu, dobrze zamknę - powiedział Wojtek zamykają oczy.
Wysiedli z auta. Maciek przykrył oczy Wojtka, swoimi dłońmi.
- Gdzie mnie zabierasz? - spytał Wojtek.
- Zobaczysz - odpowiedział.
Weszli do windy i pojechali na najwyższe piętro.
- Dobrze możesz otworzyć oczy - powiedział Maciek.
Wojtek zaniemówił. Jego oczom ukazał się romantyczne wystrojony pokój z przepięknie nakrytym stołem. Wojtek pocałował Maćka i powiedział:
- To jest ta niespodzianka?! - zapytał czarnowłosy.
- Tak a co? Nie podoba cię się? - zapytał Maciek z lekkim smutkiem.
- Jest przepiękna i urocza - wykrzyczał prawe Wojtek.
- Ciszę się, że ci się podoba. Chciałem ci podziękować, za to co wszytko dla mnie robisz i po prostu, okazać ci że cię bardzo kocham.
- Ja też cię kocham - powiedział Wojtek i przytulił Maćka.
- To teraz zapraszam do stołu.
Usiedli. Stół był pięknie wystrojony.
- Ale to pięknie - powiedział Wojtek - i w końcu ktoś robi to dla mnie a nie ja dla niego.
- Takie pięknie jak ty - powiedział Maciek.
- Oj nie dosładzaj mi bo, się jeszcze czerwony zrobię - uśmiechnął się ze zawstydzeniem chłopk.
Przyszedł kelner i podał przystawek, danie główne i deser. Gdy skończyli, Maciek zapytał:
- Jak ci smakowało?
- Było przepyszne - powiedział Wojtek.
Przyszedł kelner i powiedział:
- Jak smakowała państwu kolacja?
- Była boska - odpowiedział Maciek.
- Cieszę się bardzo, choć to nie koniec niespodzianek na dziś. Zapraszam za mną.
Wstali i poszli za nim. Zaprowadzono ich do dżakuzi (moja Polaka wersja. Nw jak to się pisze 😜). Przebrali się i weszłi do wody. Woda była z ekstraktem młodości i uspokojenia. Położyli głowy w specjalnych miejscach i oddali je różnym działanią. Po spa, udali się do tego samego pokoju, ale tym razem, droga prowadziła na balkon. Na balkonie stała kanapa, obok niej szafka, na której stało wino z kieliszkami. Chłopaki usiedli, kelner nalał wina i odszedł.
- Proszę - powiedział Maciek.
- Dziękuję - odpowiedział Wojtek i pocałował go.
- Dziękuję ci za to wszystko co dziś dla mnie przygotowałeś. Było pięknie - dodał Wojtek.
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę w domu, ale nie wiem czy tego chcesz - powiedział Maciek.
- Wiem o co ci chodzi i tak chcę tego.
- Na pewno? - zapytał.
- Tak, bo bardzo cię kocham i nie przestanie - powiedział i pocałował go.
Posiedzieli tak jeszcze pół godziny i wrócili do domu.
* Time spik*
Magda spała. Maciek i Wojtek poszli do sypialni. Położyli się. Leżeli tak chwilę w ciszy. Ciszę przerwała Wojtek:
- Maćku? - spytał cicho.
Maciek nic nie odpowiedział, tylko przysuną się bliżej niego i zaczął spełniać niespodziankę. Wojtek lekko się zawahał ale po chwili oddał się Maćkowi.
I tak miną kolejny dzień. Magda szczęśliwa z myślą, że zrobiła dobrze, a chłopaki no cóż tu dodać po prostu zakochani w sobie.

Przepraszam was za małą przerwę, ale brak weny no cóż. Dziękuję za przeczytanie. I mamy nowy rektor 863 słowa jejku. To chyba przez was że was aż tyle jest. Do następnej części. 😊

Życie od nowa [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz