Rozdział XXXIII

212 15 0
                                    

Trwał jeden z treningów Raimona. Zawodnicy z pełnym zaangażowaniem poświęcali się kolejnym ćwiczeniom. Już za kilka dni mieli rozegrać ćwierćfinał Strefy Futbolu. Mieli już za sobą mecz z Mechatronikami, a teraz czekały ich już tylko dwa spotkania do upragnionego finału, w którym spodziewali się spotkać z Ciemnością. Każdy z graczy miał znacznie lepszy humor niż wcześniej, do czego w znacznym stopniu przyczynił się mecz z Mechatronikami. Potrzebowali takiego odpoczynku od ciągłej walki z Kageyamą, teraz w każdego z nich wstąpiły nowe siły i z nową energią czekali na kolejny mecz.

- "Deszcz Meteorów!"- krzyknęli razem Kyoko, Gouenji i Someoka, a piłka posłana przez nich do bramki z każdą sekundą zaczęła nabierać prędkości.

- "Pięść Sprawiedliwości!"- krzyknął Endou, szykując się do wykonania swojej techniki.

Chwilę siłował się z piłką, ale ostatecznie nie udało mu się zatrzymać strzału wykonanego przez trójkę strzelców Raimona. Brunet mimo to z uśmiechem rzucił im kolejną piłkę, wołając, by ci powtórzyli strzał.

Od wczoraj mógł wrócić do treningów i korzystał z tego na tyle, na ile pozwalała mu Natsumi, która nie miała najmniejszej ochoty by ich bramkarz po raz kolejny został kontuzjowany. Reszta drużyny i menadżerek także starała się w miarę kontrolować chłopaka, który gdyby mógł, pewnie spędzał by na boisku dwadzieścia cztery godziny na dobę. Ale entuzjazm Endou wpływał też na cały zespół, więc oni sami chętnie zostawali by dłużej na boisku. 

Czas leciał szybko, a drużynę Raimona czekały już tylko dwa spotkania przed finałami Strefy Futbolu. Za kilka dni miało się odbyć pierwsze z nich, czyli ćwierćfinał. Jeszcze nie było wiadomo z kim rozegrają ten mecz, ale bez względu na to z kim się zmierzą, chcieli dać z siebie wszystko. Właśnie dlatego tak chętnie uczestniczyli w treningu i ćwiczyli dotychczas wymyślone techniki oraz myśleli o nowych.

Kyoko na chwilę zeszła z boiska, żeby się czegoś napić. Jej spojrzenie padło na Otonashi, która szukała czegoś w laptopie, a mimika jej twarzy jasno dawała do zrozumienia, że to co znalazła raczej jej nie cieszy, wręcz przeciwnie. Brunetka zaciekawiona podeszła bliżej. Aki i Natsumi akurat szykowały jakieś przekąski dla zawodników, więc nie było ich w pobliżu.

- Coś się stało?- zapytała, uśmiechając się lekko do granatowowłosej.

Ta spojrzała na nią ponurym wzrokiem i kiwnęła głową, odwracają komputer w jej stronę. Niebieskooka szybko przeleciała wzrokiem nagłówek i część tekstu, orientując się, że artykuł dotyczy ćwierćfinałów Strefy Futbolu. Królewscy mieli zagrać z Kirkwood, Liceum Zeusa, które również przeszło do tego etapu konkursu, czekało starcie z innym liceum, którego nazwy Kyoko nie rozpoznawała. Oprócz tych czterech drużyn z pierwszej grupy, do ćwierćfinałów grupy drugiej dostało się Raimon i trzy inne zespoły. Ale dla Kyoko najważniejsze było, z kim zagra Raimon. Gdy znalazła tę informacje spojrzała zaskoczona na Otonashi.

- Czyli...?

Ta kiwnęła głową. Kyoko zaraz się opanowała i podbiegła do trenera, by przekazać mu wieści znalezione przez granatowowłosą.

Po chwili mężczyzna wstał  zawołał do siebie wszystkich zawodników, którzy nieco zdziwieni, ale wciąż w dobrych humorach podbiegli do trenera. Jednak widząc wzrok mężczyzny, uśmiechy na ich twarzach nieco przygasły. Hibiki raczej nie miał dla nich najlepszych wieści.

- Wiemy już, z kim rozegracie ćwierćfinał.- spojrzał po zawodnikach.- Co prawda meczu z nimi spodziewaliśmy się dopiero za jakiś czas, ale spotkacie się z Ciemnością za kilka dni. To oni będą waszym przeciwnikiem w trakcie ćwierćfinału.

Przeszłość zawsze wraca ~ Inazuma Eleven ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz