Chcecie mojego szczęścia?

6.4K 184 2
                                    

Dziś jest ten dzień. Dzień kiedy od kłótni z rodzicami znowu się z nimi spotkam. Mam nadzieję, że ochłonęli trochę. Nie umówiłam się z nimi wcześniej więc nawet nie wiem czy będą chcieli ze mną rozmawiać. Od czasu ostatniego spotkania z rodzicami minęło 6 dni. Myślę, że tyle wystarczyło nam żeby się uspokoić i wszytko jeszcze raz przemyśleć. Moi rodzice nie są źli i kocham ich, dlatego mam nadzieję, że zrozumieją, w końcu zawsze tak było. Zastanawiam się jeszcze raz czy napewno chce sama przeprowadzić tą rozmowę, bez Alana. Poprosiłam go o to wczoraj wieczorem. Nie był tym faktem zadowolony, ale mnie zrozumiał. Stoję  przed drzwiami domu rodzinnego i patrzę na podjazd na którym jeszcze przed chwilą stał samochód mojego chłopaka, teraz jest już pusto.
Pukam w drzwi a moje serce zaczyna coraz szybciej bić. Boję się, że gdy tylko mnie zobaczą będą kazali mi się wynosić.
Drzwi otwierają się, a ja widzę moją mamę. Jest bladą i widać że niewyspana. Zdaje sobie sprawę, że to moja wina. Na jej twarzy mogę zauważyć, iż jej kącik ust lekko drgnął. Nie odzywając się, wpuszczą mnie do środka. Idziemy w stronę salonu. Zauważam, że mój tata już tam jest. Wydaje mi się, że widzieli z kim przyjechałam i że wogóle przyjechałam. Wokół panuje cisza. Słyszę jedynie bicie swojego serca. Siadam na fotelu prawie na przeciwko kanapy na której siada mama. Wszyscy spuszczamy głowy w dół. Myślę, że narazie każde z nas musi się oswoić.
Po chwili jednak postanawiam się odezwać:
- Mamo, tato - zwracam się do nich aby na mnie spojrzeli - wiem, że to co wam oznajmiłam parę dni temu to było naprawdę zaskoczenie, poniekąd rozumiem wasze zachowanie. Przepraszam - dopowiadam na końcu.
- Za co? - słyszę zachrypnięty głos matki
- Że zakochałam się właśnie w nim - nie wiem dlaczego tak mówię. Może dlatego, że moi rodzice myśleli, że znajdę kogoś w swoim wieku a po razem ukończonych studiach się pobierzemy? Ale nie zawsze jest tak jak byśmy tego chcieli. A miłość przychodzi naprawdę niespodziewanie. Nie wiem czy moją relacje z Alanem mogę nazwać miłością, ale wiem że chce z nim być i być z nim szczęśliwa.
- Córeczko - tym razem słyszę głos taty - byłem, to znaczy nadal jestem zszokowany. Nie wiem co teraz będzie.
- Posłuchajcie - odzywam się - to dla was szok i rozumiem to, ale nie możecie nic zabronić być z kimś kogo darzę naprawdę wielkim uczuciem. Przecież chcecie mojego szczęścia prawda? - oboje potakują głową - kocham was i nie chce was stracić, dlatego chciałabym żebyście zaakceptowali moją decyzję.
Patrzymy sobie wszyscy w oczy i znowu nastaje cisza. Moi rodzice pokazują sobie porozumiewawcze spojrzenia
- Dobrze, jeśli dzięki temu będziesz szczęśliwa. - mówi mama w ja wstaje z kanapy i mocno się w nich wtulam. Wiedziałam, wiedziałam, że zrozumieją.
- ale, ale - zaczyna tata - jutro wieczorem widzę was o godzinie 19 tutaj na kolacji, chce poznać twojego - robi mała pauzę - chłopaka - dopowiada ciszej.
To dla nich trudne i widzę to jak próbują być spokojni.
Parę minut później wychodzę z domu rodziców i idę na przystanek autobusowy. Powiedziałam rodzicom, że dzisiejszą noc spędzę u Alana bo chcemy nacieszyć się ich zgodą.
Pukam do drzwi Alana mieszkanieu i czekam aż otworzy. W czasie jazdy autobusem wymyśliłam pewien plan. Mam zamiar wkręcić chłopaka, że rodzice wyrzucili mnie z domu.
Po chwili chłopka otwiera drzwi. Ma na sobie dresy i luźną koszulkę. Spuściła głowę w dół i udaję smutną, chociaż w głębi duszy pękam ze śmiechu. Chłopk patrzy na mnie i nie wie jak się zachować
- Nie udało się? - pyta cicho
- wyrzucili mnie z domu - mówię, a chłopak łapie się za głowę i wypuszcza powietrze, które wstrzymywał odkąd otworzył drzwi.
Nie wytrzymuję i zaczynam się śmiać. Chłopak patrzy na mnie zdezorientowany.
- Żarcik! - krzyczę - mamy ich błogosławieństwo! - piszczę ze szczęścia
- Ty mała kłamczucho - patrzy na mnie, nim się orientuję bierze mnie na ręce i przerzuca na ramię.
Krzyczę i biję go po plecach ale ani drgnie. Niesie mnie do sypialni a potem kładzie powoli na łóżku.
Całuje mnie i czuję to wszędzie. To naprawdę najlepsze uczucie na świecie i chce już tak zawsze.

NauczycielOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz