Bitwa

15 4 0
                                    

Dwie ogromne armie stoją na przeciw siebie

Obraz anioła śmierci rysuje się na niebie

Po sto tysięcy wyszkolonych żołnierzy

Jeden drugiego przed walką wzrokiem mierzy

Miecze wyciągnięte, czekają już tylko na znak

Charaktery nieugięte, litości tutaj brak

Słychać grzmot, w jednym momencie ruszyli

Po jebaną glorię wszyscy pośpieszyli

Łatwe zwycięstwo bez strat przewidywano

A tak przynajmniej głupiutkim żołnierzom powiedziano

Z obu stron, padali po kolei jak najsłabsze muchy

Każdy kolejny musiał przedzierać się przez sojuszników trupy

Nagle między nimi pojawiła się cienista postać, kobieta

Była szybsza i zwinniejsza niż nie jeden lekkoatleta

Szybko przedarła się do króla jednej z armii

Jej dusza prawdopodobnie się strachem karmi

Odsłoniła swoją twarz, była cała w bliznach i pocięta

Stała dumnie na pagórku, uśmiechnięta

A w jej dłoni głowa najsilniejszego z królów

Ścięta

BitwaWhere stories live. Discover now