Zaginiona księżniczka

Rozdział 8.

Ale przed tym zobaczyłam... PANSY!?
To ona mi to zrobiła.. Tylko dlaczego?
-D... Dra.. Co... - tylko tyle powiedziałam. Mój brat już po chwili był obok mnie.
- Eli nareszcie się obudziłaś!! - powiedział, a raczej wykrzyczał. - Pamiętasz może kto ci to zrobił?
- Ale ile 'spałam'? I tak pamiętam... To była...

Draco:
Eli powiedziała że pamięta kto jej to zrobił.
-... To była... P.. Pansy... - nie mogłem w to uwierzyć. Byłem wściekły. Jak ona mogła!?! - Draco tylko nie wiem dlaczego to zrobiła... Przecież ja jej nie dokuczałam, nie poniżałam jej, nie wyzywałam, nic jej nie robiłam a ona tak mnie potraktowała... - widziałem że oczy Elizabeth się zaszkliły więc ją przytuliłem... Wtedy zaczęła głośno płakać. Do pomieszczenia wbiegli rodzice.
- Wiecie, kto to zrobił? - zapytał tata
- Pansy... Parkinson- powiedziałem z pogardą. Eli jeszcze bardziej zaczęła płakać. Ojciec był wściekły. Pospiesznym krokiem wyszedł.

Lucjusz:
Byłem wściekły... Jak ona mogła coś takiego zrobić? Ja sobie z nią porozmawiam. Wysłałem list do tej dziewuchy że ma tu nachychmiast przyjść. Po niecałych 10 minutach usłyszałem ciche pukanie do drzwi...
-WEJŚĆ! - po moich słowach do gabinetu weszła Parkinson. - dlaczego to zrobiłaś? - wycedziłem przez zęby.
- Bo mam dość tej gówniary. Cały czas chodzi za moim Dracusiem. Miałam odrazu rzucić Avade ale chciałam aby cierpiała... - powiedziała to tak spokojnie jakby rozmawiała sobie o pogodzie. Byłem jeszcze bardziej wściekły.
- Zejdź mi z oczu. Nigdy więcej nie pokazuj się w tym domu. Wynoś się i nie zbliżaj się do moich dzieci!!! - wykrzyknąłem a dziewczyna że strachem szybko opuściła Malfoy Manor...

Draco:
Cały czas byłem przy Eli. Spała. Chciałem ją obudzić na kolację. Budziłem ją długo. Po jakiś 10 minutach kiedy nie mogłem jej obudzić spanikowany poszedłem do ojca. Opowiedziałem mu o tym że nie umiem dobudzić mojej małej siostrzyczki... Tata powiedział że ta Parkinson musiała rzucić jakieś zaklęcie z dziedziny czarnej magii. Martwiłem się o Eli jeszcze bardziej. Tata już dowiedział się co to za zaklęcie...