~1~

191 8 1
                                    

~Pierwszy dzień wakacji ~
Dzień ten zapowiadał się cudownie.
Niebo było jasne, a słońce przebijało chmury, które powoli ulatniały się, pozostawiając gołe niebo.

Tego dnia Jimin jak najszybciej chciał spotkać się z swoją dziewczyną - Soohyun.
Była to śliczna dziewczyna; brązowe, średniej wielkości oczy, czarne, wyraziste włosy, oraz pełne, różowawe usta.

Jimin również miał ciemne włosy, które  regularnie farbował, zmieniając ich kolor. Posiadał miękkie rysy twarzy, które czyniły go w jakiś sposób równie delikatnym jak ona.

Byli razem już ponad rok. Był pewien, że żywi do niej uczucie; lecz sam nie był pewien, jakie.
Również mieszkała w Seoulu, ale nie spotykali się codziennie,bowiem jej ,,rodzice" bardzo naciskali na nią, jeżeli chodzi o naukę.

Połączenie przychodzące od
Soohyun

-Jimin?
-Tak, kochanie?
-Mam nadzieję,że widzimy się dzisiaj? Bardzo się stęskniłam... - dodała.
-To oczywiste, że się widzimy słońce - jego głos był spokojny.
-Będę o 14.  - powiedziała.

Chłopak usiadł na fotelu, i zaczął myśleć o niej. Uśmiechał się.

Poznali się w szkole.
Na początku dziewczyna nie była przekonana do Jimina, ponieważ jego przyjaciele wyśmiewali się z niej z powodu tego, że była uboga.

~Początek ubiegłego roku szkolengo~

-Hej, Jiminiee! - krzyknął Hoseok.
-Cześć, stary! - odpowiedział.
-Znowu buda, co? - zaśmiał się przyjaciel.
-Taa... - mruknął Jimin.
-Chodź, znajdziemy Jina i ponabijamy się z lamusów - powiedział rozradowany.
-Taa... - odpowiedział pod nosem.

Jimin nabijał się z innych... w sumie dlatego, że chciał przypodobać się kolegom, ale z dnia na dzień było to normalne dla niego.
W głębi duszy był inny.

-Jiiiiiiiiiiiiiin!!!!- wydarł się Hobi.
-Hoseeeeeeooook! Jiminieeeeeee! - również wykrzyczał Jin w ich stronę.
-Japierdole, znowu szkoła - rzucił chłopak. - ale mówię wam, przetrwamy ten rok szkolny. - powiedział Hoseok.
-Wogóle, widzieliście tą nową? Jest w naszej klasie, i ma na imie Soohyun. - powiedział z pogardą Jin.
-Serio? - powiedzieli w tym samym czasie chłopcy.
-Ta, ale widać, że jest biedna. Myślałem, że wreszcie dojdzie do nas jakaś fajna laska... ale to chyba niemożliwe... - dodał.
-Idziemy ją obczaić? - spytał Jimin.
-Dobra - odpowiedzieli.
-O, tu jest...

W tym momencie Park Jimin spojrzał na nią. Ona spojrzała na niego. To było krótkie i intensywne spojrzenie.

 To było krótkie i intensywne spojrzenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jimin, wszystko ok? - spytał Jin.
- Yyy, tak tak.... - odpowiedział rozproszony.
-Haha, zobaczcie, co ona ma za telefon! - powiedział na głos Hoseok. - japierdole co to jest, iphone 9?

Cały korytarz spojrzał się na dziewczyne. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Jiminowi zrobiło się szkoda dziewczyny. Nie ukrywał przed sobą, nawet podobała się mu.
Na lekcji cały czas patrzał się na nią.
Ona na niego również.
Gdy wyszedł ze szkoły, dostrzegł ją idącą przez pobliski park, przez który zawsze przechodził umilając sobie powrót do szkoły.

-Hmm, idzie tą samą drogą...pomyślał.
Podbiegł do niej.

-Yy... Cześć. - rzucił niepewnie.
-Oh! Y.. Hej? - odrzekła zdziwiona.
-Jestem Jimin. - powiedział chłopak.
-Soohyun. - odpowiedziała zmieszana.
-Przepraszam za nich... za moich kolegów.
-Eh...nic się nie stało. Przyzwyczaiłam się - powiedziała przygaszona dziewczyna.
-Dlaczego przyzwyczaiłaś? W tamtej szkole też cię wyśmiewali? - spytał szczerze.
-Tak... - jej oczy zrobiły się szkliste.
-Jak nie chcesz...
-Straciłam rodziców dwa lata temu. Wypadek samochodowy. Od tamtego czasu mieszkam z ciocią i wujkiem, którzy ledwo co opłacają czynsz. Staram się im pomagać, jak mogę... - dziewczyna rozpłakała się.
-Jezu, Soohyun... - Jimin spojrzał na nią z politowaniem. Było mu jej bardzo szkoda, chciał jej jakoś pomóc...
-Przeniosłam się z tamtej szkoły przez to, że wyśmiewali się ze mnie, wręcz nie dawali mi żyć... - powiedziała ocierając łzy o rękaw czarnej, mocno znoszonej bluzy. - ale czuje, że tu będzie tak samo.
-Nie! Nie będzie. Postaram się, żebyś dobrze się tu czuła. Ogarnę moich znajomych. - odpowiedział stanowczo chłopak. - Gdzie mieszkasz? Odprowadzę Cię.
-Dziękuje, ale nie trzeba...
-Idziemy dalej przez park czy obok głównej ulicy?

Przez czas drogi rozmawiali na różne tematy. O szkole, życiu, swoich rodzinach... Bardzo się polubili.

Teorytyczne to zaprzyjaźnili się. Spotykali się praktycznie codziennie, robili różne rzeczy; od nauki do wspólnego wypadu do centum
handlowego.
Po niedługim czasie zakochali się w sobie.
Jimin zrezygnował z kolegów, zerwał z nimi kontakt. Mieli na niego zły wpływ.
Zrozumiał to dzięki niej.

~Tydzień przed wakacjami tamtego roku~

Jimin i Soohyun byli w parku.
W ich miejscu.
Jimin zaczął pogawędkę; jak zwykle.

-Muszę ci coś powiedzieć. - powiedział chłopak. - Ja...ja zakochałem się w tobie. - od czasu, gdy cię poznałem.

Wtedy przysunął się do niej,i delikatnie pocałował.

-Kocham cię... - uśmiechnął się.
-Ja ciebie też kocham,Jiminie.- szepnęła z uśmiechem.

~Don't go~ JIKOKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz