•14•

144 11 0
                                    



Obudziłam się dosyć wcześnie. Bardzo wcześnie. Jest godzina 5:00. Tak dokładnie obudził mnie Leo. Wait... LEO?! Leo! Szybko podbiegłam do chłopaka i go przytuliłam

Leo: zostaw mnie ! - krzyknął

Ja: Leo... stęskniłam się.

Leo: ja jakoś średnio wiesz - uśmiechnął się sztucznie

Ja: dlaczego taki jesteś ? - zapytałam nie pewnie

Leo: jestem sobą - minął mnie i skierował się w stronę swojego pokoju

Ja: nie Leo,nie jesteś sobą... - mówiąc to po moim policzku spłynęła samotna łza.. poszłam za nim

Leo: daj mi spokój. Jestem zmęczony - powiedział oschle opadając bezsilnie na łóżko

Ja: ty jesteś zmęczony?! Całymi nocami nie spałam bo się o ciebie martwiłam! Zmieniłeś się bardzo! Nie mam pojęcia co się ugryzło,ale chce żebyś znowu był taki jak dawniej. Brakuje mi ciebie Leo.. bardzo...

Leo leżał spokojnie i się na mnie patrzył. Leżał bezruchomo,aż w końcu powoli wstał i podszedł do mnie. Jeśli mam być szczera to się bardzo wystraszyłam. Serce biło mi szybko bo po jego ostatnim zachowaniu,nie wiem co zrobi.. To co zrobił było mega dziwne. Teraz nie spodziewała bym się tego po nim. Otóż.. przytulił mnie. Tak,Leo mnie przytulił.

Ja: t,ty.. mnie przytuliłeś - powiedziałam zszokowana

Leo: tak wiem - powiedział nadal mnie przytulając

Ja: ale.. dlaczego?

Leo: bo bardzo mi tego brakowało

Ja: możesz mi powiedzieć dlaczego taki byłeś ? - oderwaliśmy się od siebie

Leo: miałem po prostu ciężki czas - patrzyliśmy sobie prosto w oczy

Ja: ale... już taki nie będziesz prawda ? - zapytałam z nutką nadziei wpatrując się w jego brązowe jak czekolada tęczówki

Leo: ja... - zakłopotał się - nie wiem.. - głęboko westchnął

Ja: Leo proszę cię .. a powiesz mi chodzisz gdzie byłeś ?

Leo: u dziewczyny - wywrócił oczami,ponieważ wypytałam go jak na przesłuchaniu

Ja: masz dziewczynę ? Co robiliście ? - spojrzałam na niego dziwne

Leo: coś,o czym nie powinnaś wiedzieć w takim wieku. - opowiedział

Aha.

Ja: serio Leo... ?

Leo: jesteś za młoda na takie rzeczy,więc o tym nie rozmawiajmy. - zrobił chwile przerwy - jestem zmęczony. Idę spać. - powiedział po czym wyszłam zamyślona z pokoju chłopaka.

Poszłam do swojego pokoju i położyłam się z ulgą. Cieszyłam się,że wszystko jest z nim okej i że nic mu nie jest. Nie przeżyła bym tego jakby mu coś się stało. Po mimo tego,że mnie uderzył.  W pewnym momencie usnęłam. Tak nagle.

Siostra rapera / T.D \ /L.D\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz