~39~

134 21 6
                                    

Po skończonych lekcjach chciałam odwiedzić Kristiana, nie pojawił się na reszcie lekcji, a adres podał mi jeden z kolegów.

Jego dom robił wrażenie dosyć bogatego, wszystkie są takie same, ale to po prostu taka dzielnica.
Zapukałam do drzwi, otworzyła mi niska brunetka która zapewne była jego mamą.

- Dzień dobry - uśmiechnęłam się - Ja do Kristiana, jest może w domu?

- Z tego co mi wspominał pojechał do swojej dziewczyny, mieszka pare godzin stąd, ale to chyba nie kłopot i tak przychodzimy do was na kolację, mamy bardzo ważną sprawę do obgadania.- uśmiechnęła się.

- Uhm, dziękuję.

- Proszę złotko - zamknęła drzwi, a ja miałam ochotę zapaść się pod ziemie.
Dlaczego nie wspomniał, że ma dziewczynę? Nie jesteśmy przyjaciółmi, ale myślałam, że sobie ufamy.

Otworzyłam drzwi do swojego domu, jak zwykle nikogo nie ma, a kogo ja się spodziewałam?
Osunęłam się po drzwiach na ziemię.
Co czuję do Kristiana? Sama nie wiem, może nie powinnam sobie nim zawracać głowy, znowu się pojawi i wszystko zniszczy.
Jeszcze ta kolacja, nie mam pojęcia o co może chodzić, ale przyznam trochę się stresuje.

Wstałam z podłogi, przez okno zobaczyłam, że moja mama wróciła z torbami pełnymi zakupów, a podobno miała wyjechać w delegacje.

- Cześć kochanie, weź te zakupy i rozpakuj w kuchni, czeka nas kolacja z państwem Kostov.

- Nie nas tylko ciebie, nie zamierzam w niej uczestniczyć- powoli zaczęłam rozpakowywać zakupy.

- Skarbie, to nasza jedyna szansa- powiedziała z troską.

- Jaka szansa? O czym znowu nie wiem?

- Ostatnio ciężko pracowałam, razem z Zaurą doszłyśmy do wniosku, że możemy połączyć nasze firmy.

- To chyba dobrze, więc dlaczego się tak smucisz?

- Bo to ty i Kristian najbardziej na tym ucierpicie- zbliżyła się do mnie.

- Nie rozumiem, co masz na myśli?

- Biorąc ślub.

Zrobiło mi się słabo, więc usiadłam na kanapie. Proszę oby to był zły sen.

- Oszalałaś? Nie ma takiej opcji!

- Sadie, pozwalam ci na prawie wszystko, chcę dla ciebie jak najlepiej, czy chociaż raz nie możesz mnie posłuchać?

- Odkąd pamiętam to od zawsze układałaś mi życie, szkoła muzyczna, zajęcia dodatkowe, zakazy, nigdy nie interesowało cię moje zdanie- zaszkliły mi się oczy.

- Idź na górę i ubierz się w coś ładnego, kolacja za dwie godziny.- powiedziała bez uczuciowo.

Poszłam do swojego pokoju i usiadłam na łóżku, dlaczego mojego taty tutaj nie ma, jestem pewna, że wtedy wszystko potoczyłoby się inaczej.
Podeszłam do szafy, wyciągnęłam czarną obcisłą sukienkę i tego samego koloru wysokie obcasy.

Weszłam pod prysznic, włosy umyłam kokosowym szamponem i owinęłam ręcznikiem.
Poprawiłam delikatnie makijaż, wyprostowałam włosy, włożyłam wcześniej wybrane ubrania i podeszłam do toaletki.

- Jestem za młoda na małżeństwo.- powiedziałam malując usta krwisto czerwoną pomadką.

Zeszłam na dół do jadalni gdzie wszystko było przygotowane.

- Ślicznie wyglądasz.- powiedziała mama kładąc ostatni talerz na stół.

- Ta, dziękuje.

- Więcej optymizmu skarbie- usłyszałam dzwonek do drzwi, które otworzyła moja mama.

Uśmiech, radość, akcja.

- Cześć kochanie!- podeszła do mnie mama Kristiana.

- Dobry wieczór- uśmiechnęłam się.

- Witaj malutka- poczułam czyjeś ręce na mojej talii, Kristian.

- Powiedz mi, że ty też nic o tym nie wiedziałeś.

- Porozmawiamy potem- powiedział, po czym wszyscy usiedliśmy do stołu.

Po godzinie rozmów o wszystkim i o niczym miałam dosyć, postanowiłam wrócić do swojego pokoju.

- Przepraszam na chwilkę- powiedziałam odchodząc od stołu, ciekawe czy w ogóle ktoś mnie zauważył.

Usiadłam na parapecie i patrzyłam w niebo, ciekawe jak to wszystko będzie wyglądać, czy mój tata już o tym wie, co ze szkołą?
Mnóstwo pytań przechodziło mi przez głowę.
Usłyszałam pukanie do drzwi.

- Mogę?- odwróciłam się.

- Sama nie wiem czy chcę z kimś rozmawiać.

- Mi też nie jest łatwo, ale razem damy radę.

- Myślisz, że to wszystko jest w porządku? Może jeszcze za niedługo razem zamieszkamy?- powiedziałam z kpiną w głosie.

- Już niedługo, Sadie.





•••
hejka, może pasowałoby wrócić i kontynuować książeczkę💜

engaged message|kristian kostovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz