19- Czerwonowłosa Uzumaki

2.2K 164 24
                                    

Witajcie

Dzisiaj wyjątkowo notka będzie na górze. Pod ostatnim rozdziałem zapytałam was jakie przezwisko chcielibyście dla Suigetsu. Było dużo fajnym propozycji, a że nie należę do ludzi zdecydowanych to postanowiłam, że nasz Sugat będzie nazywany nimi wszystkimi. Mam nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzać.

Dobra dość mojego ględzenie. Zapraszam was teraz do przeczytania tego porywającego rozdziału.

Pozdrawiam Makoto ^^


Nareszcie dotarliśmy na jakąś niewielką wyspę. Zauważyłam, że całą drogę Suigetsu trzymał mnie na dystans, a za każdym razem gdy się do mnie odzywał to Sasuke zabijał go wzrokiem. Nie rozumiałam tego, ale starałam się to ignorować.

Wyspa była mała i niepozorna, ale dzięki temu była idealnym miejscem na kryjówkę dla obślizgłego węża. Zauważyłam na ziemi świeże groby. Jeśli opiekę nad tą kryjówkę sprawuje jakaś tam Karin to już się boję jaka będzie. 

- Idźcie piersi dogonię was.- powiedziałam i stanęłam w miejscu.

- Czemu?- rzucił od niechcenia Sasuke.

- Po prostu idźcie.

Suigetsu złapał Sasuke za rękę, a ja skierowałam się za wysoką skałę. Upadłam na kolana i złapałam się za bolącą klatkę piersiową. Zaczęłam ciężko oddychać, a na moim ciele pojawiły się ciągi czarnych znaków. Przeklęty Danzou. Znaki będą pojawiać się co jakiś czas, bo jestem od niego daleko. 

Po moich policzkach spłynęły łzy, a z ust wydobył się ogromny jęk bólu. Nie mogłam znieść tego jak mnie rozrywało od środka. Czułam jak moje ciało płonęło. Nie sądziłam, że będzie to takie bolesne. Drżącą ręką sięgnęłam po kunaia i wbiłam go sobie w mogę. Musiałam na coś innego skierować ból. 

Znaki zaczęły znikać, a ja uśmiechnęłam się lekko. Wyjęłam z mojego plecaka wodę i upiłam parę łyków, chodź moje gardło piekło mnie niemiłosiernie. Wytarłam mokre policzki i stanęłam na równe nogi. Szybko znalazłam wejście do kryjówki i wparowałam do środka. 

Od razu w oczy rzuciły mi się cele z więźniami. Wszyscy szeptali o tym, że podobno Sasuke zabił Orochimaru. Pewnie mają nadzieję, że Sasuke ich uwolni. Jeśli ich uwolni to ja się mu oświadczę. 

- Wodniku!- krzyknęłam w stronę białowłosego. 

- O księżniczko! Zrobiłaś to co miałaś zrobić?

- Oczywiście. Gdzie Sasuke?

- Tam.- wskazał na drzwi.

Co prawda wyczułam, że tam jest jego chakra, ale znajdowała się tak również chakra kogoś innego. Skądś ją kojarzyłam, ale nie wiedziałam do końca skąd. 

- Kto z nim jest?- spytałam przyciszonym głosem.

- Karin. 

- A dlaczego ty tu stoisz?

- Karin jest mega zakochana w Sasuke. Pewnie chce go teraz poderwać. 

Westchnęłam ciężko i zbliżyłam się do drzwi. Wzięłam zamach i wykopałam drzwi z nawiasów. Poleciały aż na ścianę, a ja gwizdnęłam zachwycona. Zobaczyłam jak Sasuke siedzi na sofie, a czerwonowłosa mizia się do niego. Zaśmiałam się cicho na ten widok.

- Co cię tak śmieszy?- spytał Sasuke zimnym głosem.

- Zupełnie nic. - zauważyłam, że Karin wpatruje się we mnie zachwycona, ale równocześnie była czymś zaniepokojona.

- Co sobie zrobiłaś w nogę?- ponownie spytał Sasuke patrząc na moją ranę po kunaiu.

- Jak wracałam to się przewróciłam.- skłamałam.

Popatrzyłam się na rudowłosą. Przyjrzałam się jej chakry i mogę już śmiało stwierdzić skąd ją znam. Ja i mój brat posiadamy bardzo podobną. Chakra klanu Uzumaki. Wiedziałam, że ona będzie wyjątkowa, ale nie że aż tak bardzo. 

Przejście ( SasukexNaruko )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz