Elesis pochyliła się w stronę Add'a i pocałowała go
1 sekunda- Add jest osłupiony i nie może nic zrobić
2sekunda-Add wciąż jest osłupiony i nie może nic zrobić
3 sekunda- Elesis coraz bardziej przybliża się do Add'a i zatapia się w jego wargi
4 sekunda- Add dochodzi do siebie i postanawia odtrącić Elesis
5 sekunda- Elesis przygniata Add i oboje lądują na łóżku
Elesis!!! Co ty wyra...- Nie było dane dokończyć Addowi. Elesis znów złączyła się z jego ustami
Add*
CO ONA WYRABIA ?? Nie myślałem, że posunie się do czegoś takiego. To jest ... To jest ... To jest nawet przyjemne. Jej wargi są ciepłe i miękkie. Czuję ciepło jej ciała i bicie serca. ... Zawsze byłem sam, bez nikogo. Może pora to zmienić.
Elesis*
Nareszcie! Nareszcie! W końcu to zrobiłam, w końcu się odważyłam. Co najlepsze Add trzyma mnie w ramionach i oddaje pocałunek. Nie tylko w gotowaniu jest dobry. Teraz wszystko się ułoży.
Add*
Nie. Nie! Nie mogę.
Odtrąciłem Elesis i usiadłem na łóżku. Ona zbliżyła się do mnie i znów chciała mnie pocałować, ale tym razem ją powstrzymałem
-Co się stało ?- Powiedziała patrząc się na mnie oczami szczeniaczka
-Elesis. ... Ja ... Nie mogę. Musimy przestać.
-Ale dlaczego ?? Przecież nic złego nie robimy. Oboje się na to zgadzamy. Jeśli tylko chcesz to w tej chwili mogę oddać ci całą siebie.
-Moja misja jest dla mnie najważniejsza. Dopiero kiedy ją wykonam mogę zająć się innymi rzeczami.
Elesis popatrzyła na mnie smutnymi oczami po czym uśmiechnęła się i powiedziała
-Czyli innymi słowy nie mówisz "nie". Kiedy wypełnisz swoją misję możemy być razem tak?
-Yhy
Elesis przybliżyła się do mnie i pocałowała w lewy policzek po którym przebiega mój nazo-obwód.
-Będę na ciebie czekała. Nawet jeśli zajmie to wieczność. Kocham cię. A teraz idź spać ,musisz odpocząć.
-Ja też cię kocham
Na twarzy Elesis pojawił się uśmiech i rumieniec po czym wybiegła z pokoju. Matko co ja sobie myślę ?? Kocham cię ? Ja nie mogę nikogo kochać. Jestem Diabolicznym Esperem. Oddałem całą swoją istotę, żeby cię uratować. Jestem już tak blisko. Nie mogę zmienić swojego zdania. Nawet jeśli moje serce zaczyna znowu bić, nie mogę się temu poddać. Muszę cię uratować. Z resztą nawet gdybym zmienił zdanie czeka mnie śmierć, skrzywdziłem zbyt wiele istnień, zbyt wiele osób dyba na moje życie. Nawet jeśli coś do niej czuje muszę to stłumić, muszę dokończyć to co zacząłem. Nawet jeśli chce mi się płakać , kiedy pomyśle o tym, że nigdy jej nie zobaczę, że nigdy się nie spotkamy. ... Nasze kalkulacje są błędne. Ojcze, miałem nie czuć uczuć, tak mnie zaprogramowałeś a jednak. ... Kha Kha Kha Kha. Nawet ty, SAMOZWAŃCZY GENIUSZ popełniłeś błędy. Chciałbym zobaczyć teraz twoją twarz
-Add. Mogę wejść ?-Ciel ? Co on tutaj robi ?
-Jasne
-Add. Chce żebyś mnie teraz wysłuchał i nie przerywał mi jasne ?
-Pewnie. Nie odezwę się słowem.
-Nie muszę ci przypominać, ze razem z Lu znaleźliśmy cię w lesie jeszcze kiedy byłeś mały. Przez te wszystkie lata kiedy dorastałeś byłeś dla mnie jak syn. Nawet jeśli nie jestem twoim prawdziwym ojcem to wiem co cie trapi-O co mu chodzi ?? Przecież nie może o niczym wiedzieć.-Jesteś dla mnie tak samo ważny jak Lu. I chce żebyś wiedział, że rodzić chce przede wszystkim szczęścia swojego dziecka. Pomyśl o tym i wybierz mądrze. My nie zastąpimy twojej prawdziwej rodziny, ale szczerze cię kochamy i jesteśmy gotowi iść za tobą nawet w ogień. Pomyśl o tym.
Ciel. ... ... ... Kiedy Ciel wyszedł z pokoju poczułem jak coś mokrego spływa po moim policzku. ... Łza ... Ciel, cholera dlaczego musiałeś to skomplikować jeszcze bardziej. Już sam nie wiem co mam robić ... Chung. Zabiłem Arę, on nigdy mi tego nie wybaczy. Skazałem go na ten sam ból na który byłem skazany ja sam przez ponad 700lat.
...
...
...
...
...
...
-Dynama: rozkaz E7. Sprowadźcie ją do mnie. Bez niej nie dam sobie rady.
EHHHHHH. DZISIAJ WIĘCEJ GDYBANIA ADD NIŻELI DIALOGÓW. MOCNO MU SIĘ W GŁOWIE PRZEWRACA, NAWET BARDZIEJ NIŻ ZWYKLE. TAK SOBIE MYŚLĘ, ŻE CHYBA JESTEŚMY JUŻ W POŁOWIE. ALE SAM NIE WIEM
POZDRAWIAM
SEIP
YOU ARE READING
Add DiE x Elesis BH
FanfictionYo. To takie wolne pisanie o paringu Add x Elesis. Dokładnie o czym to nie wiem bo nad tym nie myślałem, gdyż i tak wiem, że nikt tego nie przeczyta ;p