Pov. Ty
Dzisiaj był pierwszy dzień po przeprowadzce do Gravity Falls. Postanowiłam się przejść do miasta.
Po drodze do miasta napotkałam sporą chatkę z napisem „Mystery Shack". Postanowiłam tam podejść.
Gdy weszłam do środka zobaczyłam rudą dziewczynę siedzącą za kasą. Spojrzała na mnie.
- Stanley nowa klientka przyszła! - krzyknęła w głąb domu
Za drzwi wyszedł jakiś starszy pan. Podejrzewam, że miał na imię Stanley.
- Ja?! J-ja nie jestem rządzą turystką ani nic takiego - powiedziałaś stwierdzając że to miejsce dla turystów
- To co Cię tu sprowadza młoda damo? - zapytał się pan
- Jest tu nowa i chciał trochę poznać okolice i miasto - powiedziałam z uśmiechem na twarzy i nie krępując się, ponieważ jest bardzo śmiała i otwarta na ludzi
- A tak w ogóle się nie przedstawiłam, jestem (T.I) - szybko dopowiedziałam i wyciągnęłam rękę do faceta
- Stanley - powiedział uśmiechnięty chwytając moją dłoń - możesz do mnie się zwracać Stan, mała - puścił mi tak zwane oczko
Ja za chichotałam i się zwróciłam do rudowłosej.
- (T.I) - powiedziałaś z uśmiechem na twarzy i wyciągnęłam do mniej dłoń
- Wendy - uścisnęła moja dłoń z równie dużym uśmiechem na twarzy
- A tak w ogóle, (T.I)... - powiedział Stan - ile ty masz lat?
- Trzynaście, a co? - zapytałam
- Dipper, Mabel, przyjdźcie tu - krzyknął (200 słów XD dop.aut.)
Po chwili do pomieszczenia przychodzi wcześniej zawoalowana dwójka. Chłopak i dziewczyna. Wyglądają na bliźniaków. On ma (opis Dippera), a ona (opis Mabel, wiem jestem leniwa dop.aut.). Obaj są w moim wieku.
————————————————————
(235 słów)No ogólnie jestem polsatem i jakby mi się chciało to bym pisała dalej bo mam wenę ale jestem leniem XD
Dobra do następnego 😘