Rozdział I

4 3 1
                                    

Hej. Nazywam się Kayla. Mam 18 lat... Jestem średniego wzrostu brunetką o szarych oczach. Dobrze się uczę i mam swoje pasje, nienawidzę się nudzić. Bardzo lubię muzykę. W domu (gdy jestem sama) śpiewam piosenki i gram na gitarze. Tak naprawdę nikt nie słyszał mojego głosu tylko ja. Uważam, że śpiewam beznadziejnie i nie chcę nikomu pokazywać tego,  bo to jeden wielki cyrk. W szkole nie mam wielu znajomych, jestem uważana za kujona lub szarą myszkę, ale za to mam 3 wiernych przyjaciół-Kamila, Marta i Kamil. To oni są mi blisko i nie zamieniła bym ich na 100 znajomych, takich przyjaciół którzy mnie wspierają. Muszę przyznać, że gdyby nie oni mogło by mnie już nie być na tym zpsutym świecie. Tak, chciałam polełnić samobójstwo ale przy ich pomocy zrozumiałam, że to nie ma sensu. A w sprawie miłości ktoś mi się podoba ale wiem, że i tak mu się nie podobam. Choć wyzywa mnie od dziwaków ja go kocham. Nie wiem dlaczego ale tak jest-trudno. Są wakacje i skończyło się liceum. Przyznam, że było mi przykro, że coraz żadziej będę się spotykać z tą wspaniałą trójką ale nic nie zrobię. Zostaje tylko rozmowa przez telefon lub pisanie sms. Był ciepły dzień więc postanowiłam pójść na spacer. Włożyłam szybko granatowe trampki, zamknęłam dom i wyszłam. Na dworze założyłam słuchawki i włączyłam spokojną muzykę dla rozlźnienia. Moi rodzice pracują w innym mieście więc teraz mam więcej czasu by pośpiewać sobie. Postanowiłam pójść do parku.  Tam zawsze mogę się zrelaksować, przemyśleć większość spraw. Po 30 minutach chodzenia po chodniku, usiadłam na ławce. Gdy tak siedziałam raptem ktoś mnie popchnął i spadłam z ławki. Spojrzałam w górę wściekła i zobaczyłam Patryka (chłopaka, w którym jestem zakochana) i jego kupli. Patryk patrzył na mnie ze smutkiem na co się zdziwiłam ale wiedziałam, że to sztuczne i tak naprawdę w głebi duszy śmieje się z tego. Jego kuple zaczęli się ze mnie śmiać. Miałam ochotę im przywalić ale co ja mogłam zrobić. Wstałam i poszłam w stronę domu. Po chwili gdy się oddaliłam poleciały mi łzy. Gdy doszłam do domu poszłam do łazienki i przez to wszystko posyanowiłam, że już z niej nie wyjde żywa."w końcu jakoś wykorzystam te żyletli" pomyślałam i wyjęłam pierwszą. Już miałam zrobić pierwszą kreskę ale usłyszałam pukanie do drzwi. Pomyślałam, że to listonosz i otworzyłam alw w drzwiach stał ktoś kigo się niespodziewałam...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 17, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

To ja... #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz