*Teraz*
Znowu ten budzik.
Pierwszy dzień szkoły się jeszcze nie zaczął,a ja już mam dość. Jeszcze tylko 10 miesięcy do wakacji spokojnie.
Wstałem z łóżka i powędrowałem do łazienki. Opłukałem twarz, a następnie poszedłem do kuchni zjeść jakieś sniadanie.
-Cześć mamo- przywitałem się z rodzicielką i wyjąłem z lodówki mleko,a z szafki płatki. Wiem bardzo oryginalne.
-Ubierz się, a nie tym tłuszczem się chwalisz-powiedziała, a ja zabijałem ją wzrokiem.
-Mam lepszy brzuch od ojca-stwierdziłem i usłyszałem za plecami chrząknięcie. Natychmiast się spiołem i odwróciłem się w stronę taty ze stucznym uśmiechem.-Cześć tato
-Uważasz, że to coś jest lepsze od tego?-wskazał na mój brzuch, a następnie na swój.
-Ja? Co ty! To matka tak powiedziała
-Tylko nie matka dobrze?!-Powiedziała, a raczej krzyknęła kiedy szedłem z miską w stronę pokoju.
Wszedłem do mojego pokoju i odstawiłem miskę na biurko.
Dobra trzeba się zbierać, bo zaraz się spóźnię. Znwou.
Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej czarne dresy, białą bluzkę z adidasa i bluzę kapitana drużyny, którym oczywiście jestem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć :D
Postanowiłam, że rozdziały będą krótkie ale będą się częściej pojawiać :)
Zatem od dzisiaj rozdziały będą w:
-Każdy wtorek
-Każdą sobotę
Na razie tylko 2 razy w tygodniu, ale jak będę miała jakąś przerwę od szkoły to będą częściej :DD
Pierwsze rozdziały będą kijowe :/
Ale z każdym następnym będzie coraz ciekawiej ;D
Do napisania! <3
YOU ARE READING
Help me, please!
Teen FictionNowe miasto. Nowa szkoła. Nowe życie. Nowa ona. On i Ona to czysta nienawiść od samego początku. On wulgarny, pewny siebie i szczery, zazwyczaj do bólu. Ona spokojna, skryta, wyniszczona przez ludzi. Czy On wyniszczy Ją do końca, a może ich nietypo...