Rozdział 6

321 22 26
                                    

Tris

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tris

Po kilku dniach mogę już stwierdzić kto radzi sobie lepiej, a kto może mieć problemy w mojej grupie. Tiffany, choć naprawdę się stara, ma problemy z walkami. Polubiłam ją i chciałabym oceniać ją lepiej, ale jej potrzebny jest dodatkowy trening.

- Teddy - zaczepiam go, kiedy wychodzą z Soffią ze stołówki. - Cześć Soffia.

- Hej Tris - odpowiada, uśmiechając się lekko. Wydaje mi się, że wygląda inaczej, ale nie jestem w stanie stwierdzić, co się zmieniło.

- Słuchajcie, mam prośbę - zaczynam. - Poznaliście Tiffany, prawda? Jest jedyną dziewczyną w grupie transferów i chłopaki mają nad nią zdecydowaną przewagę. Moglibyście jej pomóc z dodatkowymi treningami? Ja nie mogę, bo jestem instruktorem, ale wy...

- Może znalazłbym chwilę czasu - odpowiada Teddy ze zmarszczonym czołem.

- Chciałabym, żeby udało jej się pokonać tego buca Damiena.

- Masz z nim problem, mamo? - Na twarzy Teddy'ego pojawia się zdenerwowanie. - Bo jeśli tak, to ja go chętnie naprostuję...

- Poradzę sobie. A jak wam idzie? Tyler nie zamęcza was za bardzo?

- Wygrałem swoją walkę, Soffia jeszcze nie miała żadnej. Tyler próbuje być surowy, ale śmiesznie mu to wychodzi - Teddy wzrusza ramionami. - Tata wraca jutro? - Dodaje podekscytowany.

- Tak - uśmiecham się. Sama nie mogę się tego doczekać, chociaż dopadły mnie wątpliwości. Czy będzie tak samo jak kiedyś, przed naszą „śmiercią"? Niby jesteśmy tacy sami, ale trochę czasu minęło... Mam nadzieję, że nie będzie z tym problemów. - Pamiętasz, że nie możesz wymykać się do domu?

- Ale mamo...

- Co mamo, za dwa tygodnie kończy się nowicjat.

- Dwa tygodnie to aż czternaście dni - zauważa Teddy, a ja parskam śmiechem.

- Odziedziczyłeś inteligencję po swoim ojcu - żartuję, co wywołuje śmiech Soffii.

- Ha ha ha - Teddy patrzy na mnie ponuro. - Musimy już iść. Spróbujemy pomóc Tiffany, zrobiłbym wszystko żeby dowalić jakoś Damienowi.

- Cieszę się - puszczam im oczko i kieruję się w stronę sali treningowej.

>>>

Trenujemy rzucanie nożami. Nowicjuszom nie sprawia to większych problemów, nawet Tiffany radzi sobie dobrze. Jednak, gdy jej się nie udaje, Damien wybucha głośnym śmiechem i robi jakieś złośliwe uwagi. Mam na niego takie ciśnienie, że wymyślam jak mogłabym go utemperować. Brak jedzenia odpada, zadziałało tylko na chwilę. Może naślę na niego Petera? Damien jest jego idealnym odwzorowaniem, więc może będzie potrafił do niego dotrzeć?

- Instruktorko, może powinniśmy przesunąć cel mojej koleżance nieco bliżej? Zwiększymy jej szanse - odzywa się Damien.

Tiffany robi niepewną minę. Wiem, że chciałaby coś mu odpowiedzieć, ale jest sama. Nie chce ryzykować, bo czekają ją jeszcze dwa tygodnie spania w tej samej sypialni, co oni.

- A ja mam inny pomysł - mówię ze słodkim uśmiechem. - Ustawisz się pod ścianą jako cel, a ona będzie na tobie trenować.

- To bardzo zły pomysł - odpowiada Damien, a przez jego twarz w końcu przechodzi cień strachu.

- Dlaczego? Chyba chcesz pomóc koleżance - kontynuuję. Świetnie się bawię, widząc jego obsraną minę. - Pod ścianę.

- Ale ona nie potrafi rzucać!

- Będzie miała większą motywację, żeby się nauczyć. Przecież nie będzie chciała w ciebie trafić...

- Nie chcę oberwać nożem! - Chłopak traci cierpliwość i zaczyna krzyczeć.

- To módl się, żeby Tiffany dobrze rzuciła - wzruszam ramionami, po czym dodaję z mściwą satysfakcją. - Pod ścianę.

Chłopak idzie powoli pod ścianę. Ustawia się i rzuca mi wrogie spojrzenie, po czym zamyka oczy. Boi się... i bardzo dobrze. Utemperuję jego charakterek, czy będzie chciał, czy nie.

Tiffany ustawia się z nożami, jednak biorę je od niej i sama przyjmuję pozycję. Mam małe obawy, czy na pewno trafię tam gdzie chcę, a nie na przykład w oko, ale staram się o tym nie myśleć. Najwyżej... Jedno oko mu wystarczy.

Robię to samo, co kiedyś Tobias. Rzucam nóż tak, że zahacza o ucho Damiena. Chłopak otwiera oczy i dotyka zranionego ucha, z którego leje się krew.

- Następne będzie oko - ostrzegam go.

CDN.

😈









😈






















😈





😈

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Seria „ODRZUCONA": Nowa szansa (9)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz