Około godziny 20:00 młodego chłopczyka o imieniu Jimin naszła ochota na mały spacerek. Jako iż bał się iść sam postanowił poprosić swojego przyjaciela o towarzyszenie mu podczas małego spacerku.
-Jin Hyung pójdziesz ze mną na spacer?- zapytał się słodkim głosikiem starszego który leżał na łóżku i robił coś na laptopie.
Chłopak na początku nie reagował więc młodszy podszedł i nachylakac się nad nim zauważył coś bardzo niestosownego na ekranie laptopa.
-Hyung czemu oglądasz Boku no Pico? Przecież oglądaliśmy to ostatnio razem. Mógł byś mnie chociaż zawołać.- odparł zawiedziony- Ruszaj ten piękny tyłeczek i idziemy na spacerek.
Jin wyłączył sprzęt i ruszył w stronę łazienki by doprowadzić się do ładu po oglądaniu jednego z jego ulubionych anime.
Juz po około 15 minutach obaj stali przrd drzwiami zakładając najnowsze Super Stary.
Podczas spacerowania rozmawiali na różne tematy. Nawet nie zauważyli że mijają jeden z opuszczonych budynków przy którym stała mała grupka chłopaków.-Ej RM patrz jakie dupeczki. Zobacz jak się podrywa- odparł najniższy z ich towarzystwa chłopak o miętowych wlosach- Heloł ajm Szuga. Ju ar wery prity bojs. Komon. I Hew papieroski- mówiąc ostatnie słowo dziwnie zgiął nogi i zaczął się gibać w przód i tył.
-Hi Hi Hi- zarechotal Jin przykładając dłoń do ust- Weź przestań. Zawstydzasz mnie. Hi Hi Hi.
-Dokad podążasz nocna pora?-zapytal się chłopak średniego wzrostu o brązowych włosach i wielkim nosem.
-Hi Hi Hi- ponownie zachichotał Jin wysokim glosem- Chuj cię to obchodzi- Warknal już normalnym niskim głosem.
Piękni, młodzi mężczyźni już mieli iść dalej gdy nagle jedno z okien które było zasłonięte metalowymi kratami nagle się otworzyło a zza niego zauważyli mężczyznę który był bardzo podobny do popularnej gwiazdy k-pop: G-dragona.
-Hej chłopcy. Co tacy piękni mężczyźni robią tutaj? Chcielibyście może kawki? Herbatki?-
Mężczyzna robiąc przykuć zaprosił ich do środka. Cała piątka weszła bez zbędnych słów. Bo przecież gwieździe się nie odmawia.-Spytalbym czy slodzicie ale tacy słodcy chłopcy chyba nie potrzebują dużo cukru.-powiedzial dość pedofilsko.Wchodząc do pomieszczenia sięgnął dłonią po leżące na brudnej podłodze ręczniki które były już szare, podarte i obleśne. Rzucił je przed prowizorycznym stolikiem zrobiony z kawałka metalowej blaszki ułożonej na dwóch cegłach. Wygładził ręczniki mówiąc pod nosem ciche 'Kurwa mać jebane gówno. Nigdy się nie chce ładnie ulozyc'. Następnie poszedł po małe filizaneczki które w niektórych miejscach były popękane.
Wlał tam nieznana substancje z porcelanowego czajnika. Poprosił żeby jego goście usiedli i powiedział:-Siadajcie słodziaki. Nie krępujcie się. Zaraz podam ciasteczka.- uśmiechnął się lekko i nagle krzyknął: TAEYANG RUSZ DUPSKO I PRZYNIES TE CIASTKA Z BLATU W KUCHNI
Przez drzwi, których tak na prawdę nie było bo to była sama framuga, przeszedł przystojny mężczyzna w dredach z talerzykiem w dłoni.
Gdy tylko zauważył Jimina z jego gardła wydał się jeden z najpiękniejszych słów na swiecie.-neoui nun, ko, ib
nal manjideon ne songil
jageun sontopkkaji da*~- śpiewał powoli podchodząc do Jimina i kładąc dłoń na jego policzki dotykał po kolei jego oczy, nosek i usta. JungKook gdy tylko to zobaczył wściekł się i odepchnął Taeyanga jak najdalej od rozowowlosego.-Oh spokojnie słodziutki. Tak jak już mówiłem ale może spytam się jeszcze raz. Czy któryś z was słodzi? Nie? To dobrze bo akurat cukier nam się skończył.-Zachichotal G-dragon.
CZYTASZ
Bad Boys | BTS |
HumorCodziennie, dzień w dzień o godzinie 20.00 trzech młodych pięknych mężczyzn spotyka się przed starym opuszczonym budynku by palić papieroski. Aż pewnego wieczora na przeciw opuszczonej posiadlosci po pustym chodniku kroczą młodzi i obdazeni nadludzk...