- Nie wiem, czy to dobry pomysl - szepnęłam dziewczynie na ucho
Byłyśmy w aucie z Sean, Leo i z Garsonem.
- Wyluzuj - szepnęła - I dobrze się baw. Z Jeffem byś nic nie mogła zrobić...
Pomyślałam chwile. Ona ma całkowitą rację. Moja mate mnie ograniczał, więził. Jak mam już kilka dni totalnego luzu to nie korzystam. Chcę się poczuć tak jak przed zobaczeniem Jeffa. Chce być niezależna!
- Jesteśmy!
Spojrzałam przez okno w samochodzie. Tak byliśmy na miejscu. Otworzyłam drzwi po mojej lewej i wyszłam. Poczułam to morskie powietrze, ten wiatr. Słońce było wysokona niebie, więc założyłam moje nowe okulary przeciw słoneczne.
- Idziemy? - zapytał glos po mojej prawej
Sean położył mi rękę na biodrze i się uwodzicielsko uśmiechnął. Normalnie bym go olała, ale co mi szkodzi? Odwzajemniłam uśmiech i powiedziałam:
- Jasne!
Przez całą drogę trzymał mnie. Szliśmy drewnianymi dechami, aż doszliśmy na plażę. Pod stopami poczułam ciepły, sypki piasek, który działał jak piling na moje i tak ładne nogi.
- Ej ludzie - obrocilismy się w stronę Leona - Bo moja siostra ma przyjechać...
Nie dokończył, bo podeszła do nas jakaś dziewczyny.
Chyba była od nas młodsza. Miała ciemno blond włosy do ramion i dosyć małe szare oczy. Była dosyć wysoka i strasznie wychudzona. Nie miała żadnych kształtów i trzeba to przyznać pięknością nie grzeszyła.
- Hejo! - pomachała nam, na co się tylko uśmiechnęłam
Chłopacy ją zignorowali, tylko szli dalej. Po kilku minutach znaleźliśmy dobre miejsce i rozłożyliśmy koce oraz jeden parasol.
- No to teraz drogie panie pokażcie się w bikini - uśmiechnął się do nas Garson
Z Mią siedziałyśmy na kocach, więc wstałyśmy. Ściągnęłam moją bluzkę, a potem szorty odkrywając czarne bikini. Mia miała granatowe.
- No no! - podszedł do mnie Sean i położył mi na biodrach - Nie mówiłaś, że masz takie ciało!
Tylko uwodzicielsko się uśmiechnęłam, ale w tej samej chwili pomyślałam o moim Alfie więc nic nie odpowiedziałam. Pieprzyć Jeffa!
- Elena! No widzę, że białe bikini - rzucił Garson - Biały to kolor dziewic!
Chłopacy zaczęli się śmiać, ale my z przyjaciółką siedziałyśmy cicho.
- Chce ktoś coś do picia? - zapytała Mia, by jakoś to przerwać - Bo chce iść.
- Pójdę z tobą! - powiedziałam szybko
Chłopacy prosili o zimne piwo i rzucili nam hajsy. Z dziewczyną poszłyśmy na chodnik. Szłyśmy wolno, oglądając różne butki na plaży.
- Współczuję tej Elenie - zaczęłam
- Ja też...
Słońce przyjemnie ogrzewało mi twarz, a wiatr rozwiewał mi włosy z twarz. Pogoda była genialna, a miejsce jeszcze lepsze.
- MIA!
Pociągnęłam ją za ramie. Wystraszona patrzyłam przed siebie i próbowałam jakoś to zrozumieć. O nie, nie, nie, nie, nie!
- Co? - zapytała zdezorientowana
- Tam - pokazałam jej dyskretnie
Ona też spojrzała.
- Cholera! - krzyknęła
Schowałyśmy się za toi toiem. Nie wierzę!
- Co robimy? - zapytałam
- Zwiewamy!
Jeszcze raz spojrzałam na parking. Tak... To na sto procent jest ich auto. Czarne BMW... Cholera!
- Chodź! - pociągnęła mnie za razmie
Nagle dziewczyna pociągnęła mnie, ale też dwie inne dziewczyny. Zdziwiona na nie patrzyłam. Nagle Mia zamachnęła się i blondynie przywaliła pięścią w nos. Załapałam o co chodzi, więc przywaliłam rudej. Szybko włożyliśmy ich buty a potem sukienki. Wiem, jesteśmy okrutne. Ładnie położyłyśmy je obok baru i rozejrzałyśmy się.
- Gdzie teraz?! - zapytałam podnerwowana
- WIEM!
CZYTASZ
Alpha, My Baby...
Fiksi RemajaKSIĄŻKA ZAKOŃCZONA ONA - Nigdy nie była posłuszna ON - Chciał żeby wszyscy byli posłuszni "Mężczyzn już nie było... Zostałam sama. Nic nie widziałam. Powoli wstałam i wyciągnęłam przed siebie ręce. Gdzie są kraty? Krok do przodu... Ściana. W prawo...