Rozdział IX - Życzenia są dla wierzących

1.9K 202 16
                                    

Notka - dla tych, którzy zastanawiają się nad brzmieniem piosenek Severusa. Autorka angielskiego oryginału wspomina, że klimat, brzmienie jego piosenek jest podobny do Evanescence. Mi osobiście bardzo ta wizja przypadła do gustu i pasuje do mojego wyobrażenia. Polecam przesłuchać sobie utworu "Bring me to life" czy też "Lithium" Evanescence, a także inne piosenki tego zespołu - to pierwsze moim zdaniem idealnie odpowiada piosenkom Snape'a. Niestety, wokalistką jest kobieta, więc nie ma tu jako takiego głosu, który możnaby Severusowi przypisać. Ale, jak mówiłam, chodzi tu o klimat i tło. Zainteresowanym wstawiam tę piosenkę w mediach. Zachęcam również do przeczytania tekstów piosenek z tego fanfika w oryginale - po angielsku. Można w ten sposób o wiele więcej z nich wyciągnąć - niestety przekład nie może w pełni oddać ich znaczenia. Link wstawię w komentarzu. Dobra, nie przedłużam już i zapraszam do czytania :*
----

- Musisz wykonać dwie piosenki – oznajmił Lucjusz z grobowym wyrazem twarzy. - Nie mam pojęcia, w jaki sposób Voldemort znalazł na to czas w programie gali, ale jednak mu się to udało. Przysięgam, gdyby nie był tak znaczącą postacią w muzycznej, wykręciłbym mu kark! 

- Czy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego mówisz mi to dopiero teraz, na zaledwie kilka godzin przed moim występem? - zapytał Severus z niedowierzaniem. - Czego ode mnie oczekujesz? Nie dam rady tego zrobić, ledwo udało mi się ukończyć pisanie jednego utworu, który planowałem zaśpiewać. 

- Dowiedziałem się o tym niecałą godzinę temu! - wykrzyknął Lucjusz, nerwowo przeczesując dłonią swoje długie włosy. Jego ręce się trzęsły. Wszystko zaczęło się rozpadać. Ten występ był ważny. Nie miałoby to zbyt wielkiej wagi, gdyby Severus był początkujący, jednak teraz, kiedy mężczyzna był już znany, miał on wyrobioną dobrą reputację. Nieudany występ mógł ją zepsuć, więc każdy był znaczący w jego karierze.

- Będziesz występował w środku i na zakończenie – kontynuował, próbując ignorować zabijający wzrok Severusa. - Więc które piosenki zaśpiewasz? - zapytał ostrożnie. - Zakładam, że najpierw zaśpiewasz utwór, który ćwiczyłeś, a na koniec coś innego? 

- Zgadza się – odpowiedział Snape drwiącym głosem. - Ale nie mam pojęcia, co mam zaśpiewać na końcu. 

- Wiem, że znajdziesz coś odpowiedniego – mruknął Lucjusz, kładąc dłoń na ramieniu przyjaciela. - Wierzę w twój osąd. 

- Nie masz innego wyboru – odbił Severus. Od samego początku nie miał dobrego humoru, a nowe informacje tylko pogorszyły jego nastrój. - A teraz, z łaski swojej, wyjdź. Potrzebuję trochę czasu do namysłu zanim podejmę decyzję. Jeśli dalej będziesz nade mną stał, to tylko bardziej mnie zirytuje. 

Lucjusz wiedział, że w tej chwili nie warto naciskać na Snape'a. Dlatego też ostrożnie wycofał się i opuścił pomieszczenie. I tak poszło znacznie lepiej, niż się spodziewał. Przewidywał, że Severus rzuci mu swoje najgorsze zabijające spojrzenie, z którego był znany, a następnie wysadzi wszystko w powietrze. 

Ale to się nie stało. Czyżby młody Harry aż tak dobrze na niego wpłynął?

~~~

 Jaką piosenkę? Co, do diabła, miał zaśpiewać? Jego ciemne oczy przesuwały się nad arkuszami ze starszymi utworami., które miał przy sobie. Wysypał kartki z teczki i zaczął je wertować. Nigdy nie nagrał tych piosenek, ponieważ albo nie były wystarczająco dobre, albo zbyt osobiste. Był a jedna wspaniała piosenka, której nie śmiał wydać, ponieważ zbyt bardzo odkrywała jego prawdziwe oblicze, które wolał zachować dla siebie. 

Życzenia są dla marzycieliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz