21 styczeń - 21 września ( czwartek ) 2020
Dzień jak dzień. Powrót do domu zwyczajny, ale jednak nietypowy. Dowiedziałam się, że wraz z rodzicami wyjeżdżam z Polski. Nie mogłam pojąć, dlaczego muszę opuścić przyjaciół, przecież nikt o zdrowych zmysłach nie wyjeżdża z dnia na dzień do Ameryki. Każdego poranka zastanawiałam się, co zastanę na innym kontynencie, co gorsza nie znając perfekcyjnie języka. I w końcu wielkimi krokami zbliżył się dzień podróży. Zostałam rzucona na głęboką wodę.
Osiem miesięcy później całą rodziną ruszyliśmy na lotnisko. Spakowaliśmy dorobek życia, wszystko to, co niezbędne w różnorakich okolicznościach. Chcieliśmy uciec przed żalem i łzami bliskich. Stało się ... bez żadnego pożegnania wylecieliśmy z Europy.
W samolocie przeżywałam traumę, nikt nie był w stanie mnie zrozumieć. Moi rodzice nie wiedzieli czemu tak histeryzuję. Jestem jedynaczką, więc świadomie wpędziłam ich w poczucie winy, z resztą taka manipulacja nie niosła za sobą żadnych konsekwencji. Mój świat się zawalił, byłam zmuszona do rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu, który z niewyobrażalnego koszmaru przerodził się w całkiem interesującą opowieść
Po przyjeździe do nowego mieszkania zaznałam szoku. Pokój był ogromny, lecz to nie było powodem mojego zachwytu. Widok z okna był czymś, co jako pierwsze przykuło moją uwagę. Na przeciwko mieszkał nadzwyczajnie przystojny nastolatek. Serce zaczęło szybciej bić , wzrok utkwił w jednym punkcie - na nim. Nic wokół nie było w stanie wyrwać mnie z zaskoczenia . Krzyki moich rodziców, które stanowczo próbowały sprowadzić mnie na ziemię były za mało przekonujące. Wciąż bujałam w obłokach, a po moich policzkach spływały niezliczone ilości łez.
P.S. niestety grafik ze mnie marny. Gdyby ktoś chciał się przyczynić do powstania tej książki ( prezentu dla Leli ), proszę o stworzenie okładki. Niestety nie jestem w stanie zaoferować niczego w zamian, byłabym wdzięczna za każdą sugestię, propozycję, projekt :-*
CZYTASZ
MIŁOŚĆ pisana przypadkowymi zdarzeniami
Short StoryHistoria jakich wiele, lecz nie to się liczy...Należy zwrócić uwagę na sens jej tworzenia. Motywacja, energia, przez które słowa nabierają siły i znaczenia. Ta książka odzwierciedla życie każdego z nas. Pewnego dnia znajdziemy się w trudnj sytuacji...