Pięknego słonecznego dn... nie no nie oszukujmy się..
Okropnego deszczowego dnia w niedzielę poszłam sobie do biedronki bo czemu nie, może jakieś świeżaki zostały. W tej dziczy po prawej stronie leżał brudny Antek. Poszłam sobie to kasjerki tup tup..
- Przepraszam, tam jabłko Antek się wala po podłodze i każdy po nim depcze.
- No i?
- Może pani coś z tym zrobić?
- Nie.
- Aha.
No i po tej wspaniałej konwersacji znowu podeszłam do Antka (tup tup) i zobaczyłam na jego stopie coś czerwonego.. To było dziwne.. A nie kurde coś mi się powaliło to nitka.. Dobra do rzeczy. Wzięłam go i poszłam do domu. (tup tup)
Dobra dalsza część nastąpi nara.
YOU ARE READING
Cudowne teksty nauczycieli ♥
PoetryDobra po porostu przejdź do tej książki i czytaj..