Obudziłam się wcześnie, ponieważ na dworze było jeszcze ciemno.
Chciałam wstać, ale czułam ,że jakaś siła nie daje mi tego zrobić. Jak już zgadliście jest to Leo. I właśnie przypomniałam sobie ,że usunęłam na filmie , a on najwyraźniej został u mnie na noc. Po jakiś 5 minutach udało mi się od niego uwolnić.
Pierwsze co zrobiłam to udałam się do szafy i wyjęłam z niej czysty komplet na dziś, więc poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic.
Gdy już skończyłam ubrałam się i postawiłam na rozpuszczone włosy, lekki makijaż i nude szminkę.
Wyszłam z toalety.
-Hej, widzę że już wstałeś- powiedziałam
-No a jak widzisz, to wstałem i powiem ci że bardzo wygodnie mi się spało- odpowiedział
Boże czy on próbuje zrobić wszystko żebym czuła się zawstydzona?
W sumie...bardzo możliwe.
Zauważyłam że przeczę sama sobie.-Idź się ogarnij, bo niedługo idziemy zwiedzać Wallie.
-Jeśli mnie tu nie chcesz to poprostu mi to powiedz- powiedział dość przybicie
-Yhh..to nie tak. Poprostu zaraz wychodzimy, więc się zbieraj -powiedziałam uśmiechając się do niego
-Okey, to widzimy się na dole- powiedział z uśmiechem i wyszedł ode mnie z pokoju.
-Okej- powiedziałam bardziej do siebie niż do niego, bo już dawno opuścił mój pokój.
Ja też postanowiłam że już wyjdę, wzięłam tylko telefon, torebkę z drobnymi i wyszłam z pokoju.
Gdy byłam już na dole zobaczyłam chłopaka którego jeszcze nie znałam a wraz z nim Leo.-Hej...-powiedziałam przyciągając to słowo ze znacznym zapytaniem
-O hej, wy się jeszcze nie znacie. Weronika to jest mój przyjaciel Mike- odezwał się do mnie a później do Mike'a
-Mike, to jest moja współlokatorka Weronika.-Hej miło mi poznać, Weronika- przedstawiłam się nie znajomemu chłopakowi
- Mi również, Mike jestem- odpowiedział dość przyjaźnie-To może już pójdziemy? -wtrącił lekko zdenerwowanie Leo.
-Tak, chodźmy- odpowiedziałam nie pewnie i cichoTrochę zdziwiło mnie zachowanie Leo. Wydajesz się taki trochę...zazdrosny?
Nie to niemożliwe ,przecież znamy się 2 dni a poza tym nawet nie jesteśmy przyjaciółmi, tylko razem mieszkamy.
I to mieszkamy przez naszych rodziców. Nie to nie możliwe, że mu się podobam. Dobra musimy iść a nie ja tu rozmyślam o głupotach.- Gdzie idziemy najpierw- zapytałam
- Myślę że powinnaś zobaczyć coś z wokół lodowiska- odpowiedział mi Leo
- Okey- Oznajmiam że pomysł mi się podobaJakoś tak chodziliśmy przy lodowisku Mike chyba próbował mnie poderwać.
Mówił jakieś sprośne rzeczy i nie ukrywam, nie podobało mi się to.
Co on sobie myśli? Już nie jest taki jak na początku naszego poznania. Nie podoba mi się taki typ chłopaka. Wszędzie widzą seks itp.
Po chodzeniu przy lodowisku udaliśmy się do skate parku i jeszcze w kilka innych miejsc.
Gdy już wróciliśmy do domu była dopiero 15:00 ale Mike musiał już iść i pożegnał się z Leo a później ze mną, obciskując mnie i mówiąc do ucha sprośne rzeczy a na koniec jakby tego było mało pocałował mnie w policzek i złapał lekko za tyłek, już miałam zdzielić w tą jego brzydką mordę ale ale szybko wyszedł z mojego i Leo domu i już go nie było a nie mam zamiaru biec za tym palantem. Dostanie w twarz przy najbliższej okazji.
Leo mruknął tylko frajer i obróciwszy się na pięcie poszedł do swojego pokoju.
Nie wiem czemu jest zazdrosny. Przecież nawet nie jesteśmy przyjaciółmi. Na razie nie będę się przejmować zbędnie może nie chodzi o mnie tylko pokłócił się z Mike'm albo coś jeszcze innego.
Stwierdziłam że nie będę o tym myśleć i udałam się do salonu Gdzie mój brat oglądał z Matildą jakiś film i byli w siebie wtuleni ,więc stwierdziłam ,że nie będę im przeszkadzać.
Nasze mamy gdzieś pojechały więc zrobiłam sobie kanapki z masłem orzechowym i dżemem No i poszłam do swojego pokoju.
Przez 4 godziny siedziałam u siebie w pokoju i oglądałam mój ulubiony serial czyli The Walking Dead. Obejrzałam kilka odcinków i właśnie przyjechały nasze mamy, więc zeszłam do nich na dół i okazało się że były na zakupach no to pomogłam im rozpakować zakupy ,zrobiłyśmy razem kolację dla wszystkich i Posprzątaliśmy po naszym tworzeniu tego jakże twórczego jedzenia czyli domowych kebabów. Zawołałam wszystkich na kolację i zaczęłam prowadzić rozmowę z Matyldą dowiedziałam się od niej ,że podoba jej się mój brat i poprosiła mnie żebym nikomu tego nie mówiła. Odpowiedziałam jej żeby z nim porozmawiała ,ale jeśli nie czuję się pewnie to poczekała jeszcze jakiś czas. Leo mnie cały czas unika ,więc stwierdziłam, że dzisiaj już z nim nie będę rozmawiać pogadam z nim dopiero jutro. Na spokojnie.
Pani Wiktoria powiedziała mi że przyjeżdża jutro do nas najlepszy przyjaciel Leo, Charlie.
Bardzo się cieszę ,że w końcu go poznam.
Jest już po 21:00 poszłam ,więc do pokoju gdzie wzięłam prysznic i ze spokojną głową położyłam się do łóżka, przejrzałam swoje social media i położyłam się spać, lecz nie dane było mi usnąć bo ktoś musiał przyjść do mojego pokoju ,a był to Karol.
Powiedział mi że Tilly mu się podoba I co ma zrobić. Już chciałam mu powiedzieć że on też się jej podoba, ale obiecałam jej że mu tego nie powiem, więc poradziłam mu żeby jej po prostu to powiedział.
I w końcu po tym zaskakującym dniu mogłam położyć się spać.
************************************
Hej wszystkim z tej strony autorka zastanawiam się nad tym czy nie dodać czyiś poglądów np.Leo Prov. I tak dalej❤
Zauważyłam też że w rozdziałach mało pojawia się też Tilly i Karol , jeśli chcesz ich więcej napisz to w komentarzu a napewno to uwzględnie. Jeśli masz propozycje jakieś ciekawej akcji w rozdziale pisz do mnie pv i zastanowię się nad tą propozycją. Dziś ponad 1000 słów, Cieszycie się?😍 Przed 00:00 pojawi się kolejny rozdział bo obiecałam dziś 3. Hej jak chcecie maraton to dobijcie 5 gwiazdek pod tym rozdziałem.💕 Jeszcze raz dziękuję że jesteście ze mną. Kocham was❤ Pozdrawia Autorka❤

CZYTASZ
Życie ma dużo niespodzianek || L.D
FanfictionWeronika jest normalną dziewczyną ,taką jak wszystkie inne. Jeszcze nie wie że pewnego dnia jej życie zmieni się na lepsze. W szkole nikt jej nie lubi , wszyscy ją wyśmiewają. Lecz pewnego dnia jej mama dostaje nową pracę i mogą się wynieść z tej ok...