Tobias
Strasznie nie podoba mi się zażyłość Tris z Tylerem, ale nie mogę na to nic poradzić. To najbardziej mnie wkurza. Ten typ wyraźnie dobrze się bawi, a ona tego nie dostrzega.
Idziemy wszyscy razem do sali, w której odbędzie się przydzielanie zawodów i mieszkań. Teddy'emu udaje się dostać pracę w pokoju kontrolnym, więc będziemy pracować wszyscy razem - on, ja, Zeke i Uriah. To się chyba nie skończy dobrze...
- Mogę was na chwilę prosić? - Pyta Tyler, zwracając się do mnie i Teddy'ego. Kiwam głową i jednocześnie zaczynam się denerwować. Co takiego zamierza nam powiedzieć? Jeśli chodzi o coś związanego z Tris... Zamorduję go.
Odchodzimy kawałek, a Tris rzuca nam zaciekawione spojrzenie, jednak od razu odwraca się do Soffii i Tiffany.
- Co jest? - Pyta Teddy.
- Chciałem was prosić o pomoc w jednej sprawie - Tyler ściąga usta. - W nocy Tiffany została napadnięta.
- Co? Dlatego zniknęła z imprezy? - Teddy wytrzeszcza oczy i zaczyna się denerwować. - Tańczyłem z nią, a potem rozpłynęła się w powietrzu, myślałem, że wróciła do sypialni transferów...
- Damien chciał ją wrzucić w przepaść - wyjaśnia Tyler, a ja zaczynam się gotować, bo przypominam sobie sytuację, kiedy Tris została zaatakowana przez Petera, Drew i Ala. Pamiętam twarz Drew, kiedy z nim skończyłem. Uderzałem mocno, zupełnie się nie kontrolując, w tamtej chwili mogłem go nawet zabić.
- Co za skurwiel - mówi Teddy przez zaciśnięte zęby.
- Chciałem mu grzecznie wytłumaczyć, że takich rzeczy nie należy robić - wyjaśnia Tyler.
- Możemy upozorować mały wypadek i zrzucić go w przepaść - proponuje Teddy. - Nikt nie będzie po nim płakał.
- Nie jestem mordercą - kręcę głową. Nie jestem? Ilu ludzi w życiu zabiłem? Tylko tych, których musiałem... - Tris spotkało to samo w nowicjacie. Wtedy ja, Zeke i Shauna przemówiliśmy temu chłopakowi do rozsądku. Tego kretyna też trzeba trochę postraszyć. Posra się i nie zbliży do Tiffany.
- Najchętniej roztrzaskałbym mu czaszkę - mówi zły Tyler. Patrzę na niego dziwnie. Przejąłem się Tris, bo byłem w niej wtedy zakochany. Co jest między Tylerem i Tiffany? Przecież on jest dla niej za stary... z drugiej strony, może wtedy odczepiłby się od Tris raz na zawsze. Tak, zdecydowanie podoba mi się ta opcja, życzę im szczęścia.
- Ja, ty, tata, Zeke i Uriah - mówi Teddy. - Dziś w nocy pokażemy mu, co robi się z takimi jak on.
>>>
Tyler
Wieczór spędzam z Tiffany, oglądając jakiś film. Tutaj, w Nieustraszoności nie jest to powszechne zajęcie, ale w Agencji często spędzaliśmy tak czas.
- Chcesz? - Pyta Tiffany, podsuwając mi pod nos miskę z popcornem. Nie przepadam za nim, a ona dobrze o tym wie.
- Nie - odpowiadam zniecierpliwiony.
- No weź.
- Nie.
- Chociaż jednego - uśmiecha się niewinnie, ale kręcę głową. Jej uśmiech zmienia się na złośliwy i znienacka próbuje mi wepchnąć popcorn do buzi. Zaciskam mocno usta, a ona usiłuje się przedostać. Sytuacja jest komiczna, więc nie wytrzymuję i oboje parskamy śmiechem. Popcorn dostaje się do mojej buzi, więc go wypluwam, a Tiffany korzysta z okazji i próbuje wcisnąć mi go więcej. Dla zabawy udaję, że gryzę jej rękę, a ona piszczy. - Obśliniłeś mnie! - Oburza się i wyciera rękę o moją koszulkę.
- Ej! - Odsuwam się gwałtownie, a ona zaczyna rzucać we mnie popcornem. Nie pozostaję jej dłużny i sam ją nim obrzucam. Już po chwili wszędzie jest popcorn, czuję go nawet pod koszulką. Tiffany nabiera całą garść i zaczyna nacierać nim moją twarz. - Fuj! - Krzyczę, a dziewczyna zaczyna się śmiać. Chwytam ją za nadgarstki i uśmiecham się triumfalnie. - I co teraz?
Dziewczyna poważnieje i patrzy mi głęboko w oczy. Jej twarz zaczyna zbliżać się do mojej.
CDN.
CZYTASZ
Seria „ODRZUCONA": Nowa szansa (9)
FanfictionDziewiąta odsłona serii „Odrzucona" (Niezgodna). Przed przeczytaniem zapraszam do zapoznania się z pozostałymi częściami. ___ Staje się to, na co tak bardzo czekali Tris i Teddy - Tobias wybudza się. Jednak to nie koniec problemów, które czekają b...