Definition of Life || Dramione

Rozdział 7

Maraton

3/3 + 03.04 godz?? :?? - - > /???

- Czekaj... Jak to nie ma go na Mapie Coś Tam Na H? I co to, w ogóle znaczy? - zapytał Blaise kompletnie nie rozumiejąc jak działa ten dziwny pergamin, który trzyma Ginny.

- Już pominę nazwę... - Ginny wskazała na pergamin - ta mapa ukazuje Hogwart. Wszystkie jego pomieszczenia, tajne przejścia. I co najlepsze, wszystkich, którzy się tu znajdują.

- A więc, to tak Potter zawsze unikał problemów. Kawał skurczybyka - powiedział Draco.

- Ta... Ale chyba mnie słyszeliście. Harry'ego nie ma na mapie, a to oznacza, że mogło mu się coś stać - ślizgoni spojrzeli po sobie. Ich cicha wojna na pokazanie głupszej twarzy, zdenewowała gryfonkę - czy wy się kłócicie, czy po prostu was wylogowało z myślenia?

- Ale śmieszne. Zastanawiamy się czy czasem, Potter nie chciał czegoś przekazać Hermionie.

- A co to ma wspólnego z jego zniknięciem?

- Możliwe, że to coś... Mogło być czymś co mogłoby pomóc Herm w pewnym zadaniu, które wymusił na niej jej ojciec - wytłumaczył Blaise widząc, że jego przyjacielowi się nie spieszy do dzielenia z rudą informacjami.

- Uznajmy, że rozumiem.

- Gówno prawda. Musielibyśmy cię wtajemniczyć, żebyś zrozumiała, ale niezbyt wiem czy można ci ufać. Twój brat zdecydowanie nie poprawia statusu twojej rodzinki - Malfoy uśmiechnął się szyderczo.

- Miona to moja przyjaciółka! Możecie mi zaufać.

- O... Nagle przyjaciółka. A gdzie byłaś jak twój brat się nad nią znęcał? Gdzie byłaś, kiedy dowiedziała się, że potwór, który zniszczył życie jej przyjaciela okazał się być jej ojcem? Gdzie byłaś jak musiała przystosować się do bycia ślizgonką? Gdzie wtedy byłaś? - Draco zaskoczył Ginny. Jednocześnie uświadomił jej, że nie była dobrą przyjaciółką dla Hermiony. Ale obiecała sobie, że to zmieni, że właśnie nadażyła się okazja do odkupienia swoich win. Ginny Weasley przysięgła sobie, że znajdzie sposób by uratować Hermionę. Za wszelką cenę.

____________
Ze względu na godzinę nie mogę dokończyć dzisiaj maratonu. Muszę jutro rano wstać.
Wiem, że późno zaczęłam, ale po prostu nie mogłam wcześniej. Dlatego ciąg dalszy maratonu będzie jutro.
Prawdopodobnie o 20.
Pozdrawiam
Aki Aki