O mój Boże! Prawie doszło do czegoś, do czego chyba nie powinno dojść. Chcę znów wyjść z domu i się na niego rzucić, ale jednocześnie chcę się zapaść pod ziemię i nigdy już go nie zobaczyć.
Cały czas mam przed oczami ten widok, jego twarz tuż przy mojej, głębokie oczy i odbijające się w nich światło księżyca. Jego dotyk, głos i oddech przyprawiały mnie o dreszcze. Trzęsę się ze zbyt wielu emocji. Co robić? Nie miałam pojęcia, że to się potoczy w ten sposób. Chyba się zakochałam. I jeszcze to, że śpiewa. Tworzy z kimś zespół, jak to było... RoadTrip?
Szybko wchodzę na Youtube i wyszukuję nazwy zespołu. Klikam w najnowszy klip. Piosenka "Stranger". Zakładam słuchawki i oglądam teledysk. Pięciu chłopców, każdy przecudowny, wyjątkowy głos. Jednak moją uwagę przyciąga chłopak, z którym przed chwilą miałam się całować.
*MIKEY*
Ah! To spotkanie tylko potwierdziło mnie w tym, że Ruby to najlepsza dziewczyna jaką znam. Ze wszystkich naszych fanek, moich dawnych miłości, ona jest tą, którą darzę największym uczuciem. Totalnie się nie spodziewałem, że tak na mnie zareaguje. Jednak po przeczytaniu pamiętnika, wiem jak jest jej ciężko. Wiem, jakie ma problemy. Wiem czego potrzebuje.
Potrzebuje miłości. Kogoś, kto będzie dla niej wsparciem. Kogoś kto rozbawi ją do łez. Kogoś kto otrze jej łzy smutku. Kogoś, na kogo ramieniu będzie mogła się wypłakać. Kogoś, na kogo będzie mogła liczyć.
To będę ja.
*RUBY*
Leżę na łóżku i wciąż o nim myślę. Zastanawiam się czy napisać do niego jutro, już może już teraz. Nagle słyszę hałas za oknem, szybko podchodzę do szyby.
-MIKEY?
M: -Chodź.
R: -Nie mogę przecież, już późno.
M: -Ale tylko tutaj, zaraz wrócisz, mama się nie dowie.
R: -Dlaczego nie poszedłeś do domu?
M: Nie mówiąc nic, pocałowałem ją.
R: Zrobił to przede mną. Czuję jego zimne usta i posmak mięty. Łapie mnie za talię i opiera o ścianę.
M: Robi to jakby nieśmiało, jednak przygryza moje wargi i widocznie tego chce. Moja ręka wędruje po tej talii. Ma cudowne ciało.
R: Mówię do niego, wciąż namiętnie całując:
-Dlaczego mi to robisz?
M: -Będę dla Ciebie wszystkim, czego potrzebujesz.
Łapię ją mocniej.
R: Robi mi się wilgotno. Myślę sobie, że już nie chyba, a na pewno się zakochałam.
Powoli czuję, że kończymy. Jest ciemna noc, światło gwiazd odbija się w naszych spojrzeniach.
M: -Dobra, teraz na mnie czas. Nie mogłem się powstrzymać.
R: Nie odzywam się, Mikey daje mi buziaka w czoło i odchodzi. Ja wchodzę oknem do mojego pokoju. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy.
Siadam na łóżku i myślę. Dlaczego? Dlaczego gdy go słyszę moje serce mocniej bije? Dlaczego tak łatwo się dałam?
Zasypiając byłam pewna, że to była miłość.
M: Nie wierzę! Od razu pocałunek?! W życiu nie pomyślałbym nawet, że to tak się potoczy. Mimo to jestem szczęśliwy. W piżamie i z nieogarniętymi włosami wyglądała jeszcze piękniej. Ciekawe jak zareagują chłopaki.
YOU ARE READING
Don't be afraid to say hello
FanficHistoria młodego wokalisty zespołu RoadTrip i dziewczyny, która ma w życiu pod górkę.