Renesmee
Otworzyłam usta, chcąc o coś zapytać, ale Layla nie dała mi po temu okazji. W zamian zdecydowanym ruchem wyciągnęła rękę w stronę brata, zachęcając ją do tego, żeby ją ujął. Nie byłam zdziwiona tym, że natychmiast uległ siostrze, podrywając się do pionu i przesuwając w taki sposób, by bez przeszkód móc zajrzeć siostrze w oczy.
– Co...? – zaczął, ale dziewczyna zdecydowała się go uprzedzić, wprost udzielając mu wyjaśnień:
– Isabeau.
Na zakończenie tego dnia spodziewałam się naprawdę wielu rzeczy, ale na pewno nie czegoś takiego. Przynajmniej miałam jasność co do tego, dlaczego dziewczyna była aż do tego stopnia pobudzona, tym bardziej, że oboje z Gabrielem już od dłuższego czasu martwili się o siostrę. Zostałam na swoim miejscu, wymownie spoglądając to na rodzeństwo, to na w milczeniu przysłuchującego im się Rufusa, ten ostatni jednak musiał rozumieć niewiele więcej ode mnie. Cóż, to akurat było do przewidzenia, bo kiedy w grę wchodzili Licavoli, ich relacje rodzinne potrafiły przyprawić o zawroty głowy. Już dawno odniosłam wrażenie, że Laylę i Gabriela łączył ten szczególny rodzaj więzi, który pozwalał im porozumiewać się bez słów; to samo miało miejsce, kiedy obserwowałam Alessię i Damiena, przez co momentami czułam się dosłownie jak intruz.
– Jesteś pewna? – Mój mąż spojrzał na bliźniaczkę w co najmniej skonsternowany sposób.
Dziewczyna zdecydowanie skinęła głową.
– Umiemy się ukrywać. Obie... A ja już od dłuższego czasu próbuję jej szukać – oznajmiła wprost. Cóż, Gabriel robił to samo, więc nawet nie byłam zaskoczona. – Wydaje mi się, że wiem, gdzie ona jest.
– Wydaje? – wtrącił Rufus, a ja mimowolnie się wzdrygnęłam, bo zdążyłam skoncentrować się na mężu i szwagierce.
Layla westchnęła cicho, po czym wymownie spojrzała na swojego partnera. Trudno było mi określić, w jakim była nastroju, ale widziałam, że zaczynała się niecierpliwić.
– Beau nie chce być znaleziona – wyjaśniła, chociaż z tego akurat wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę. – Ale to nie znaczy, że przez cały czas się pilnuje. Nie ma pojęcia, że ją znalazłam, więc jak długo się nie dowie, nie będzie się broniła.
– Cóż, ta wasza więź... – Rufus wywrócił oczami. Miałam wrażenie, że wciąż nie potrafił w pełni zaakceptować czegoś, co brzmiało do tego stopnia abstrakcyjnie i nie dawało się opisać w logiczny, naukowy sposób. – Nie wspominałaś przypadkiem, że zniknęła?
– Tak mi się wydawało – przyznała Layla. – Kiedy odcięła się od emocji... Ale to nie znaczyło, że ją zerwaliśmy – dodała z naciskiem.
Wampir wciąż wydawała się mieć wątpliwości, ale już nie próbował zadawać pytań. W zamian zdecydował się wtrącić Gabriel, najwyraźniej wyczuwając idealną okazję do tego, żeby szwagra uświadomić:
CZYTASZ
LOST IN THE TIME [KSIĘGA VI: ŚWIATŁO] (TOM 2/2)
FanficElena ma wszystko - kochającą rodzinę, popularność i niezwykłą urodę. Adorowana i rozpieszczana, nigdy nie zastanawiała się nad znaczeniem uczuć i tym, jak wiele można poświęcić, by ocalić tych, których się kocha. Wszystko zmienia się, gdy na jej dr...