- I co teraz Viv?- spytała Eryka gdy byłyśmy już poza terenem pałacu.
- Szczerze nie wiem, idziemy do klubu czy coś- odpowiedziałam jej, wzruszając ramionami.
po 15 minutach spaceru w ciszy Eryka zadała mi pytanie na której nie chciałam odpowiadać.
- Moze mi powiesz dlaczego robimy to co robimy?
Nie chciałam jej o tym wszystkim mówic, nie dlatego ze miałam przed nia tajemnice czy coś, tylko dlatego ze im więcej o tym myślę tym coraz bardziej chce to wszystko pierdolić i jechać wypasać gdzieś na jakieś zadupie alpaki.
- Jutro na kacu ci powiem, a teraz choć poszukać jakiegoś fajnego klubu- wzięłam ją pod ramie i po poszłam przed siebie.
________________________________
- okej to może ten? dobre opinie i podobno przystojni barmani - Eryka własnie sprawdzała na telefonie kluby w mieście- o kurwa....
- co jest ? co znalazłaś?
- Viv? juz wiem gdzie idziemy- powiedziała pewnie Eryka- ulice dalej jest klub o nazwie Vivian.
Spojrzałam sie na dziewczynę wzrokiem mówiącym jedynie " co ty do mnie pierdolisz" ona jednak nic sobie z tego nie robiła i dalej z zafascynowaniem przeglądała stronę internetową klubu.
- Viv ! tam nas wpuszczą na 100000%! przecież to jest klub o twoim imieniu! podobno jeden z lepszych tutaj!- była tak mega zadowolona z siebie i tego pomysłu ze to jakaś masakra. Znam Eryke za długo i za dobrze wiem ze wszelkie stawianie oporu i próby odciągnięcia ją od tego pomysłu są na nic.
Podekscytowana dziewczyna zaczęła ciągnąc mnie w stronę klubu o mym imieniu, po 15 minutach stałyśmy przed 3 piętrowym, ślicznie oświetlonym, nowoczesnym budynkiem który na samej górze miał dość ładny, dobrze widoczny neon " VIVIAN".
- i co teraz geniuszu? przecież my w tej kolejce bedziemy stać co najmniej 3 godziny -przewróciłam oczami po tym jak zobaczyłam na oko 40 metrową kolejkę do budynku.
- Helooooołłłłłłłł jesteś księżniczką Viv- przewróciła oczami i zaczęła mnie ciągnąć przez tłum młodych ludzi do wejscia do budynku przy którym stał ochroniarz.
- A co jeśli nas nie wpuszczą?- im bliżej byłyśmy wejścia tym więcej miałam wątpliwości czy to był dobry pomysł, choć on był mój.
- O weź przestań pieprzyć - wiedziałam ze przewróciła oczami choć była do mnie tyłem.
Zanim zdążyłam jej coś odpowiedzieć byłyśmy już przy wielkim umięśnionym facecie w czarnej bluzce z napisem "ochrona"
- Dzień dobry dowody poproszę.
- Serio koleś? nie poznajesz?
- Ale czego? Dowody poproszę bo was nie wpuszczę i koniec.
- To jest Vivian a ja to Eryka, kojarzysz? najbardziej znane nastolatki w tym kraju?
Mężczyzna patrzał to na Eryke a to na mnie i łączył fakty.
- Przepraszam nie poznałem Wysokość- powiedział po chwili otwierając nam wejście do nocnego klubu.
Eryka pociągnęła mnie do środka, wchodząc do budynku uderzył nas zapach potu i alkoholu oraz zapach dymu z papierosów. Muzyka dudniła nam w uszach gdy przeciskałyśmy się przez tłum spoconych, tańczących lub całujących się ludzi w strone strefy VIP, co jak co tu było okej ale nie wypadam nam być w strefie dla przeciętnych ludzi, nie to żeby coś no ale rozumiecie o co chodzi. Przy wejściu na strefę VIP tez miałyśmy mały problem ale sie udało.
- to ja idę po jakieś fajne drinki a ty znajdź miejsce- krzyknęła do mnie i zniknęła w tłumie.
rozejrzałam sie i zaczęłam iść w stronę loży, gdy po chwili poczułam ze jestem mokra, spojrzałam na zalaną bluzkę a potem podniosłam wzrok na właściciela drinka którym była teraz przesiąknięta moja bluzka.
- Kurwa, patrz jak idziesz baranie! - powiedziałam próbując wycisnąć bluzkę.
- To ty na mnie wpadłaś idiotko -powiedział opanowany, wysoki brunet z jasnymi końcówkami włosów i lekkim dość seksownym zarostem.
- Wiesz baranie może twój zakuty łeb nie wie kim jestem ale kurwa z szacunkiem do mnie!- rzadko się odnosze z tym kim jestem, ale ten czubek wyprowadził mnie z równowagi.
podniósł wzrok i popatrzał na moją twarz.
- Sorry tu nie pałac i nie będę ci sie kłaniać - powiedział z kpiną, nagle podeszła do nas Eryka i zlustrowała nas wzrokiem.
- Co mnie ominęło?
- Twoja psiapsi jest ślepa i wpada na ludzi z drinkami.
- Om ona nie chciała .....
- Co? to jego wina a nie moja! - oburzyłam się, Moja przyjaciółka rozejrzała sie dookoła.
- zapomnimy o tym jak pozwolisz nam do ciebie sier dołączyć bo nie ma za bardzo z tego co widze wolnych miejsc...
- Okej, za mną- chłopak machnął ręką żebyśmy za nim poszły. Mu a ni mi nie podobała sie wizja wspólnej imprez...
CZYTASZ
Bad Princess
RomanceNa imię mi Vivian mam 17 lat i jestem następczynią tronu Wielkiej Brytanii. Jestem jedynaczką , moi rodzice to król Aleksander I królowa Anna. Mam Tylko jedną przyjaciółkę na minię jej Eryka, ona jako jedyna nie leci na mój status społeczny czy mają...