#4 Co? Jezu to jak sen!

8 0 0
                                    


-------------------------------------------------Wiadomość--------------------------------------------------------------

Hej, tutaj wiadomość od autorki chciałam powiedzieć, że teraz rozdziały będą częściej, a w wakacje możliwe, że codziennie. (; Miłego czytania.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


                                                                           (Lekcja Matematyki)

-  Mogę koło ciebie?- Wskazał na krzesło obok mnie.

- No, siadaj- Powiedziałam. 

(Czułam, że Leo cały czas się na mnie gapił, nie mogłam się skupić. Tym bardziej, że siedział tuż obok mnie.)

W końcu lekcja się skończyła, a ja udałam się na stołówkę, a Leo znowu podążał za mną. Wziął jedzenie i przysiad się koło mnie i moich znajomych akurat w tym momencie kiedy miałam zamiar się im wygadać.

-Hej!- wstał i ze wszystkimi się przywitał

-Nie, możesz sobie poszukać innych znajomych!- Wykrzyczałam 

- S-sory myślałem, że mnie lubicie- Było widać smutek na jego twarzy

- Dobra zostań... przepraszam poniosło mnie czasem tak mam- Nie chciałam, aby czuł się odtrącony, ale poruszał mnie dalej fakt tego, że wyprowadzka już zaraz

- Jej! dzięki wiesz malutka całkiem niezła z ciebie sztuka- haha czułam się zażenowana, ale kierował mną śmiech

-Hhaha!- Wszyscy wybuchli śmiechem włącznie z Leo

Reszta lekcji przebiegła bardzo spokojnie, ale w moim umyśle każda komórka wariowała. Postanowiłam nic nie mówić znajomym i poszłam do dom to było ode mnie silniejsze kiedy wróciłam powitała mnie mama, wraz z uśmiechem na ustach, a ja nie mogłam wytrzymać i wyszłam z domu poszłam nad jezioro zawsze tam chodziłam, aby się wyżyć

Nagle poczułam się obserwowana, ktoś chwilę potem zakrył mi oczy wyrwałam się z tych serdecznym objęć i zobaczyłam bruneta Leo i tego blondyna którego widziałam rano kiedy szłam do szkoły.

Trochę mnie uspokoili i wróciłam z nimi do domu odprowadzili mnie, aż pod bramę 

- No jesteś muszę przekazać ci bardzo ważną wiadomość

-No- powiedziałam zawiedziona już myślałam, że powie coś o naszym nowym mieszkaniu

- Zostajemy tutaj znalazłam pracę!!- Nagle na mojej twarzy pojawił się promienny uśmiech 

- Jezu, tak!- Rzuciłam się w jej objęcia


Szczęście nie nam takiego słowa ?Where stories live. Discover now