Zawsze chciałem napisaćksiążkę. Zawsze. Jednak nigdy tak naprawdę nie zdawałem sobiesprawy z tego, jakie to trudne zadanie. Napisać książkę. Super.Tylko o czym? Czy istnieje jeszcze cokolwiek na tym świecie, o czymnie napisano? Będę teraz zupełnie szczery: na powyższe pytanianie odpowiedziałem sobie do tej pory. Nawet teraz, kiedy piszę pierwsze zdania mojej, być może godnej pożałowania, pracy niewiem dokładnie o czym chce napisać.
Czy możliwe jest napisanie książki na bieżąco? Wydaje mi się, że nie. Książkajest jak prokurator, który bezlitośnie uderza w sumienie człowieka,wytaczając przy tym najcięższe działa. Argumenty, które byłybez przerwy zbierane od 5000 lat.
Tutaj więc pojawia sięproblem kardynalny, a mianowicie przedawnienie przestępstwa. Okazujesię, że czyny zalegające na sumieniu człowieka, podobnie jak niektóre przestępstwa, ulegają przedawnieniu. Książka mimowolnieo nich zapomina, a wraz z nią zapominają i ludzie.
Taka jest przecież kolej rzeczy. Rzeczy takie jak zabójstwo, wojna czy gwałt przedawnionezostać nie mogą. Inne zaś, takie jak kradzież, czy przekroczenieprędkości na autostradzie osuwają się w mgłę historii, która okazuje się tak gęsta nieprzedawnionymi przestępstwami, że te przedawnione nie mają już żadnego znaczenia.
O czym więc będzie ta książka? O występkach, które w moim mniemaniu kiedyś się przedawnią i o tych, które powoli są wprowadzane do naszego świata, a przedawnieniu nie ulegną. Norman Davis napisał "Rozprawę historyka z historią". Ja postaram się napisać rozprawę współczesnego człowieka z teraźniejszością.
YOU ARE READING
Rozprawa człowieka z teraźniejszością (tytuł roboczy ;) )
RandomJeżeli mam być szczery, to nie wiem, co to ma być. Może to początek dobrej opowieści, a może marnej interpretacji świata i nieudolnego kunsztu pisarskiego. Zobaczymy. To mój debiut. Historię będę starał się dopisywać na bieżąco. Kto wie, a nuż komuś...