Następnego dnia w Studiu. Violetta i Leon siedzieli w sali muzycznej gdy nagle do środka weszła Ludmiła. Leon i Violetta popatrzyli na nią ze zdziwieniem.
Lu: Ja...
L: Wyduś to z siebie.
Lu: To ja zrzuciłam cię ze schodów.
Violetta popatrzyła na nią ze zdziwieniem.
V: Ty?! Dlaczego?! Mogłaś zrobić mi krzywdę!
Lu: Nie pomyślałam o tym. Chciałam bardzo dostać główną rolę na koncercie.
V: Przez jakąś głupią rolę byłaś w stanie zrzucić mnie ze schodów?! Czy ty jesteś normalna?!
Ludmiła spuściła głowę.
Lu: To ten przepraszam.
V: Idź już sobie lepiej.
Ludmiła wyszła z sali.
V: Nie mogę w to uwierzyć! Ona jest nienormalna! Mogła mnie zabić!
Leon skrzywił się.
Tymczasem do Studia weszli siatkarze i Andres.
An: I to jest właśnie nasze Studio.
B: Nawet całkiem całkiem.
Gesz: Gdzie Ludmiła?
An: Nie wiem.
Tu: Gdzie jest Milton?
An: Co? Dlaczego szukasz naszego nauczyciela?
Tu: Milton to mój ziomal, gramy razem w totka.
Wszyscy skrzywili się.
Tu: To ja idę go poszukać.
Gesz: A ja idę szukać Ludmiły.
Tuja i Geszet polecieli w głąb Studia.
An: Nareszcie zostaliśmy sami.
Andres zbliżył się do Ani, a Emilia powiedziała:
B: jeszcze ja tu jestem.
An: A no tak jeszcze trzeba się ciebie pozbyć.
Emilia skrzywiła się.
Wtedy z sali wyszedł Leon, Emilia popatrzyła na niego i podeszła do niego.
An: No nareszcie sobie poszła.
K: Wiesz co przypomniałam sobie, że Chris mnie szuka.
An: Nie Ania stój!
B: Ale z ciebie Bad Boy.
Leon zdziwił się.
L: Że co?
B: No masz takie kolorowe ubrania, wypasionego iPhone'a 100% Bad Boy.
Leon skrzywił się.
Tymczasem w głównej auli Konrad szykował romantyczną kolację dla siebie i Ludmiły. Gdy Ludmiła weszła do środka otworzyła gębę ze zdziwienia.
Lu: Konrad co ty tu robisz?
Gesz: Szykuję dla nas romantyczną kolację.
Lu: Co?!
Gesz: Nasza pierwsza randka. Cieszysz się?
Lu: Uch zostaw mnie. Nie jestem tobą zainteresowana.
Ludmiła wyszła z sali, a Konrad pobiegł za nią, przy okazji strącając świeczki ze stołu, które podpaliły obrus...
W tym samym czasie Kłos i Bjoergen stały na korytarzu Studia.
B: Zastanawiam się czy to Studio to nie przypadkiem wariatkowo.
K: Gdzie jest w ogóle Chris?
B: Dobre pytanie.
Nagle do Studia wszedł Chris z tulącą się do niego Camilą. Ania i Emilia popatrzyły na niego z wielkim zdziwieniem, a Geszet który właśnie stanął obok nich powiedział:
Gesz: Wszyscy się zakochują w tym 11 sezonie. Nie widziałyście Ludmiły?
B: Daj już jej spokój.
Gesz: Nie dam jej spokoju za bardzo mi się podoba.
B: Ale ty się jej nie podobasz.
Nagle na korytarz wyszedł w Gregorio.
Gre: Co tu tak śmierdzi? Znowu ktoś się nie umył?
L: Faktycznie nie pachnie tu najlepiej.
V: Ale to śmierdzi tak jakby się paliło.
Geszet zamyślił się.
Gesz: O kurczę moja romantyczna kolacja!
Gre: Jaka znowu romantyczna kolacja?! Czy dzisiaj jest jakiś dzień wariatów?
L: Trzeba to chyba iść ugasić.
Gre: Świetny pomysł Leon nie wpadłbym na to.
Gregorio chciał wziąć gaśnicę, ale ubiegł go Geszet.
Gre: Ja sobie chyba pójdę na urlop.
Geszet poleciał z gaśnicą do auli, ale potknął się o próg i gaśnica walnęła w łeb Pabla, który sprzątał jego ,,romantyczną kolację".
Gre: Tak jak mówiłem dziś ogłaszam międzynarodowy dzień idiotów.
CZYTASZ
Violetta 11 Sport Challenge
FanficMłody i komendant rozwiązują sprawę głupiej Priscilli, która została przyłapana na gorącym uczynku (czytaj monitoringu). W tym czasie chłopcy grają w kręgle, football, siatę i Just Dance. W Argentynie pojawiają się siatkarze z Polski z Chrisem, któr...