Rozdziały będą krótsze co oznacza, że będą pojawiać się częściej!
🌹Pierwsze spotkanie🌹
-No pocałuj ją wreszcie! - krzyknęłam zła do ekranu przy okazji rzucając w niego popcornem. - Widać, że ona cię kocha! Na co czekasz!
Podciągnęłam koc bliżej do siebie, gdy oglądałam dramę w telewizji. Mimo, że wkurzyłam się na powolną akcję serialu to nie mogłam przestać go oglądać. Tą dramę mogę zaliczyć do tak zwanych tasiemców. Jest tak długa, że po pewnym czasie zapomina się o czym jest i ogląda się ją z przyzwyczajenia. Mruknęłam pod nosem masę przekleństw i stwierdziłam, że w mojej misce jest za mało kukurydzy. Większość wylądowała na podłodze przed ekranem. Już miałam wstać i przynieść sobie z kuchni coś słodkiego, gdy do moich drzwi ktoś zapukał. Zaciekawiona poszłam sprawdzić kto mnie nachodzi o tak późnej porze.-Hej Kookie co cię sprowadza? - zapytałam, gdy zobaczyłam twarz mojego najlepszego przyjaciela z dzieciństwa.
-Przyszedłem odwiedzić przyjaciółkę - spojrzał w bok i pociągnął swojego towarzysza. Nie zauważyłam nawet, że ktoś obok niego stał! - Jimin przywitaj się!
-Ej jestem starszy odzywaj się do mnie z szacunkiem - skarcił go chłopak, który był troszkę niższy od niego, ale i tak między nim, a mną była spora różnica wzrostu.
-Przepraszam hyung, ale tak bardzo chciałem was poznać...T.I to Jimin mój przyjaciel z zespołu - przedstawił swojego towarzysza przy okazji popychając go w moją stronę.
-Park Jimin i przepraszam, że tak późno cię nachodzimy - wysunął dłoń w moim kierunku, uścisnęłam ją.
-T.I miło mi cię poznać - uśmiechnęłam się do nowego kolegi.
-Możemy wejść? - przerwał Kookie.
-Pewnie, rozgośćcie się - odsunęłam się w bok, by przepuścić gości. - Akurat oglądałam dramę, też chcecie?
-Masz popcorn? - zapytał Jungkook, kiedy wszedł do kuchni. Poszłam za nim zostawiając Jimina w korytarzu. - Bo jeśli tak to zostaje nawet na noc! - Zaśmiał się.
-W szafce tam gdzie zawsze - spojrzałam za siebie i zobaczyłam, że Jimin nie poszedł za nami. Wyszłam z powrotem na korytarz i weszłam do salonu. Chłopak oglądał moje zdjęcia z Jungkookiem. Kiedy zauważył, że na niego patrzę odwrócił się w moim kierunku.
-Ładnie wyszłaś na tych zdjęciach...długo znacie się z naszym maknae?
-Dziękuję - podziękowałam podchodząc do zapatrzonego w zdjęcia chłopaka. -Praktycznie całe życie - Odpowiedziałam.
-Ale podobno przeprowadziłaś się tu z Polski?
-Mieszkałam kiedyś w Busan, ale rodzice dostali lepiej płatną pracę i musiałam się z nimi przeprowadzić. Pół roku temu wróciłam.
-Nie było ci lepiej w Polsce? Nie to, że przeszkadza mi to, że tu jesteś. Wręcz odwrotnie bardzo się cieszę...- zapytał zawstydzony.
-Nic nie szkodzi - zaśmiałam się. -W Polsce było przyjemnie, spokojnie i miło, ale ta przeprowadzka tym razem tak samo jak wcześniej nie była moją decyzją.
-Chciałabyś wrócić? - zapytał. - Ach przepraszam, że jestem taki wścibski...- położyłam dłoń na jego ramieniu.
-Nic nie szkodzi to nie jest jakaś tajemnica, żebym nikomu nie mówiła. A odpowiedź to nie...nie chce wrócić, bo naprawdę stęskniłam się za moim prawdziwym domem, mimo, że na początku chciałam wrócić do dziadków - uśmiechnęłam się do chłopaka,a on odwzajemnił mój gest.
-To idziemy oglądać - nagle za nami wyłonił się Jungkook, który trzymał w dłoniach przekąski i napoje.
-Może najpierw posprzątam ten syf, który zrobiłam zanim przyszliście.
-Jaki syf? - zapytał chłopak. Spojrzałam na podłogę obok telewizora. - Jak? przecież nie sprzątałam tego...- zdziwiona spojrzałam na uśmiechniętych chłopaków.
-Byliście tak w siebie zapatrzeni, że nie zauważyliście jak przechodziłem obok z miotłą - zaśmiał się i posadził swoje cztery litery na kanapie. - Chodźcie już włączyłem coś fajnego.
-A co? - usiadłam obok przyjaciela, a Jimin obok mnie. Takim sposobem siedziałam pomiędzy nimi. Idealnie w środeczku.
-Train to Busan...wiem, że lubisz - szturchnął mnie w ramię łokciem.
-Bardzo - odpowiedziałam z ironią.
-Czuję ten sarkazm - zaśmiał się Jimin. - Nie bój się jak chcesz mogę trzymać twoją dłoń. W sumie sam się boję...
Splotłam nasze palce i spojrzałam na nie. Moja mała rączka tak bardzo pasowała do jego znacznie większej...uniosłam wzrok i zauważyłam, że chłopak też patrzy na nasze dłonie. Po jakieś chwili nasze spojrzenia zetknęły się. Poczułam pieczenie w okolicach uszu i policzków. Odwróciłam wzrok w kierunku ekranu. To był zły ruch...na ekranie była scena z dziewczyną, która niedawno co przeszła mutację i zaatakowała mężczyznę w pociągu!
Szybko odwróciłam wzrok i oparłam się czołem o ramię Jimina. Natychmiast poczułam dłoń chłopaka na swoich włosach. Jego dotyk był tak przyjemny. Zaczął głaskać mnie po włosach. Miałam ochotę przytulić się do niego. Tak zwyczajnie, ale w dodatku z innymi czułościami.
-Wszystko w porządku? - szepnął mi do ucha chłopak, gdy zauważył, że nadal opieram się o jego ramię. - Może włączymy coś innego?
-Jungkook T.I za bardzo się boi. Włączysz coś innego?
-Nie nie trzeba - pisnęłam wtrącając się.
-Widzę jak się boisz...- odparł Jungkook wstając z kanapy. Podszedł do stolika i wziął pilot. Przełączył na jakąś dramę.
-Ale wam się podobało...nie musiałeś robić to ze względu na mnie..
-Oj nie marudź. Jesteś dla nas ważna...
-No właśnie - dodał Jimin, gdy patrzył mi w twarz. - Chciałbym byś spokojnie zasnęła w noc.
-Dziękuję - spojrzałam chłopakowi w oczy. Jego twarz nabrała rumianego odcienia.
-Mogę? - zapytał.
-Ale co?
-Cię przytulić?
-Pewnie - chłopak ucieszył się i posadził na swoich kolanach. Objął mnie w talii i położył głowę na moim ramieniu. Mimo, że znamy się kilka godzin to mam uczucie jakbyśmy znali się całe życie. Poczułam do niego przywiązanie. Mam wrażenie, że potrzebuję jego dotyku oraz obecności. Jungkook spojrzał na nas i uśmiechnął się pod nosem.
-Dziękuję...- usłyszałam głos koło mojego ucha. - Potrzebowałem tego...
Nie odpowiedziałam mu. Zamiast tego oparłam się plecami o jego tors. Podczas seansu zaczęłam zastanawiać się nad moimi uczuciami. Czy coś zaczyna między nami iskrzyć?
🌹🌹🌹
CZYTASZ
Być z nim °Jimin
RomanceStart: 20.04.2018 | 2S: 01.03. 2020 Koniec: 09.02.2020 | 2S: 29.03.2021 *Czyli jak Park Jimin zakochuje się w tobie i stara uszczęśliwić pokazując ci swoją miłość na różne sposoby* To jest cringe. Cringe i jeszcze raz cringe, ale muszę to skońc...