Rozdział 11

227 19 8
                                    


Hejka z racji tego że jest majówka i że ja mam teraz bardzo dużo weny, będę się starała dodawać rozdziały codziennie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hejka z racji tego że jest majówka i że ja mam teraz bardzo dużo weny, będę się starała dodawać rozdziały codziennie. Miłego czytania😍

Nadia pov

Dzięki temu że skrócili nam lekcji mam kilka godzin więcej siedzenia w domu i leniuchowania,dobrze ze to już prawie końcówka roku szkolnego i nauczyciele nam bardzo mało zadają albo prawie w ogóle. Wpadłam na pomysł aby zadzwonić do Kate, w końcu sama mówiła że do szkoły idzie dopiero za dwa tygodnie. Chwilę później siedziałam przy biurku i łączyłam się z Kate.Kiedy dziewczyna zobaczyła mnie, bardzo się zdziwiła.

-Hej Nadia co ty robisz o tej porze w domu?

-Skrócili nam lekcję,a ja nie miałam co robić to pomyślałam że do ciebie zadzwonie i może pogadamy trochę dłużej. Co ty na to?

-Mi pasuję. Opowiadaj czy coś ci się przytrafiło ciekawego.

-Ciekawego to nic, ale coś przykrego to tak.

-Mów szybko co.-ponagliła mnie blondynka.

-No dzisiaj w szkole był Vlodym i wyglądał na totalnie pijanego i naćpanego czymś. A jak skończyliśmy lekcje i wyszłam że szkoły to zaczaj za mną iść i był na tyle szybki że nie zdąrzyłam uciecz i zaczął mnie tak jakby wyżywać że jestem szmatą która zabawiła się jego uczuciami i mówił coś że wszyscy moim znajomi powinni się dowiedzieć jaką jestem nic nie wartą osobą i powiedział że jak Luke obronił mnie przed Kostovem u siebie na imprezie a on na jego miejscu by nawet palcem nie kiwnął i pozwolił mu robić że mną co chce, potem sobie poszedł a ja nie wytrzymałam i się rozpłakałam. I później usłyszałam śmiech Kostova i Maksimova i ten drugi coś mówił że mój chłoptaś ma mnie dosyć i daje mi popalić. A ja im powiedziałam że on nie jest moim kochasiem. Nie widziałam sensu dalszej rozmowy z nimi to wróciłam do domu i dostałam sms od Kostova w którym pisał że dobrze się stało że tak mi się dostało od Vlodyma i pisał też coś o tym że skoro ciebie już nie ma to ja muszę oberwać z podwójną siłą.

-Uuu, to ty lepiej na siebie uważaj. A powiedz co się dzieję u Julki?

-U niej wszystko dobrze, dzisiaj Konstantin ten ze szkolnej drużyny piłki nożnej zaprosił ją na dziś wieczór na randkę.

-A wiesz może gdzie mają iść?

-Do kina i na spacer.A jak pójdę do niej w piątek na nocowanie to powiedziała że podrasuje mój wygląd. Bo wiesz jej mama jest fryzjerką i kosmetyczką i mówiła mi że ma w domu mini salon fryzjersko-kosmetyczny.

-Chce później zobaczyć wyniki tej przemiany-zaśmiała się moja przyjaciółka.

-Ok jak tylko następnego dnia rano wrócę do domu to do ciebie zadzwonię i mnie zobaczysz. Pasuję ci?

-Tak pasuję mi. A mogę ci opowiedzieć o moim sąsiedzie który jest niesamowicie przystojny?

-Mów -zachęciłam moją przyjaciółkę żeby mi o nim opowiedziała.

Kristian Kostov- Czy na pewno bad boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz