Clary POVIsabelle zniknęła gdzieś z jakimś podejrzanym typkiem i nie widzę jej już od dobrej godziny. Zaczynam stresować się, że może coś się stało... Powinnam pójść z nią, ale ona nalegała, żebym na nią poczekała...
Gdy mija kolejna godzina, jestem już na tyle zaniepokojona, że postanawiam zadzwonić do Aleca. Najwyżej Izzy później mnie zabije.
- Hej Alec - zaczynam, kiedy dosyć szybko odbiera.
- Coś się stało? - Pyta z napięciem.
- Nie wiem - przyznaję. - Słuchaj, Izzy napisała do mnie o jedenastej, że muszę jej w czymś pomóc. Potem przyszła i powiedziała, że idziemy do Pandemonium, bo...
- Do Pandemonium?! - Przerywa mi Alec. - Przecież mówiłem, żeby tam nie chodziła!
- Umówiła się tu z kimś, ale nie wraca już od dwóch godzin i zaczynam się martwić...
Odpowiada mi dźwięk zerwanego połączenia, co oznacza tylko to, że Alec zaraz tu będzie.
>>>
Po kilku minutach w klubie zjawia się Alec, ale nie jest sam. Towarzyszy mu Jace, a mi zaczyna bić szybciej serce.
- Przyszła? - Pyta od razu Alec, kiedy tylko mnie zauważa.
- Nie - kręcę głową.
- Kurwa - klnie Alec i mierzwi włosy, które stoją mu we wszystkie strony. - Mówisz, że zniknęła dwie godziny temu?
- Tak, poszła z jakimś facetem...
- I ty jej na to pozwoliłaś? - Patrzy na mnie ze zgrozą.
- Przecież wiesz jaka jest Izzy - bronię się. - Myślisz, że by mnie posłuchała, gdybym powiedziała jej, że to głupi pomysł?
- Clary ma rację - wtrąca się Jace.
- O co tak właściwie chodzi? - Pytam. - Dlaczego ten klub jest zakazany? Faktycznie chodzą tu dosyć dziwni ludzie, ale...
- Dziwni? - Prycha Alec i zerka na Jace'a. - Daj mi rękę.
Posłusznie podaję mu rękę, a on wyciąga z kieszeni jakieś srebrne narzędzie.
- Co to jest?
- To stela. Narysuję ci coś na ręce i wtedy zrozumiesz - wzdycha Alec. - Powinienem zrobić to szybciej, tobie i Izzy. Przynajmniej wiedziałybyście z czym macie do czynienia.
Zaczyna rysować na mojej ręce, co trochę mnie piekło. Rysunek przypomina oko.
Kiedy kończy, rozglądam się po sali i ledwo powstrzymuję okrzyk zdumienia. Chociaż wcześniej otaczali nas ludzie, teraz zauważam niepokojące szczegóły, takie jak kły u niektórych, dziwne uszy i... chyba nie chcę widzieć więcej.
- Witaj ponownie - rzuca Jace. - Właśnie poznałaś Świat Cieni. To są Podziemni. A my jesteśmy Nocnymi Łowcami.
- Co takiego? - Mam ochotę się roześmiać, bo jestem pewna, że robią mnie w balona.
- Na razie nie ma czasu na wyjaśnienia - przerywa nam Alec. - Prawdopodobnie jeden z Podziemnych wyprowadził stąd Isabelle. Muszę ich znaleźć zanim wywiozą ją do Chicago...
- Zaraz, zaraz. Musicie mi coś wyjaśnić...
- Nie, to może poczekać - Alec jest stanowczy. Nie dziwię się, w końcu chodzi o Isabelle, a Alec zawsze się o nią martwi, bo ona lubi pakować się w kłopoty. Ma do tego prawdziwy talent. - Na razie nie mów nikomu o tym, co się stało. W razie gdyby ktoś pytał, Izzy jest u mnie.
- Ale...
- Wracaj do domu i bądź ostrożna. My zajmiemy się znalezieniem Izzy.
Kiwam głową, chociaż bardzo chciałabym iść z nimi. W końcu chodzi o moją kuzynkę... cholera, mam nadzieję, że nie wpakowała się w poważne tarapaty... Jednak wierzę, że Alec ją uratuje. Zwłaszcza, że jest tym... Łowcą Mroku, czy jak to się tam zwało.
Stąd te runy. Kiedyś wyglądały trochę inaczej i mój brat, Thomas, Jace... Dlatego też mają całe ciała w tych znaczkach. A myślałam, że to dlatego, że Alec im imponuje i zrobili sobie takie tatuaże, bo on je ma...
- Clary, zmykaj już - ponagla mnie Jace, więc zaczynam kierować się do wyjścia. Kiedy się odwracam, ich już nie ma.
CDN.
CZYTASZ
Seria „ODRZUCONA": Nowe pokolenie [1]
أدب الهواةIsabelle to 16-latka o trudnym charakterze. Jest uparta i zawsze dąży do celu, nawet jeśli mogłoby to zranić jej najbliższych. Po 20 latach od zakończenia eksperymentów w Chicago i innych miastach, do ich dawnych mieszkańców zaczynają docierać pogł...