Część 25

93 7 1
                                    


Chłopak zastanawiał się, co mógł  zrobić, żeby  ona nie umarła. Docierała do niego nieodwracalność śmierci, to  że, odeszła na zawsze. Człowiekowi potrzebna jest pamięć, aby mógł zobaczyć siebie w długim łańcuchu pokoleń. Dzięki pamięci żywi i umarli są jednością. Maksymilian odwiedzał grób Emilii. Rozmawiał z nią. Uważał że dała mu się poznać jako miła dobra kobieta ale człowiek jak księżyc ma dwa oblicza, to drugie poznaje czytając pamiętnik. Babcia nauczyła mnie, że o zmarłych mówimy tylko dobrze lub wcale, ponieważ nie mogą się bronić z zarzutów, nawet słowa powiedzieć nie mogą w swojej obronie. Nie mogę być zły o to że odeszłaś, podziękuję za to, że mogłem chociaż troche cię poznać . Przecież dałaś, i pokazałaś mi wszystko to, co najlepsze. Jestem wdzięczny za okazane serce. Za troskę, opiekę, nerwy.  Dałaś mi miłość, i poczucie ważności. Czułem to. Poczułem się ważny. Zmieniłaś wszystko. Moje nastawienie, poglądy, ale przede-wszystkim mnie samego. Dałaś mi do myślenia. Oprócz Maksa odwiedzał ją także mąż. Przychodził na cmentarz na jej grób. Zapalał znicz, składał kwiatek, a później siadał przy grobie. Mówił o domu, o znajomych. Rozmawiał z nią tak, jak rozmawia się z żyjącym człowiekiem. Był przekonany, że go słyszy i wspiera dobrymi natchnieniami. Do domu wracał umocniony tym spotkaniem.


Pan D.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz