Na całym świecie Hwang Hyunjin mógł wskazać jedną rzecz, której bał się, unikał jak ognia i nienawidził całym sobą, jeżeli w ogóle możliwym jest nienawidzić czymś innym niż sercem.
Sen.
Było to spowodowane najprawdopodobniej ciągle męczacymi go koszmarami, w których najczęściej otoczony jest ciemnymi kreaturami, odrzuceniem i przede wszystkim bólem.
Może polubiłby sen gdyby nie to? Może, ściemniające się niebo oraz ogromna srebrzysta kula skąpana w blasku mniejszych punkcików nie wyłowywałyby w nim dreszczy?
Kto wie?
Zwykle takie myśli wypełniały jego głowę robiąc piruety i zgrabne salta w jego głowie podczas gdy on siedział zakopany pod kocami we własnym pokoju przypominając sobie najważniejszą zasadę - po zmroku nie ma szans na wychodzenie.
Trzymał się tego odkąd tylko pamiętał, żyjąc w strachu iż gdy wyjdzie nocą na zewnątrz wszystkie jego koszmary się spęłnią.
Co więc podkusiło go do wyjścia na balkon w środku nocy?
a/n
tak więc mamy prolog
mam cichą nadzieję, że ktoś to będzie czytał
~j.g.
CZYTASZ
Angel from the bower | Hyunin
Fanfiction'Setting fire to my inside for fun to distract my heart from missing him but I'm forever missing him' ;angst;