Święta minęły w miłej i rodzinnej atmosferze . Jak zawsze był to czas gdzie szczęście rodzinne mieszało się z pewnymi refleksjami . Aleksander był chłopcem który całe swoje życie zawierzył Bogu . Żył w przekonaniu , że tylko jeśli będzie z Panem Bogiem za pan brat osiągnie w życiu wszystko co sobie tylko wymarzy i co będzie chciał . Przyjaźń , miłość , szczęście rodzinne i szczęście osób których miał wkoło to było to na czym mu zależało najbardziej . Był dziwnym nastolatkiem nigdy nie myślał w kategoriach - "ja i nic innego się nie liczy'' - zawsze myślał o innych , kierował się wartościami które wydawało by się w dzisiejszym nowoczesnym świecie zanikły . Rodzice często zwracali mu uwagę , że za bardzo przejmuje się losem innych i że życie nie jest do końca takie jakim on by chciał je widzieć ponieważ zazwyczaj ludzie nie zrobili by dla nas tak dużo jak my dla nich .
Wpatrywał się w okno jak miał zwyczaj i spoglądał w bezkres nieba myśląc co przyniosą kolejne dni i nadchodzący rok gdy nagle rozległ się dźwięk telefonu w jego kieszenie . Karol dzwoni .
- No tak...- pomyślał - Nie może doczekać się sylwestra .
Karol faktycznie dzwonił zapytać jak idą przygotowania , wszyscy żyli tą impreza .
- Siema Alex ! Jak tam ? Śpisz ?
- Nie robiłem coś...
- Jak tam przygotowania do sylwka ? Wszystko jak było ustalone ? Staruszkowie nie robią problemów ?
- Jest Ok . Tak jak mi obiecali tak będzie , chata wolna oni robią sobie wychodne . No i... chyba ja jakiś dużych przygotowań nie muszę robić . Rozmawialiśmy, że ja daje lokum a Ty łatwisz resztę . Pamiętasz ?
- Tak, tak wszystko gra muzyka . Jedzenie , trochę alkoholu , fajerwerki wszystko jest , o nic nie musisz się martwić . - powiedział z wyraźnie wyczuwalnym zadowoleniem.
- A Ty czasem jeszcze o czymś nie zapomniałeś prócz lokalu ? - zapytał Alexa.
- A o czym jeszcze miałem pamiętać ? - udał że nie wie zupełnie o co mu chodzi .
- No jak to ? Koleżanki jakieś fajne miałeś zaprosić ! Przecież nie będziemy siedzieć jak banda zdesperowanych samców . Poza tym sylwester bez tańcy to nie sylwester , nowy rok trzeba przywitać tanecznym krokiem a z tobą raczej tańczyć nie będę . - zaśmiał się do słuchawki .
- Nic się nie martw . Nie zawiodę , coś się wymyśli . - odpowiedział z lekką niepewnością .
- Ok , dobra , działaj i jesteśmy w kontakcie . Nara !
- Cwaniaczek - mruknął pod nosem Alex kończąc połączenie .
Alex miał gdzieś cały czas to z tyłu głowy to , że prócz lokum zobowiązał się do zaproszenia koleżanek . Był tylko jeden problem - nie miał ich zbyt wiele . Co prawda do imprezy pozostało jeszcze kilka dni ale wiedział że i tak jest już późno na zaproszenie kogokolwiek . Alex nie był bożyszczem kobiet . Niby był wesołym chłopakiem , można by rzec dusza towarzystwa , a jednak co do dziewczyn zawsze wstydliwy i niepewny siebie . Koleżanki które posiadał były to raczej dziewczyny które znał ze swojej okolicy , a one miały już swoje sylwestrowe plany . Co prawda miał plan awaryjny , ale była to ostateczność , ostateczność z której musiał w tej chwili skorzystać...Mirek był wolnym duchem , zupełne przeciwieństwo Aleksandra . Łączyły ich co prawda więzy krwi bo w końcu byli braćmi , ale to były dwa zupełne inne charaktery . Mirek nie uznawał autorytetów , nie słuchał nikogo , robił co chciał i kiedy chciał nawet za cenę wszelkich konsekwencji jakie miał ponieść w skutek swoich działań . Zawsze dobrze ubrany , włosy przystrzyżone , umodelowane , piękne perfumy którymi się pryskał przyciągały uwagę płci pięknej . Chodził do lokalnego technikum ale czy o naukę chodziło ? Mirek miał zupełnie inne cele i priorytety w życiu . Nauka i wszystko inne było tylko dodatkami . Tak naprawdę Miras- jak nazywali go zdrobniale wszyscy- miał jeden cel w życiu być bożyszczem kobiet . Nic innego go nie interesowało jak podrywanie i rozkochiwanie w sobie płci pięknej . Zawsze miał koło siebie jakąś piękna dziewczynę i rzesze fanek które za nim szalały . Podobał mu się taki styl bycia i życia , a szkoła była głównym źródłem jego działań . Gdy już uparł się na jakąś dziewczynę nie było opcji żeby odpuścić , zawsze znajdował sposób by osiągnąć cel . Teraz wracał zadowolony do domu bo dziewczyna o której mówili mu , że jest dla niego nieosiągalna w końcu zwróciła na niego uwagę i już wiedział , że złapała przynętę .
Trzasnął mocno drzwiami wejściowymi jak miał w zwyczaju .
- Jestem ! - krzyknął głośno zaznaczając swoją obecność i odrazu pognał do salonu by rzucić się na łóżko .
- Co tam młody ? Znów rozważasz nad istnieniem świata patrząc w te swoje okno ? - zapytał Alexa zaczepnie .
Nie lubił gdy mówił na niego młody . Dzielił ich tylko rok różnicy , a ten mówił tak jakby był starszy conajmniej 4 lata .
- Nic takiego..- Aleksander odpowiedział na odczepne , ale wiedział że musi rozpocząć rozmowę z nim.
- Co jest ? Jakiś dziwny jesteś ? Czyżby starzy nie pozwolili na sylwka ? Przecież się uczyłeś i dzięki temu będziemy mieli balange w domu .
- Nie cwaniakuj ! Tu wszystko jest Ok rodzice dotrzymali słowa .
- To o co chodzi ?
- Miras jest sprawa. Bo widzisz...my dajemy lokum i miałem zaprosić gości i jest pewien problem...
- Czekaj , czekaj...- przerwał mu - Czyżby chodziło o to że nie zaprosiłeś żadnych panienek i teraz gdy zostało raptem 3 dni chcesz żebym coś ogarnął ?
- No tak jakby masz racje... - niechętnie przytaknął .
- Widzisz młody dobrze , że mnie masz ! - odpowiedział poklepując go po ramieniu . - Nie ma sprawy taki problem to nie problem dla mnie , skołuje jakieś koleżanki ale jest jeden warunek .
- Jaki ?
- Kołuje panienki ale nic nie dokładam się do imprezy . To będzie taki mój wkład . Stoi ? - wyciągnął rękę by przypieczętować ich układ .
Alex chwile się zastanawiał . Musiał się zgodzić . Czas gonił , a on nie miał innego pomysłu poza tym nie mógł pokazać innym , że nie dał rady i będzie bal samców . Już widział śmiech Karola i te jego kpiny i podśmiechiwanie się "miałeś dać radę i co ? Będziesz teraz tańczył ze mną'' . Nie mógł sobie na to pozwolić .
- Stoi ! I mam nadzieje że mnie nie zawiedziesz . - przypieczętowali uściskiem dłoni swój układ .
- Nie martw się młody możesz na mnie liczyć , będziesz miał z kim tańczyć razem ze swoimi kolegami .
CZYTASZ
Przygoda z uczuciem
RomanceCzy młody człowiek może zmienić się pod wpływem miłości ? Jak postrzegane są uczucia w nastoletnim wieku i czy zawsze zakochanie powoduje że stajemy się lepszymi ludźmi ? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi nie znał nasz młody bohater który żył w...