18 3 7
                                    

Lance, wysiadamy tutaj.

-Okey.

Weszliśmy do jego domu. Był ogromny. A ja głupi myślałem, że to brat Aleksa.

-To ty?-pytam się go spoglądając na zdjęcie.

-Tak, to ja.

Stał za mną. Czułem jego oddech na moich plecach. Powoli się odwróciłem i zobaczyłem jego habrowe duże oczy. Jego białe zęby przygryzały dolną warge ust.
Kiedy odwróciłem się całkowicie Thomas położył rękę na moim policzku, a drugą wplotł w moje włosy. Jego usta były już na mojej szyi. Powoli zdejmował mi koszulkę a ja jemu. Oparłem się o ścianę i oddałem się mu. Zacząłem rozpinać mu pasek od spodni a on delikatnie całował mnie po ustach. Staliśmy przy drzwiach, aż tu nagle usłyszeliśmy jak ktoś je otwiera

-Mama! Chowaj się!

Wziąłem swoje spodnie i bluzkę, i uciekłem do łazienki się ubrać. Podsłuchiwałem ich rozmowę.

-Thomas czemu jesteś bez spodni! Ubierz się w tej chwili.

-Oj przepraszam już idę się ubrać.

Wszedł do mnie do łazienki i zaczął mnie znów całować a ja go odepchnęłem.

-Co ty robisz!? Chcesz żeby twoja matka nas zobaczyła?! Ubierz się i wyjdź do niej i zaprowadz ją gdzieś gdzie mnie nie zobaczy a ja wyjdę i pójdę.

-Gdzie pójdziesz?

Sam nawet nie wiedziałem gdzie, ale musiałem coś wymyślić żeby mnie posłuchał.

-Będę stał przed domem i za 5 minut wrócę i przyjdę mówiąc, że miałem z tobą robić referat. Okej?

-Dobra!

Słyszałem tylko jak on mówi:
-Mamo chodź do mnie do pokoju bo nie mogę znaleźć plecaka.

-Już idę!

Kiedy usłyszałem jak ona wchodzi po schodach to od razu wybiegłem z łazienki, wziąłem plecak i wyszłem przed dom. Stałem tam 10 minut a nie 5, tak jak mu obiecałem. Przez ten czas myślałem i uczyłem się na pamięć co mam jej powiedzieć kiedy mi otworzy. Podeszłem do drzwi i zadzwoniłem dzwonkiem. Słyszę jak ktoś mówi:

-Idę już!

Drzwi się otwierają a ja nie mogę uwierzyć sam co widzę.

-Do cholery jasnej co ty tu robisz! Wynoś się z stąd! Jedno dziecko zabiłeś i drugie chcesz!?

Odjęło mi mowę. To była matka Aleksa. Nie wiedziałem co mam zrobić. Ona mnie popchnęła i spadłem ze schodów. Od razu wstałem i uciekłem a w oddali słyszałem głos Thomasa:

-Lance, czekaj! Stój!

Jak wam się podoba trzecia część mojej powieści? Co będzie dalej z Lancem? Czy da radę pogodzić się z tym co się wydarzyło?

ZAWIESZONE. LovelessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz