Rozdział 3

13 0 0
                                    

Dzień sylwestra był dość pracowity , w końcu miało przyjść kiła osób , a zabawa miała być huczna . Karol wraz ze swoim bratem Mateuszem pieszczotliwie i zdrobniałe nazywanym przez wszystkich Dużym Matim przynieśli wcześniej przygotowane jedzenie i napoje . Duży Mati był najstarszy w towarzystwie , był już pełnoletni i jako jedyny mógł załatwić alkohol , wiedział że może go przynieść dopiero na sam początek imprezy gdy już nie będzie rodziców Alexa w domu .
Alex przygotował już wszystko . Napoje i zimne zakąski na stole, zastawa rozstawiona , wszystko czekało już tylko na przybycie gości . Miał jeszcze półtorej godziny by sam się ogarnąć i chyba z tym miał największy kłopot . Nie miał przygotowanych jakiś wystrzałowych ciuchów i w sumie nie miał żadnego pomysłu na własną kreacje , a jako gospodarz chciał wyglądać wyjątkowo .
- Miras !!! - krzyknął przyglądając się sobie w lustrze .
- Co jest braciszku ?
- Jak z tymi koleżankami ? Będą ?
- A czy ja kiedyś zawodziłem w tym temacie ?
- No mów ! Będą czy nie ?
- Nie dygaj . Będą 3 koleżanki . Na rozkręcenie imprezki powinno starczyć i jeżeli nie masz drętwych kumpli to będzie dobra zabawa .- powiedział z całą pewnością siebie .
- No i super . Oby tylko przyszły punktualnie .
- O nic się nie martw wszystko pod kontrolą . Mati będzie ?
- No jasne że tak . Dba o nasze alkoholowe zapotrzebowanie . - odpowiadając mu na ostatnie pytanie wpadł jeszcze na coś . W końcu Miras może mu pomoc w wyszykowaniu się , zna się na ciuchach jak nikt inny , ułożyć włosy tez może pomoc , sam siedzi godzinami w lustrze układając własną fryzurę .
- Miras ! Jest jeszcze jedna sprawa...
- Co tam znowu wymyśliłeś ?
- Bo widzisz... muszę jakoś wyglądać na tej imprezie . Jestem przecież gospodarzem i wypadało by się jakoś wyróżniać .- na te jego słowa Miras w podskokach przybył do toalety gdzie stojąc przed lustrem Aleksander zastanawiał się co ze sobą zrobić .
- Dobra młody . Zrobię z Ciebie zupełnie nowego człowieka . Ten dzień odmieni twoje życie , a gościa którego zobaczysz w lustrze za jakieś 40 minut będziesz chciał widywać częściej .- widoczny błysk w oku i chęć działania była mocno zauważalna u Mirka . Trzeba było przyznać , że Miras znał się na stylu choć miał również tendencje do przesady ale można było mu śmiało zaufać .
- Tylko nie przesadz z tą metamorfozą Ok ?
- Spokojnie . Dziś to ty będziesz brylował na tej imprezie . Zasłonie lustro i ocenisz się sam po wszystkim .
Miras odrazu zabrał się do roboty . Zaczął od fryzury która jak wiedział z własnego doświadczenia przyniesie mu najwiecej kłopotów . Alex miał kruczoczarne włosy . Strzygł się względnie krótko , ale jego włosy miały tendencje do szybkiego odrastania ponadto nigdy nie układał ich w jakiś specyficzny sposób wystarczyło przeczesać szczotką i dla niego w zupełności starczyło . Opadająca grzywka przysłania jego niebieskie oczy . Miras działał , a Alex zastanawiał się nad jego słowami : Ten dzień odmieni twoje życie .
- Co może może odmienić w życiu nowa fryzura czy lepszy ciuch ? - zastanawiał się .
Minęła godzina . Do przyjścia gości zostało jakieś 30 minut .
- No dobra młody . Jeszcze tu damy trochę lakieru i włala jesteś jak walczyk . Możesz odsłaniać lustro . - powiedział Mirek po skończonej robocie i był z siebie zadowolony . Alex niepewnie złapał za kotare zasłaniającą lustro . Czy był gotów zobaczyć siebie w nowym wydaniu ? Chwile się nad tym zastanawiał po czym zdjął kotare .
Był zaskoczony . Oglądał się z każdej strony i upewniał czy to naprawdę on. Tak jak by przeszedł operacje plastyczną. Widział w lustrze zupełnie nowego człowieka, nowego siebie . Przycięte włosy i grzywka postawiona na żel sprawiły , że jego twarz w końcu była odsłonięta i nabrała nowego blasku . Jego niebieskie oczy o których zdawało się , że zapomniał były ozdobą całości . Zyskał pewność siebie , czuł się atrakcyjniejszy i musiał przyznać Mirkowi , że miał talent .
- No dobra jeszcze jedna rzecz i jesteś gotowy na imprezę .
Miras wyciągnął swój najlepszy t-shirt który zwykł zakładać na letnie imprezy w plenerze a który był lekko przyduży .
- Wkładaj - podał Alexowi koszulkę - To by było na tyle .
- Ale Miras... to twój najlepszy t-shirt, nie szkoda Ci ? Poza tym nie będzie dla mnie za mały ? - zapytał Alex
- Nie martw się jak zniszczysz kupie sobie nowy . Poza tym jest lekko przy duży a Ty jesteś grubszy ode mnie więc będzie pasował idealnie .
Fakt różnica ich postur była spora . Miras był chuderlakiem , a Aleksander mimo tego , że uwielbiał sport i mocno udzielał się w każdej sportowej dyscyplinie miał lekką nadwagę lecz przy doborze odpowiedniego stroju było to niedostrzegalne .
Założył koszulkę i faktycznie pasowała jak ulał na niego . Teraz gdy spojrzał na siebie w lustrze z tą nową fryzurą i dopasowanym ubiorem czuł się atrakcyjny , tak jak by narodził się na nowo . Nowy Aleksander .

Przygoda z uczuciemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz