Rozdział 1

81 7 3
                                    

Rano obudziłam się o 6:00, a lekcje zaczynam o 8:00. Nienawidzę szkoły ale na szczęście za miesiąc wakacje. Popatrzyłam na godzinę i była 6:10 więc postanowiłam posprawdzać social media. Gdy weszłam na instagrama nie mogłam uwierzyć w to co tam zobaczyłam. Marcus i Martinus ogłosili miasta na kolejną część ich trasy która będzie w wakacje. Była Polska ale oczywiście Warszawa do której mam mega daleko. Postanowiłam spytać rodziców czy mogłabym jechać bo przecież to wakacje a ja mam już 15 lat więc mogłabym raczej jechać tam sama. Gdy zeszłam na dół to zobaczyłam moją mamę robiącą śniadanie. Stwierdziłam że powiem jej teraz o tym koncercie.
(M - mama) (K - Kamila)
M - cześć Kamila zrobiłam ci śniadanie
K - dzięki. Mamo?
M - co tam?
K - bo w wakacje będzie koncert Marcusa i Martinusa i bardzo chciałabym na niego pojechać.
M - w jakim mieście i kiedy dokładnie będzie ten koncert?
K- w Warszawie 16 sierpnia
M - wybacz córeczko ale nie możesz pojechać.
K - jak to czemu !? Przecież to wakacje a ja nie mam już 10 lat więc mogłabym pojechać sama.
M - ale to nie o to chodzi
K - a o co?
M - poprostu mamy już inne plany.
K - jak to inne plany? Jakie?
M- niedługo się dowiesz a teraz idź już do szkoły bo się spóźnisz
K - no ok pa
M - papa

Ciekawe o jakie inne plany jej chodzi.
Pewnie wymyślili że pojedziemy na jakąś wycieczkę. Mam nadzieje że chociaż do jakiegoś fajnego miejsca a nie np nad morze gdzie jestem co roku. Wolałabym jechać gdzieś w góry. A najbardziej to bym chciała iść na koncert. Co prawda jest daleko ale w wakacje. Nigdy nie wiadomo kiedy znów przyjadą do Polski.
Moje rozmyślania przerwała Angelika.
(A- Angelika)
A - hej Kamila nad czym tak myślisz?
K - słyszałaś że Marcus i Martinus będą w wakacje w Polsce!?
A- serio!? Nie wiedziałam skąd o tym wiesz!?
K - wstawili na instagrama miasta w których odbędą się koncerty w wakacje i była tam Warszawa!!
A - to super!!! Musimy jechać nasi rodzice pewnie się zgodzą!!!!
K - no właśnie w tym problem że moja mama się nie zgadza.
A - co!? Ale jak to!? dlaczego!?
K - podobno rodzice mają jakieś inne plany.
A - szkoda. To ja nie wiem czy chce jechać na ten koncert.
K - nie ma takiej opcji. Ty pojedziesz spełnić swoje marzenie a ja to zrobię kiedy indziej.
A - ale bez ciebie to nie będzie to samo.
K - napewno kogoś tam poznasz z kim będziesz się super bawić. A teraz chodźmy juz na lekcje bo za minutę dzwonek.
A - no to chodźmy

*po szkole*
K - cześć mamo już wróciłam
M - o cześć Kamila. Musimy ci coś z tatą powiedzieć.
K- to coś ważnego? Jestem zmęczona.
T (tata) - tak to bardzo ważne
K - no to słucham.
M- dostaliśmy z tatą super ofertę pracy i musimy się przeprowadzić
K- co ale jak to !? Gdzie!?
T - do Norwegii
K - co do Norwegii!? Na serio!?
M - tak
K - Nie wierzę ale się cieszę!! Ale.....
T- ale co?
K - przecież tutaj jest Angelika. Ja ją mam tu tak poprostu zostawić!?
M - o to się nie musisz martwić bo rodzice Angeliki też tam znaleźli pracę więc ona też się przeprowadza.
K - nie wierze!! To najlepszy dzień w moim życiu!!!!!

Po rozmowie z rodzicami pobiegłam na górę i od razu zadzwoniłam do Angeliki.

#Rozmowa przez telefon#

K - hej Angelika możemy się spotkać? Muszę Ci coś powiedzieć!!
A- hejka tak spotkajmy się w parku za 30 min . Ja też Ci muszę coś powiedzieć.
K - ok to do zobaczenia
A- no do zobaczenia

#Koniec rozmowy#

Postanowiłam pomału wychodzić bo ode mnie do parku idzie się około 20 min.
K - mamo idę się spotkać z Kamilą wrócę za ok 3 h.
M - dobrze uważaj na siebie
K - będę pa

Nie czekałam na odpowiedź tylko wyszłam z domu. Gdy szłam do parku przypomniałam sobie że nie zapytałam się rodziców w jakim mieście będziemy mieszkać i kiedy się wprowadzamy. Trudno może Angelika będzie wiedzieć.
W parku byłam prawie punktualnie. Gdy zobaczyłam moją przyjaciółkę to zaczęłam do niej biec. Ona zrobiła to samo.
K, A -  muszę ci coś powiedzieć!!! - powiedziałyśmy jednocześnie i się zaśmiałyśmy.
A- dobra mów pierwsza
K - moi rodzice dostali super ofertę pracy w Norwegii i się tam przeprowadzamy!!!!
A - miałam powiedzieć ci to samo!!!
K - ale się cieszę!!
A - ja też!!!
K - a wiesz do jakiego miasta się przeprowadzamy??
A - wiem i nie uwierzysz
K - no mów!!!
A - do Trofors!!!!!!
K- nie wierzę !!
A- ja też!!
Postanowiłyśmy że pójdziemy do galerii.
W domu spytałam rodziców kiedy się przeprowadzamy. Oni powiedzieli że pod koniec czerwca. Teraz juz wiem dlaczego nie mogę iść na koncert. Mega się cieszę z tej przeprowadzki. Super by było gdybym spotkała tam Marcusa i Martinusa ale pewnie tak się nie stanie. Po 1 oni ciągle jeżdżą na koncerty wiec nie ma ich pewnie za często w domu a po 2 to poprostu niemożliwe żebym ja ich spotkała. Zobaczyłam na zegarek i okazało się że siedzę i rozmyślam już ponad godzinę i jest po 22. Na szczęście jutro sobota więc nie muszę wstawać o 6.00. Wzięłam z szafy swoją piżamę i poszłam się wykąpać. Następnie położyłam się spać bo byłam mega zmęczona.

* miesiąc później*
Kolejne dni mijały tak samo. Zanim się obejrzeliśmy to już cały dom był w kartonach. Z Angeliką bardzo cieszyłyśmy się z tej wyprowadzki.
Gdy nadszedł dzień przeprowadzki nie mogłyśmy usiedzieć w miejscu. Chciałysmy jak najszybciej być już w samolocie. Lot mieliśmy o 16.00 a była 14.30 więc musieliśmy już jechać na lotnisko. Gdy przyjechaliśmy była 15.30. Gdy weszliśmy do samolotu to z Angeliką nie mogłyśmy uwierzyć że za chwilę polecimy do Norwegii. Byłyśmy mega szczęśliwe.

*w Norwegii*
Lot minął nam super. Cały czas albo gadałyśmy albo słuchałyśmy muzyki lub poprostu spałyśmy. Wylądowalismy na lotnisku w Oslo więc musieliśmy dojechać jeszcze do Trofors. Całą drogę z Angeliką spałyśmy bo byłyśmy mega śpiące.
Gdy dojechaliśmy na miejsce okazało się że dom mojej przyjaciółki jest zaraz obok mojego więc się bardzo ucieszyłyśmy. Gdy weszłam do domu zaniemówiłam....

____________________________
Jest kolejna część.
Wiem nie umiem pisać ale jest to moja pierwsza książka.
Mam nadzieję że wam się spodoba.
Jestem ciekawa czy ktokolwiek ją przeczyta.
Piszcie w kom czy mam ją dalej pisać.
❤❤❤

My story with M&MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz