Rozdział 23 - Interwencja Dragana

4.8K 198 128
                                    





                    Od kiedy w murach Hogwartu zabrakło panny Dumbledore, zrobiło się jakoś...dziwnie – bynajmniej nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Relacje Slytherinu i Gryffindoru sięgnęły dna. Plus metr mułu. Nie było już nikogo, kto krążyłby między dwoma domami, budując kruche porozumienie. Sprawę pogarszało to, że Gallatea zniknęła zaraz po pamiętnej tyradzie Ginny Weasley, o której wciąż dyskutowano na szkolnych korytarzach. Wśród Ślizgonów natychmiast rozeszła się plotka, że niewybredne słowa młodej Gryfonki, przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia płomiennowłosej. Uczniowie chcieli wierzyć w taką wersję tak bardzo, że ignorowali zupełnie zapewnienia Dragana, co do złego samopoczucia przyjaciółki w wakacje – woleli utrwalać się w niechęci do Gryfonów, niż zaakceptować fakt choroby jednej z nich. Zirytowany, pogarszającą się atmosferą, Luther dał sobie spokój z próbami złagodzenia napięć. Nigdy nie przepadał za bawieniem się w rozjemcę, a olewanie przez upartych buców jedynie dodatkowo go zniechęcało. Bez swojej pani straszliwie się nudził. Malfoy unikał go jak ognia, natomiast Greengrass i Parkinson włóczyły się za nim, śliniąc się na sam jego widok, co uważał za więcej niż odpychające. Jedynie z Blaisem był w stanie jako tako spędzać czas, ile jednak można było gadać z jedną i tą samą osobą? Znudzony turkusowooki dał się namówić Marcusowi i podszedł do eliminacji, w wyniku których przyjęto go do drużyny – nic zaskakującego, był doby we wszystkim, czego się podejmował. Częste treningi zapełniały mu grafik, lecz to nie wystarczyło do pozbycia się uczucia zniżenia. Jako, że miał serdecznie dość podopiecznych Slytherinu, zaczął spędzać niemalże wszystkie wieczory w towarzystwie Cedrika. Pomimo upływu czasu, Puchon wciąż wydawał mu się interesujący, a dodatkowo bawiło go to, jak usilnie Ced starał się ukryć tęsknotę za błękitnooką – wreszcie coś na kształt porządnej rozrywki. Siedzieli właśnie w bibliotece, ślęcząc po raz kolejny nad przepastnym tomiszczem, poświęconym eliksirom. Luther przewracał karty opasłej księgi, ledwie przebiegając wzrokiem po jej treści. Nic odkrywczego. Te same bzdurne oczywistości, powtarzane do upadłego we wszystkich publikacjach. Ziewnął ostentacyjnie, po czym zerknął na kompana. Zaczytany Ced, wydawał się całkowicie pochłonięty nauką. Dragan uśmiechnął się szelmowsko, mając zamiar zabawić się kosztem kolegi.

- Właśnie – rzucił niedbale – Dostałem dziś list od Gall. Chcesz przeczytać?

Kruczowłosy wybuchnął niekontrolowanym śmiechem, gdy Puchon wyprostował się gwałtownie i boleśnie uderzył kolanami w blat biurka. Uczniak gorączkowo spoglądał na, trzymany przez Ślizgona, pergamin. Kruczowłosy ostentacyjnie wymachiwał listem tuż przed oczami towarzysza, śmiejąc się przy tym w najlepsze. Zawczasu ustalił z Lady, że będą wymieniać normalną, koleżeńską korespondencję, jak na szkolnych przyjaciół przystało – o tym, co dokładnie działo się w rezydencji, na bieżąco informował go Arien. W ten sposób mogli utrzymać niezbędne pozory, utrzymując jednocześnie należyty porządek.

- Możesz mi go podać? - szarooki zapytał uprzejmie.

- Sam sobie weź, skoro chcesz. - Luther odsunął dłoń, uśmiechając się półgębkiem.

Diggory odpowiedział półuśmiechem i rzucił się przez stół, usiłując wykorzystać element zaskoczenia. Przez dłuższą chwilę zmagał się z turkusowookim, próbując wyrwać mu list, jednak na niewiele się to zdało – Dragan był cholernie szybki. W końcu Ced sięgnął po ostateczność i wbił koledze palce między żebra, tym samym zmuszając go do pochylenia się. Korzystając z tej chwili słabości, odebrał starannie złożony pergamin.

- Czasem straszny z ciebie dupek, wiesz? - przewrócił oczami.

- Wiem – Luther oparł brodę na splecionych dłoniach, robiąc niewinną minkę – Zastanawiam się jakim cudem zostałeś szukającym. Masz beznadziejny refleks, a i szybkością myślenia nie nadrabiasz. Uganiasz się za zniczem, a głupiego kawałka pergaminu odzyskać nie umiesz. Ironia.

Córa rodu Phoenix.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz