Rozdział 22

196 14 5
                                    


Kończy się majówka i rozdziały będę dodawała tak jak wcześniej czyli co piątek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kończy się majówka i rozdziały będę dodawała tak jak wcześniej czyli co piątek.

Kristian pov

Zacząłem się budzić,ból głowy był nie do zniesienia. Podniosłem się powoli i poszedłem do kuchni aby wziąć jakiś lek od bólu głowy. Znalazłem jakiś w szafce,wziąłem jedną tabletkę i popiłem ją wodą. Wróciłem do pokoju dopiero wtedy zauważyłem na swoim telefonie sms, który był od Luke'a.

Luke:Masz się oddalić od Nadii. Ja ją kocham a ty mi ją zabierasz.

Me:Ja ci jej nie zabieram. Po prostu się przyjaźnimy. I co z tego że ty ją kochasz,jak ona do ciebie nic nie czuje.

Luke:Kochała by mnie,gdybyś mi jej nie zabrał. A teraz ja jestem nieszczęśliwy z miłości.

Me:Rozmawiałem z nią i wiem że ona cię nie kocha. Powiedziała mi że po tej waszej nieudanej nie chce cię znać bo zacząłeś ją znienacka całować.

Luke:Ty jesteś człowiekiem bez serca i nie zrozumiesz miłości.

Me:Skończ,już te swoją gadkę. Nara.

Odłożyłem telefon i bardzo się zdenerwowałem,bo Luke i Vlodym traktują Nadię jakby była ich własnością. Współczułem jej bo musi się użerać z dwoma głupkami. Swoją drogą wczoraj trochę przesadziłem z zachowaniem do Nadii. Znaczy powiedziałem jej że ślicznie wygląda,a tak naprawdę pomyślałem że wygląda przepięknie , i od razu kiedy ją zobaczyłem chciałem ją przytulić ale nie mogłem,coś mnie trzymało żebym nic na razie nie robił. Potem kiedy już trochę wypiłem zresztą jak każdy i wpadłem na taki pomyśl że jak będziemy swatać Julkę i Mishe to może znowu uda mi się ją przytulić. Szukaliśmy ich wszędzie aż znaleźliśmy ich w ogrodzie kiedy się całowali. Cieszyłem się że w końcu im coś wyszło,ale smuciłem się że nie będę mógł jej przytulać. Ale później wypiłem jeszcze trochę i zauważyłem że ona siedzi na kanapie sama i z nikim nie rozmawia. Przez to że miałem juz trochę w głowię,nie myślałem zbytnio nad tym co robię. Po prostu usiadłem obok niej i zacząłem ją przytulać . Ona na początku się zdziwiła co ja robię,ale jak jej powiedziałem że chce się do niej poprzytulać tak po prostu,to o nic więcej nie pytała tylko dała mi się przytulać. Kiedy tak siedzieliśmy czułem jakbym przytulał aniołka i zarazem najsłodszą osobę na świecie. Nie chciałem żeby pomyślała o mnie że jestem jakiś dziwny,więc wypuściłem dziewczynę i poszedłem sobie po drinka. Dlatego że ja i Misha mieszkamy niedaleko siebie,praktycznie przez całą drogę szliśmy we dwóch i rozmawialiśmy. On był cały w skowronkach że są z Julką parą. Opowiadał mi jak to się stało że zaczęli się całować. Dowiedziałem się że poszli do ogrodu żeby porozmawiać i kiedy Misha powiedział jej że ona mu się bardzo podoba,okazało się ze Misha Julce też się podoba i tak po prostu zaczęli się całować. Potem Misha powiedział mi że ostatnio zauważył że kiedy rozmawiam z Nadia,mam w oczach radosne iskierki. A zdaniem Mischy kiedy ktoś na widok drugiej osoby ma w oczach iskierki,to znaczy że ta osoba mu podoba. Ja jednak wtedy zacząłem mówić że Nadia to moja przyjaciółka i miedzy nami nic nigdy nie będzie. Jednak teraz zacząłem nad tym myśleć . Nawet jak spałem to śniła mi się Nadia która uśmiechała się do mnie szeroko i przytulała się do mnie. Tak jakby zaczynała mi się nasuwać pewna myśl która chciałem od siebie odepchnąć. Ale w końcu zdałem sobie z tego sprawę że zauroczyłem się w Nadii. Zauroczyłem się w niej na całego, najpierw chciałem to sobie jakoś wytłumaczyć ale nie argumenty na to zauroczenie nasuwały mi się same. No bo od kilku dni często o niej myślę,kiedy ją widzę zaczynam się mimowolnie pod nosem uśmiechać. Tak jak mi mówił Misha mam iskierki w oczach na jej widok. Chce ją ciągle przytulać i chce ją chronić przed wszystkimi złymi rzeczami które ją spotykają. Bałem się żeby to zauroczenie nie przesło w zakochanie. Bo jakbym zakochał się w Nadii, to nie dawał bym sobie rady, no bo Nadia się we mnie nigdy nie zakocha, za dużo krzywd jej wyrządziłem. Nie chciałem już się trapić tymi myślami więc poszedłem do łazienki i wziąłem zimny prysznic który mnie orzeźwił i odgonił ode mnie te myśli. Wyszedłem i ubrałem się w czyste ciuchy i wyszedłem z łazienki była juz godzina 17. Zszedłem na i zrobiłem sobie wcześnie kolacje, bo potem nie będę miał siły. Byłem naprawdę zmęczony, a moje rozmyślania jeszcze bardziej mnie zmęczyły. Zjadłem i wstawiłem naczynia do zmywarki. Wróciłem do pokoju i przejrzałem social media, chciałem ukoić myśli i nerwy,więc wyciągnąłem z pod lóżka gitarę i zacząłem grać swoją ulubioną piosenkę"Shape of you" grałem ją z dobre pól godziny aż w końcu ukoiłem się byłem zmęczony mimo że było bardzo wcześnie, bo zegary wskazywały dopiero godzinę 20.30, poszedłem do łazienki przebrałem się w pidżamę i położyłem się spać, nie mogłem zasnąć więc podpiąłem słuchawki do telefonu,żeby szybciej zasnąć,tak mi się trafiło że leciały mi piosenki o miłości. Zasnąłem a w myślach miałem Nadię. Zasnąłem, a w mych snach znowu była piękna brunetka która już mną zawładnęła.

Kristian Kostov- Czy na pewno bad boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz