19. Wypite wino

3.2K 172 8
                                    

- Daj spokój, jest wyśmienite - powiedział rozbawiony Kol 

- Piłeś ? - zapytałam zaskoczona, w tej chwili doszła do nas Rebeka z Elijah 

- Wszyscy oprócz mnie wypili - wyjaśniła 

- O co chodzi ? - zapytał Elijah, gdy dołączyła do nas Caroline z Klausem 

- W tym winie była krew Esther. Połączyła was, gdy jeden zginie, umiera cała reszta - powiedziałam - Nie wiem jak się pozbyć zaklęcia 

- Nie damy się zabić - powiedziała Rebeka - Nas jest więcej 

- Finn zapewne chcę podlizać się matce i się poświęci - dodał Elijah 

- Zabijemy ją - wycedził Klaus - A potem pozbędziemy się zaklęcia i zabijemy Finna 

Klaus był najbardziej zdenerwowany. Widziałam jak buzowała w nim złość. W głowie Elijah widziałam skupienia, prawdopodobnie myślał nad jakimś planem. Po mimo, że Rebekę to nie tyczyło, bo nie zdążyła wypić tego nieszczęsnego wina to i tak zmartwiła się losem rodzeństwa. Najgorsze jednak było to, że Kola mina nie wyrażała nic. Miałam wrażenie, że ja boję się bardziej niż on. 

- Kol ? - szepnęłam patrząc mu w oczy gdy jego rodzeństwo się rozeszło 

Chłopak złapał mnie za rękę i wyprowadził ze swojego domu, na ławkę, na zewnątrz. Usiedliśmy tam a on ujął moją dłoń. 

- Posłuchaj mnie uważnie. Jeśli umrę.. - zaczął

- Co ?! Kol ! Przestań, nie chcę nawet o tym słyszeć. Co z Tobą ? Elijah na pewno coś wymyśli

- Chcę, żebyś sobie beze mnie poradziła.. tak w razie co 

- Proszę Cię ! - krzyknęłam z rozpaczą 

- Zawsze będziesz miała Rebekę, powiem jej..

- Stop. - przerwałam mu natychmiast - Przestań się ze mną żegnać. Oprócz Esther i Finna nikt nie umrze okay ? 

To był ciężki wieczór. Kol odprowadził mnie do domu i został u mnie na noc. Nie wiele się odzywał i po mimo, że cały czas był obok mnie to myślami błądził gdzieś bardzo daleko. Rano gdy się obudziłam go już nie było a ja szybko się ubrałam i ruszyłam do braci Salvatore. Otworzyłam drzwi wcześniej pukając, ale na odpowiedź nie czekałam. 

- Dzień doberek - usłyszałam wesoły głos Damona - W czym mogę Pani służyć ? - zapytał

- Jaki dobry humorek.. Czyżby Elena zerwała ze Stefanem ? - zapytałam wiedząc, że trochę go to zgasi 

- HA HA - powiedział z irytacją w głosie - Czego chcesz mendo ? - zapytał 

- Jest Stefan ? 

- Jak widać, jestem tylko ja 

- Nie dam zabić Kola, chcę, żebyście wiedzieli - ostrzegłam go 

- Już powiedziałem to Elenie i innym ale może nie wiesz.. Nie zamierzam się w to mieszać 

- Dlaczego ? Myślałam, że chcesz śmierci Klausa.. 

- Wisi mi to, nie chcę mieć już wrogów, znudziła mi się ta rola.. po za tym teraz to nie ja jestem ten najgorszy, tylko Ty i Barbie. Tak w ogóle słyszałem, że Barbie numer 2 inaczej zwana Rebeką głupim fartem uniknęła zaklęcia - zaśmiał się - Fajnie, bo jest dobra w łóżku, co nie zmienia faktu, że nie mogę jej ścierpieć 

- Spaliście razem ? - zapytałam zdziwiona, tego się nie spodziewałam 

- Opowiedzieć Ci szczegóły ? - uniósł brwi 

Toksyczne życie | TVD TO | Kol MikaelsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz