Razem ze Stilesem pojechaliśmy z powrotem do szkoły w odnalezieniu Lydii. Przechadzaliśmy korytarze, różne sale, ale brak śladu po dziewczyny. Wtedy usłyszałam kawałek rozmowy, które dochodziły z gabinetu trenera. Poszłam w tamtym kierunku a brunet za mną. Odnaleźliśmy dziewczynę w towarzystwie Cory, która trzymała mocno nadgarstek truskawkowłosej.
-Cora puść ją -odezwałam się na co dziewczyny spojrzały na mnie a siostra Dereka ją puściła i podeszła do mnie szybkim krokiem i przytuliła mocno. Ostatni raz widziałyśmy się jak byłyśmy małe, nawet nie miałam czasu wpaść do loftu Hale'a i tam się z nią spotkać.
Cała nasza czwórka udała się do wolnej sali. Stiles przyniósł ze sobą Ouji.
-Poważnie ? -zapytała Lydia patrząc na planszę.
-Chociaż spróbuj, chodzi o szefa Scotta i Emmy. Faceta, który wiele razy ratował nam tyłki -rzekł brunet.
-Wszyscy musimy trzymać ? -zapytała Cora siedząca obok mnie.
-Gdzie jest Doctor Deaton -powiedział Stiles na głos.
Wszyscy położyliśmy tam dłonie i czekaliśmy na wydarzenie. Nasz wzrok powędrował na Martin i na tablicę i z powrotem.
-Co ? -zapytała marszcząc brwi.
-Nie odpowiesz ?
-Myślałam, że pytamy ducha.
-Znasz jakiegoś ?
-Ona mówi serio ? -wskazała na siedzącą Core.
-Okej to może spróbujmy z kluczami ? -zaproponowałam na co chłopak pokiwał głową i wyjął je z kieszeni.
-To są klucze do kliniki. Weź je zamknij oczy i spróbuj ustalić gdzie one są -powiedziałam do dziewczyny.
-Nie jestem medium
-Czymś jesteś -rzekł już poirytowany chłopak -Wyciągnij rękę -polecił a ona zamknęła swoje oczy i wystawiła rękę do przodu a on powoli je położył na jej dłoni na co wzdrygnęła się.
-Co ? -zapytałam widząc jej reakcję.
-Są zimne -odpowiedziała.
-Skup się, ratujemy komuś życie -skarcił ją syn szeryfa.
-Co widzisz ?
-Nic.
Zawiesiliśmy głowy a brunetowi nie skończyły się jeszcze pomysły, ponieważ podał dziewczynie ołówek.
-Pisanie automatyczne ? -upewniła się.
Kiwnął głową. Wzięła przedmiot w swoją dłoń i wpatrywała się pustą kartkę.
-I co ? -zapytał Stiles.
-Nic -mruknęła i znów zawieszenie głów.
Nie wiedzieć czemu, ale chwyciłam ołówek w swoje ręce i zaczęłam coś po niej bazgrać.
-Co ty robisz ? -zapytała mnie Cora, ale ją zignorowałam.
Kiedy skończyłam ukazał się nam rysunek drzewa.
-Co to ma być ?
-Drzewo -odpowiedziałam
-Sprecyzuj wypowiedź
-Nie wiem...po prostu ...tak wyszło. Przy okazji powinniśmy pojechać do szpitala Stiles -spojrzałam na chłopaka.
-Dlaczego ?
-Ponieważ on był celem, ale nie jako jedna z ofiar -do sali chemicznej wszedł Scott, który trzymał się ranę a znajdowała się na jego barku. Wtedy rozległ się dzwonek oznajmiający przerwę.
CZYTASZ
Nastoletni wilkołak - ᴛᴇᴇɴ ᴡᴏʟꜰ
FanficEmma Jenkins jest nastoletnią dziewczyną i zwykłą uczennicą , ma zwariowanego przyjaciela Stilesa oraz drugiego przyjaciela Scotta.Pewnego dnia kiedy młodzi chodzili po lesie, jej przyjaciela Scotta coś zaatakowało , chłopak staje się wysportowany...