ROZDZIAŁ 7

370 43 38
                                    

Jak obiecałam, tak jest ♥ 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Cześć Louis - odwzajemnił gest młodszego o kilka miesięcy chłopaka - Gotowy na nasze wyjście?

- Nawet nie wiesz jak bardzo - powiedział zanim ugryzł się w język, czego bardzo żałował - Ja nie..

- Spokojnie nic się nie stało - odparł zgodnie z prawdą i wyciągnął dłoń do szatyna. Kiedy ten niepewnie za nią chwycił, po czym pociągnął go w dobrze znanym sobie kierunku.

Po naprawdę miłym spacerze, dotarli na miejsce. Polanka, słońce przedziera się przez korony drzew. Śpiew ptaszków tworzy wręcz idealny klimat.

Na środku łąki leżał rozłożony kocyk. Koszyk na nim ustawiony był wypełniony po brzegi jedzeniem.

- Kiedy to wszystko przygotowałeś? - spytał zauroczony tym widokiem szatyn, choć równie bardzo był zaskoczony tym co dla niego przygotował chłopak.

- Powiedzmy, że przywiozłem to tutaj kilkanaście minut temu - odpowiedział dumnie brunet.

- To jest piękne - otarł łezki wzruszenia spod oczu - nikt jeszcze nigdy nie przygotował dla mnie czegoś tak pięknego.

- Cieszę się, że Ci się podoba, dla wyjątkowego chłopaka zawsze warto się starać - uśmiechnął się zielonooki i przytulił niższego do siebie.

- Czy ty powiedziałeś, że jestem wyjątkowy? - Louis podniósł głowę na tyle by widzieć wyraz twarzy Harry'ego.

- Tak, bo taki jesteś - cicho się zaśmiał - Wiem, że powinienem z tym zaczekać, ale nie mogę.. musze już teraz zadać Ci to pytanie - rzucił zniecierpliwiony Styles.

- A jakie pytanie? No mów, bo teraz to i ja już nie wytrzymam - poganiał bruneta.

- Louis, znamy się długo i jesteśmy przyjaciółmi, ale ja chciałbym między nami czegoś więcej, a więc czy zgodzisz się zostać..

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Ahh ten polsat ze mnie xd 

Kocham was

Madzix xx 

NOT SENT || ZIAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz