NOT SENT || ZIAM

ROZDZIAŁ 9

Kolejny wyjątek.. jutro też będzie jeden rozdział jeśli zrobicie tak samo ładną aktywność jak pod poprzednimi ♥ 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

- Zayn! - zawołała blondynka, mając plany, które właśnie chciała zdradzić mulatowi

- Co jest Perrie? - mruknął niechętnie, dziś był kolejny gorszy dzień

- Zabieram Cię na imprezę, rozerwiesz się i zapomnisz o tym dupku - uśmiechnęła się do niego. Próbowała już przecież tak wielu sposobów, ale żaden nie był skuteczny.

Czasami w nocy gdy Zayn przez sen krzyczał jego imię, miała też wrażenie, że płakał.. wtedy dawała mu poduszkę, w którą się wtulał jak w ciało Liama i spał spokojnie. A rano? Ona padała ze zmęczenia, gdyż siedziała dłuższy czas przy nim, dla pewności.. on natomiast niczego nie pamiętał.

- Nie chcę.. wolę być w domu i oglądać telewizję, albo coś - odparł z jeszcze większą niechęcią.

- Idziesz i nie chcę słyszeć wymówek.. zmykaj się ubierać bo już mało czasu - poganiała go Edwards.

Zayn z ogromnym zgnębieniem udał się w kierunku pokoju, a następnie łazienki. Wziął naprawdę krótki prysznic, wytarł swoje chude i blade ciało. Wybrał jakiś luźny t-shirt i ciemne, dopasowane spodnie. Pozostało mu dopasować buty, a z tym kłopotu nie miał. Wziął pierwsze lepsze, które wpadły mu w dłonie.

*************************

Malik zgubił gdzieś młodszą dziewczynę. On sam natomiast topił smutki w alkoholu. Wlewał w siebie kolejne kieliszki trunków oraz drinków. I cóż gdyby ktoś teraz powiedział, że mulat jest trzeźwy to skłamałby. Brązowooki tak naprawdę był w większości nieświadomy.

Barek stał się jego miejscem zadumy, kiedy poczuł nagłe szarpnięcie za ramię. Mignęła mu tylko blond czuprynka, co oznacza tylko jedną osobę. Jego przyjaciółkę Perrie. Ciągnęła Zayna do wyjścia, stamtąd odjechali taksówką. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kocham was ♥ 

Madzix xx