°7

2.7K 87 25
                                    

Wszystkie rozdziały +18 zostały przeniesione do osobnej książki.

Wszystkie rozdziały +18 zostały przeniesione do osobnej książki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

🌹Pierwszy pocałunek🌹

Dzisiejszy dzień był inny niż inne. Nie dlatego, że byłam smutna, ale odwrotnie. Wszystko mi się udawało. Wstałam razem ze wschodem słońca i nie byłam marudna. To coś niezwykłego. Pierwszy raz podczas robienia kawy z mlekiem nie zważyła mi się. To sukces, bo zawsze muszę robić ją dwa razy. Ubrałam swój przyszykowany strój (z wczoraj), a zawsze szykuję sobie ubrania, po śniadaniu, więc miałam dużo więcej czasu na makijaż, który i tak nie zajmuje mi zbyt długo. Kolejny plus. Poza tym pogoda była śliczna, mimo, że ciągle jest zima. Nawet Jimin był dziś szczęśliwy.

-Widzę, że ty też masz dobry humor - posłał mi uśmiech. Taki pogodny i radosny.

-Jak ty jesteś obok to jest jeszcze lepszy - podeszłam pewnym krokiem do chłopaka, który siedział na stołku barowym w mojej kuchni. Stanęłam pomiędzy jego nogami i przytuliłam się do niego. Chłopak oddał uścisk.

-Jesteś słodziutka - odparł odsuwając swoją twarz ode mnie. Położył swoje dłonie na moich policzkach i powoli składał pocałunki na mojej twarzy. Tylko unikał jednego miejsca. Mimo wszystko zaśmiałam się.

-Lubię twój śmiech...

-Ja też go lubię - odpowiedziałam w żartach.

-Jest śliczny. Ty jesteś śliczna...- uśmiechnął się czule, a moje policzki zrobiły się czerwone. Zaśmiałam się zawstydzona.

-Może tym razem pójdziemy do mnie? Co? - zaproponował. Usiadłam na siedzeniu obok niego i oparłam się łokciami o blat wyspy kuchennej.

-Ale dziś jest dzień wolny. Reszta pewnie chce odpocząć...- Jimin tylko wziął moje dłonie w swoje.

-Proszę - zrobił smutną minkę...

-Może coś innego? może rolki? dawno nie jeździłam - zapytałam z nadzieją, że chłopak się zgodzi. Spojrzałam na jego twarz. Była skupiona.

-No dobrze - odpowiedział w końcu. - Ruch ci się przyda. - zaśmiał się.

-Co? czy ty coś sugerujesz? - burknęłam oburzona i spojrzałam na chłopaka z mordem w oczach.

-Nie skądże - zaczął machać rękami próbując się wymigać od tego co powiedział.

-Czy ty sugerujesz, że jestem gruba? - zapytałam zła.

-Nie...jesteś idealna. Przepraszam, że to powiedziałem - powiedział ze skruchą w głosie. Chciał wziąć moje dłonie w swoje, ale nie pozwoliłam na to. Już chciałam wycofać do swojego pokoju, ale Jimin poszedł za mną. Gdy byłam już przy schodach na górę złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Obrócił i przycisnął do ściany.

-Będę cię przepraszać tyle ile trzeba. Nie chcę byś była na mnie zła...

-To dlaczego jeszcze mnie nie pocałowałeś?! bo jestem gruba tak? - wykrzyczałam mu w twarz.

-Chcesz żebym cię pocałował? - jego twarz zrobiła się czerwona. Odsunął się kawałek ode mnie i zasłonił twarz dłońmi przy okazji uśmiechając się szeroko. Odwrócił głowę w drugą stronę, a dopiero potem trafiło do mnie co powiedziałam. Zrobiłam się czerwona i spojrzałam w dół na swoje buty. W tym samym momencie chłopak podszedł bliżej i złapał mnie za dłonie. Uniósł je do góry i ucałował oba na raz. Spojrzałam na jego twarz. Nie spuszczał ze mnie wzroku i zbliżył się jeszcze bardziej. Między nami była naprawdę mała odległość. Puścił moje dłonie. Prawą położył na moim biodrze, a lewą na moim policzku przy okazji zaczął pieścić go kciukiem. Zaczął zbliżać się do mnie. Z każdą chwilą był coraz bliżej, a mnie przechodziły coraz to nowe fale dreszczy.

-Ratunku ratunku ja nie potrafię!!! - krzyczałam na siebie w myślach, gdy chłopak zatrzymał się centymetr przem moimi ustami. Uśmiechnął się zadziornie i musnął lekko moje wargi. Odsunął się kawałek i gdy zobaczył, że moje oczy są zaciśnięte znowu się przybliżył i tym razem ucałował najpierw górną, a potem dolną wargę.

-Zaraz dostanę zawału!! - krzyknęłam w myślach. -Niech on przestanie się tak droczyć!!

Jak na zawołanie chłopak przycisnął swoje usta do moich. Zaczęłam oddawać gest, mimo, że trochę mi to nie wychodziło. Na początku było to lekkie, niewinne muskanie, ale po chwili cała ta niepewność oraz wstyd wyparował i pocałunek zamienił się w pełen namiętności. Nikt z nas nie chciał go przerwać. Jednak brak powietrza zmusił nas do rozłąki. Oboje zaczęliśmy głęboko oddychać.

-Czasami nie myślę co mówię. Jestem idiotą, ale kocham cię do szaleństwa. Jesteś najbardziej idealna na świecie. Uwielbiam cię - jeszcze raz musnął moje usta.

-Wybaczam, ale jak będzie następny raz to obetnę ci język - zagroziłam chłopakowi. On tylko zaśmiał się i przytulił do siebie.

-Tak ja też cię bardzo kocham...

🌹🌹🌹

Być z nim °JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz