«7»

390 10 0
                                    


«Bianka»

Siedzieliśmy na jadalni. Wszyscy byli w doskonałych nastrojach. Treningi zaczynają  się dopiero jutro.

P: Co dziś robimy?
B: Ja tam mam plany nie wiem jak ty.
A: Tak? Jakie masz plany?
B: Wiesz bardzo ciekawe. Myślę że ci się bardzo, ale to bardzo spodobają.

Mówiąc to usiadłam na kolanach Andreasa i pocałowałam go namiętnie w usta. Andreasowi bardzo się to spodobało bo pogłębił pocałunek. Gdy tak siedziałam poczułam że "przyjacielowi" Andiego też się podobało. Wróciłam z powrotem na swoje miejsce. Po kilku chwilach dostaliśmy jedzenie. Po 30 minutach wróciłam do pokoju. Jako, że nie mam teraz co robić, wzięłam swojego MacBooka i włączyłam sobie "Meandry uczuć". Gdy byłam w połowie 70 odcinka, do mojego pokoju wszedł Andreas.

B: A przepraszam bardzo ale co ty tu robisz? A: Przyszedłem do Ciebie.
B: Od razu mówię, że nie włączymy żadnego durnego filmu.
A: Mam oglądać jakąś durną turecką telenowele?
B: Po pierwsze to nie jakąś durną, a po drugie tak.
A: Dobrze dobrze chodź moja złośnico.
B: Ej.

Wellinger położył się na moim łóżku. Ja usadowiłam się obok niego i położyłam głowę na jego klatce piersiowej. Chłopak objął mnie w talii i pocałował w włosy.

A: Tęskniłem bardzo za Tobą wiesz?  
B: Nie wiem, ale powiem ci, że ja wcale, ale to wcale nie tęskniłam.
A: Zaraz się przekonamy.

Andreas zaczął mnie gilgotać. Obiecuje, że zabiję tego kto mu powiedział, że mam łaskotki.

A: Nadal twierdzisz, że nie tęskniłaś?
B: Nie. Tęskniłam jak cholera.
A: Tak właśnie mi się wydawało.

Andi opadł na swoje poprzednie miejsce i zaczął mnie całować. Mimo, że była dopiero 17 było już ciemno. Położyłam głowę na wcześniejszym miejscu, czyli na torsie skoczka. Po jakiś 40 minutach, przyszło mi powiadomienie z snapa, że Andreas wysłał mi jakieś zdjęcie. Weszłam w nie i zobaczyłam moją głowę, która leżała na klatce piersiowej Wellingera, i laptop. Dodał podpis "Kocham najmocniej ❤". O 17:30 postanowiłam się przebrać. Ubrałam:

A: Bianka długo jeszcze? B:Tak bardzo Ci się nudzi? A: Taaaak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A: Bianka długo jeszcze?
B:Tak bardzo Ci się nudzi?
A: Taaaak.
B: Sekundka jeszcze.
A: Chcę ci powiedzieć, że mówisz tak już 10 minut.
B: No już jestem.

Andreas wstał z mojego łóżka i podszedł do mnie. Położył swoje ręce na moich  biodrach i przyciągnął do siebie. Potem namiętnie pocałował. Jego ręce przez chwilę błądziły po moim ciele, by ostatecznie zacisnąć się na moich pośladkach. Jęknęłam z przyjemnością w usta chłopaka. Ten tylko się zaśmiał. Oderwałam się od skoczka. Ten jednak zbytnio nie był zadowolony z takiego obrotu spraw.

B: Idziemy.
A: A nie możemy zostać i porobić coś ciekawego? - poruszał znacząco brwiami.
B: Oho ja już tam wiem co chcesz robić i od razu mówię, że teraz grzecznie idziemy na kolację.
A: Nieee.

Jednak mimo wszystko poszliśmy na kolację. Wróciliśmy z niej przed 19. Poszłam do łazienki. Gdy z niej wróciłam, Andi coś robił na moim laptopie.

B: Przepraszam bardzo, ale co ty robisz?
A: Włączam film.
B: A skąd wiesz, że chcę oglądać film?
A: Znam Cię kochanie.
B: Dobra włącz. Co oglądamy?
A: Przylądek strachu!
B: Nieeee! Tylko nie to. Dlaczego? Nie możemy czegoś innego? Proszę? - zaczęłam jęczeć.
A: Kotku nie jęcz. Ja jestem facetem w tym związku, więc wiesz.
B: Yhy ale księżniczka musi w łazience być 2 godziny żeby się wyrobić.
A: Oglądamy.
B: Nie.

Andreas spojrzał na mnie. O nie nie, nie będę uległa, nie dam mu tej satysfakcji.

A: Kochanie oglądamy film i bez dyskusji.
B: Sprzeciw.
A: Kochanie proszę do mnie.
B: Nie.

Andi przyciągnął mnie do siebie i włączył ten cholerny film. Po około dwóch godzinach usnęłam. W nocy obudziłam się przez jakieś światło. Otworzyłam oczy i zauważyłam, że leżę na klatce piersiowej Andreasa. O dziwo mam na sobie piżamę. Zobaczyłam, że Wellinger pisze z kimś. Nie podnosiłam głowy, żeby zobaczyć z kim pisze o... 1 w nocy? Spojrzałam na nazwę kontaktu "Tess". Tess to jego była. Czyli co pisze po nocach ze swoją byłą?
Teraz mój wzrok skierował się na smsy.

Tess pisze: Kochanie bardzo tęsknię za Tobą. Kiedy się zobaczymy? ❤😘

Andi pisze: Nie wiem Tess. Też tęsknię bardzo 😘❤

To tylko niektóre. Stwierdziłam, że rano zobaczę resztę tych smsów. Poszłam spać. Rano obudziłam się z nadmiernego ciepła. Leżę obok ludzkiego kaloryfera więc było mi ogromnie gorąco. Otworzyłam oczy i od razu napotkałam się na oczy Andreasa. Wpatrywał się we mnie. Złożył na moich ustach lekki pocałunek.

B: Długo już nie śpisz?
A: Kilka może kilkanaście minut. Nie wiem. Podobno szczęśliwi czasu nie liczą.
B: Podobno tak.  
A: Kochanie pójdę teraz do łazienki dobrze.
B: Tak.

Pochylił się o obdarował mnie jeszcze jednym całusem. Gdy tylko przekroczył drzwi łazienki wzięłam jego telefon. Na ekranie blokady nasze zdjęcie. Odblokowałam jego telefon i zobaczyłam swoje zdjęcie z podpisem "księżniczka👑😘".  Weszłam w smsy i zaczęłam je czytać. Jednak gdy byłam jakoś w połowie, Andreas wyszedł z łazienki i zobaczył mnie z jego telefonem w ręku. Ups.

A: Bianka czemu masz mój telefon?
B: Chciałam sprawdzić godzinę.
A: W smsach? Kochanie nie ufasz mi?
B: Wiesz ja o 1 w nocy nie piszę z swoim byłym i nie piszę mu, że za nim tęsknię.
A: Skąd to wiesz? - wkurzył się zaczął głośniej mówić. Ja nic nie odpowiadałam - No pytam się! - krzyknął tak, że aż podskoczyłam ze strachu.
B: N-n-nie krzycz - po policzkach zaczęły mi spływać łzy.

Nic nie powiedział tylko wyrwał mi telefon z ręki  i wyszedł z pokoju. Poszłam do łazienki. Zrobiłam lekki makijaż, włosy uczesałam w dwa warkocze i ubrałam

 Zrobiłam lekki makijaż, włosy uczesałam w dwa warkocze i ubrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


O 8:55 wyszłam z pokoju. Równo o 9 weszłam na jadalnię. Przy naszym stoliku siedzieli już wszyscy. Usiadłam na wolnym miejscu czyli koło Andreasa i Kamila.

B: Cześć wszystkim.

Dałam buzi Kamilowi w policzek. Przyszedł do nas kelner i poprosił żebyśmy poczekali jeszcze 15 minut na śniadanie, gdyż są małe problemy na kuchni. Oparłam się o krzesło
i wyciągnęłam telefon. Po kilku minutach poczułam jak ktoś przerzucił swoją rękę na moje ramiona i przytulił do siebie. Popatrzyłam na tego "ktosia" i zobaczyłam, że to był Andreas. Schowałam telefon do kieszeni i popatrzyłam na wszystkich.

P: Bianeczko moja i mój Andreasiku kiedy mam się szykować na ślub?
A: Po pierwsze to Bianka jest moja i spadaj mi od niej a po drugie skąd wiesz, że Cię zaprosimy?
B: Dokładnie.

Andreas nachylił się nade mną i szepnął mi we włosy kilka słów.

A: Kochanie przepraszam. To nie tak. Kocham tylko Ciebie.....

💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖

Hej kochani! Podoba wam się? 💖

«Uwierz»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz