#1 Witaj zaopiekujemy się tobą

6 1 0
                                    


Wsiadłam zapakowana do auta , uśmiechnęłam się do rodziców i zapytałam ,, gdzie my jedziemy ?" przechylając głowę na bok, po ich minach wnioskuję że mój uśmiech wyglądał strasznie, po chwili spojrzeli na siebie porozumiewawczo potem na mnie z dziwnymi minami oni coś knują ja to czuję !

- To niespodzianka Melanio - powiedział tata na jego słowa mama pokiwała posłusznie głową ja tylko wzruszyłam ramionami założyłam słuchawki i przez całą drogę słuchałam muzyki .

        Wysiedliśmy przed biało szarym ogrodzonym budynkiem byłam tym na początku zdziwiona jednak, zrozumiałam co się dzieję szybko otworzyłam drzwi i zaczęłam biec jednak złapali mnie jacyś mężczyźni 

- NIE ZOSTAWIAJCIE MNIE TU !!- zaczęłam się natychmiastowo wyrywać tym typkom

- Będziemy cię odwiedzać, kochamy cię misiaczku - pomachali mi nagle, zniknęli za białymi ścianami , opuścili mnie jak starą nudną zabawkę oj zemszczę się okrutnie przysięgam.

   Jeden z tych typków wziął moją walizkę spojrzałam na niego ostro po czym z szerokim uśmiechem powiedziałam

- TYLKO COŚ Z NIEJ ZGINIE A TY STRACISZ GŁOWĘ !!- wykrzyczałam to na cały psychiatryk on jednak się nie przejął chwycił moją brodę 

- Cicho bo jeszcze będziemy musieli cię ukarać - splunęłam mu w twarz ohydny zbok zanieśli mnie do jakiegoś typka był całkiem niezły ale to psycholog ...Nie lubię ludzi którzy próbują mnie zmienić więc nici z tego 

- Witaj zaopiekujemy się tobą - grzecznie się uśmiechnęłam i kiwnęłam głową spojrzał na tamtych

- Nie wiem co widzicie w niej strasznego - oj nie wiesz uświadomię cię uśmiechnęłam się szeroko przechyliłam nienaturalnie głowę na bok 

- Ja też nie wiem - zaśmiałam się szaleńczo wyraz twarzy tego doktorka był bezcenny , popatrzyłam na tego co trzyma mój bagaż i pokazałam mu że zetnę mu ten łeb jak kwiatka 

- Przenieście ją do pokoju ja..Muszę ochłonąć i jutro porozmawiamy dobrze Melanio?- mój uśmiech był tak fałszywy jak święty mikołaj 

- Jasne jeżeli dożyjesz do jutra - puściłam mu oczko doktorek dostał wytrzeszczu jak słodka pomachałam mu i zostałam przeniesiona do białego pokoju z łóżkiem szafą oknem ale z kratami wygląda na to że trochę tu posiedzę

   Zostawili mój bagaż i wyszli jak poparzeni boją się dobrze rozpakowałam się szybko usiadłam na łóżku i nad nim powiesiłam zdjęcie rodziców zawsze traktowali mnie jak pokojówkę jak rzecz ja ich potraktuję jak myśliwy jelenia pożałują a ci którzy staną mi na drodze skończą tak samo podrapałam te zdjęcie tak by kawałki zostały na ścianie ktoś wyrwał mnie z moich rozmyśleń to kochany doktorek .

- Melanio ...musimy porozmawiać- uuu ciekawe wstałam i podeszłam do niego w podskokach 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

TU DUUU THE END XD następny niedługo jeżeli to się oczywiście dobrze przyjmie 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 28, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Witaj w moim małym piekleWhere stories live. Discover now