Justin
Nie wiem co tak naprawdę się wczoraj stało. Z jednej strony byłem prawie pewien swoich uczuć, ale potem kiedy Clara zapytała mnie czy ją kocham, nie potrafiłem powiedzieć, że ją kocham. Ten cały ślub, rodzina i dziecko, to nie dla mnie. Wiem jak bardzo zraniłem tym Clarę, ale miała racje razem nie dalibyśmy rady. Ona ma plany, ambicje, marzenia, a ja chce żyć, bawić się i cieszyć się młodością. Po raz pierwszy w życiu miałem w głowie taki mętlik co do uczuć. Być może wcale jej nie kochałem tylko byłem wdzięczny za pomoc z tym układem rodzicami i firmą. Dzisiaj do firmy wszedłem sam przez co ludzie byli zdziwieni, bo jeszcze wczoraj wszedłem tu za rękę z Clarą, jednak teraz nie ma już mnie i Clary.
Clara
Od ginekologa wyszłam zadowolona, bo moje dziecko jest zdrowe, mimo tych wszystkich nerwów i stresów. Powiedziałam Justinowi, że my go potrzebujemy. Chodziło mi wtedy o mnie i dziecko, ale on i tak nic z tym nie zrobił. Żałuję, że wcześniej nie wiedziałam, że mnie nie kocha, bo może wtedy ja nie zakochałabym się w nim. Decyzja o wyjeździe była szybka i pochopna, ale chyba najlepsza w tym wypadku. Nic mnie tu nie trzyma, ciężko jednak będzie mi zostawiać dziewczyny, ale nie chcę im teraz dodawać problemów. Właśnie wróciłam do domu gdzie czekali na mnie Liam i Chris.
-Cześć.
-Cześć, jak tam na badaniach?- zapytał Liam.
-Dobrze, dziecko jest zdrowe i zdrowo rośnie.
-To dobrze.
-Znalazłem bilety do Australi, najwcześniejsze są na jutro o czternastej, to w Australi będziemy o tej same porze, następnego dnia -powiedział Chris.
-Nadal nie wiem czy dobrze robie..
-Dobrze robisz, w końcu trochę odetchniesz- powiedział Liam.
-Tylko, że ja muszę myśleć za nas obojga teraz, a nie tylko za siebie. Boję się jak sobie poradzę bez niego..
-Clara, przecież sam powiedział, że nie jest na to gotowy. Justin w niczym by ci teraz nie pomógł- powiedział Liam.
-Dokładnie, a z resztą Clara, jak ci się tam nie spodoba, zawsze możemy wrócić tutaj- powiedział Chris.
-Może macie rację chłopaki. Muszę napisać wypowiedzenie z pracy i dać je Justinowi, może przy okazji mu dokładnie powiem, że mam z nim dziecko..
-No dobrze, to my nie będziemy ci przeszkadzać, ale jakbyś nas potrzebowała to mów- powiedział Liam.
Poszłam do pokoju, w którym obecnie spałam i zaczęłam pisać wypowiedzenie. To dziwne jak jeszcze niedawno myślałam, że ja i Justin będziemy żyli długo i szczęśliwie, a teraz nasza bajka się skończyła. Kiedy już miałam gotowe wypowiedzenie, spakowałam je do torebki i poszłam do chłopaków powiedzieć, że wychodzę.
W firmie byłam pół godziny później. Ludzie ciągle mówili do mnie " Dzień dobry pani Claro". Szybkim krokiem dostałam się do gabinetu Justina. Weszłam bez pukania, co było błędem bo była u niego Hana. Siedziała naprzeciw niego na sofie i o czymś rozmawiali.
-Clara? Co ty tu robisz?- zapytał Justin.
-Przyszłam złożyć wypowiedzenie.
-Hana, mogłabyś na chwilę wyjść?- zapytał ją chłopak, na co ta posłusznie wstała i wyszła.
-Już znalazłeś nową do udawania? Powiem ci, że nadaje się rewelacyjnie dla ciebie. Blondi z kształtami, patrząca na pieniądze, idealna.
-Po co przyszłaś?- zapytał Justin nieco się denerwując.
CZYTASZ
Black and White
RomanceNie wszystkich życie jest piękne I kolorowe, nie każdy myśląc, że ma wszystko tak naprawdę nie ma nic. Nie każdy jest taki sam, ale każdy może się zmienić. Clara to dziewczyna ze smutnym życiem, ale mimo to potrafi się śmiać. Justin to facet z życ...