-Kto ma być tą osobą?
-Ni jaka Kang RaeWon
-Którz to? Jak wygląda? Gdzie mieszka? Czym się interesuje?
-Zdjęcie dostaniesz później. Mieszka w Seulu adres też dostaniesz, interesuje się bronią.
-Bronią? To dlatego ją tu chcesz?
-Tak. Nie ma lepszej osoby niż ona. Lubi też sztuki walki.
-Ahaś i kim niby ma być?
-Zabójcą.
-Zabójcą?! Namjoon! Nie wystarczy już ci tyle zabójców?! Powiedz jeszcze, że będzie specjalistką od białej broni numer dwa!
-Nie. Od broni palnej.
-A to nie działka Jimina?
-Tak. Ale ona nie będzie aż taką specjalistką jak on.
-Dobra. Dawaj zdjęcie adres i tak dalej.
-Już. Idź do tego klubu sportowego. Tam powinna być.-Podał mi kopertę ze zdjęciem, adresem oraz adresem klubu sportowego.
-Co ty mi karzesz robić?
-Jestem twoim szefem! Masz się mnie słuchać!
-A jak nie?! Osz! Nie odpowiadaj. Idę.
-Powodzenia. Pamiętaj zaprzyjaźnij się z z nią.
-Tak, tak. Głupia nie jestem.
Weszłam do garażu. Przywitałam się z MinJin'em i wzięłam mój ścigacz, po czym ruszyłam w stronę klubu.
💣💣💣💣💣💣💣💣💣
Weszłam do klubu. Od razu rozpoznałam RaeWon.
Teraz czas wykorzystać moje umiejętności aktorskie.
To co zawsze. Idę, potykam się, przepraszam, a potem umawiam się na kawę albo coś w tym stylu.
Więc czas zacząć. Podeszłam tak blisko, żeby udając potknięcie udało mi się złapać RaeWon.
-Przepraszam.- Powiedziałam łapiąc się dziewczyny.
-Spoko. Nic co się nie stało?
-Nie. Ale w ramach przeprosin chciałabym zaprosić cię gdzieś. Kawa? Lody? Herbata?
-Kawa.- Uśmiechnęła się do mnie.-Tylko się przebiorą. Poczekaj tu Ok?
-Jasne.- Udało się. Czemu ludzie są tacy łatwowierni?
Do :Namjoon
Udało się! Za niedługo będziesz miał ją w gangu.Od:Namjoon
Super. Zajebiście-Idziemy?
-Jasne.-Wyszłyśmy z klubu.- Gdzie idziemy?
-Zaprowadzę nas.
-Opowiesz o sobie coś?
-Jasne. Jestem Kang RaeWon mam 18 lat. Interesuje się bronią palną i sztukami walki. Teraz ty coś o sobie.
-Jestem Lee JiHwa. Mam 18 lat. Uwielbiam białą broń. Z palną jest bardzo podobnie, ale nie darze jej aż tak wielką miłością jak białą.
-Rozumiem. A którego się urodziłaś?
- Pierwszy września. A ty?
-Trzydziesty grudnia.
-Jesteś młodsza.
-A ty starsza.
-Wiem. Do jakiej szkoły chodzisz?
-Nie chodzę do szkoły. Stwierdziłam, że nauka nie ma sensu. A ty?
-Nie uczę się. Czemu? Kiedyś się dowiesz Ok?
-Dobra. Nie nalegam. Narazie.-zaśmiałyśmy się gdy stanęłyśmy przed małym budynkiem w którym znajdowała się niewielka kawiarnia.- To tutaj.
-Ładnie.- Weszłyśmy do środka i zajęłyśmy miejsce w ringu przy oknie.
Śmiesznie wyglądamy. Ja ubrana na biało, dlatego, że biała broń, a ona ubrana na czarno.
-Co zamawiasz?- zapytała mnie od razu.
-Kawę a ty?
-Ja też. Jaką?
-Z mlekiem.
- A ja czarną.- Zaśmiałyśmy się. Cóż. Nie dość, że ja na biało, ona na czarno to jeszcze ona czarną kawę, a ja z mlekiem, poza tym ona ma jasne włosy, a ja ciemne. Wyglądamy jak dwa przeciwieństwa.
-Śmieszne. Wyglądamy jak przeciwieństwa siebie.
-No. Ty na biało, ja na czarno i tak dalej i tak dalej.
W kawiarni siedziałyśmy strasznie długo. Wymieniłyśmy się numerami i poszłyśmy we własne strony.
Do Namjoon:
Kiedy ci ją przyprowadzić?Od Namjoon:
Jutro. Im szybciej tym lepiej.Do Namjoon:
Co ty mi karzesz robić?Potem wróciłam po ścigacz i pojechałam do domu.....
________________________________
Nowy rozdział! Ktoś za tym tęsknił? Bo ja tak. Ale cóż. Brak pomysłów na tą książkę mnie dopadł, z resztą nie tylko na tą. Ale teraz wracam do książek które kiedyś pisałam, a nagle przestałam. Ktoś jeszcze w ogóle pamięta co tu się działo?PinkOlka/NaBi💣
CZYTASZ
Szbcy i nieuchwytni- BTS
DiversosDziewczyna któa była świadkiem zabójstwa soich rodziców oraz starszego brata, ona jednak zdołała uciec i zamieszkała w opuszczonym domku na plaży. Pewnego dnia poznała chłopaka który dał jej dach nad głową i okazał się być członkiem gangu ,,Szybcy i...