Nad ranem obudziły mnie promienie letniego słońca. Za dwa tygodnie w mojej szkole miał odbyć się apel zakończenia roku szkolnego , a potem wakacje . Ucieszyłam się z myślą o tym . Miałam już zagwarantowane świadectwo z wysoką średnią , a co za tym idzie będę miała większy prestiż w nowej szkole . Może dziwnie to zabrzmi , ale lubiłam chodzić do szkoły i to nie ze względu na ludzi , z którymi tam chodziłam . Po prostu z chęcią uczyłam się nowych rzeczy . Mimo to , że byłam bystra , porządna i grzeczna nie miałam przyjaciół . W szkole moimi jedynymi towarzyszami były książki , które kochałam czytać . Mało osób ze mną rozmawiało , fakt miałam kilku znajomych ale nie było takiej która zasługiwałaby na miano prawdziwego przyjaciela. Większość uczniów woli teraz oddać się różnego rodzaju nałogom i korzystania z używek. Z moim spokojnym charakterem od takich ludzi wolę się trzymać z daleka .
Wstając z łóżka ziewnęłam i przeczesałam moje czarne włosy . Nie czekając , podeszłam do mojej szafy aby wybrać ubrania na dzisiejszy dzień. Wybrałam t- shirt w czarno- białe paski , jeansowe ogrodniczki z krótkimi nogawkami , na nogi białe podkolanówki i glany . Na szyję założyłam czarny choker z zawieszką w kształcie słońca .
Zeszłam na dół po schodach do kuchni , gdzie moja mama właśnie smażyła naleśniki na śniadanie. - Dzień dobry ! - powiedziałam i dałam jej całus w policzek . - Dzień dobry córciu ! - powiedziała mama - jak czujesz się z myślą o tym , że za dwa tygodnie są wakacje ? - Cieszę się bardzo . Mam już tyle pomysłów , które moglibyśmy zrealizować i tyle miejsc do , których moglibyśmy pojechać . Mama uśmiechnęła się , widocznie mój pomysł spędzania tegorocznych wakacji jej się spodobał . - A jak z wyborem nowej szkoły ? pamiętasz , że trzeba złożyć podanie . Z tego co mi mówiłaś chciałaś iść do tej uczelni o profilu chemicznym ? - Tak , właśnie tą ale myślę jeszcze o szkole bibliotekarskiej . Wiesz , że lubię czytać książki , z drugiej strony jednak widzę siebie w tej pierwszej propozycji . - Pójdziesz do takiej szkoły do której będziesz chciała, nie zmuszam cię do niczego i zmuszać nie będę . Do kuchni wszedł tata . Przywitał się z nami i usiadł obok mnie biorąc do ręki gazetę . Mama akurat skończyła robić naleśniki i postawiła je nam na stół . - Każdy bierze ile chce , ma być wszystko zjedzone - powiedziała . Wzięłam więc dwa placki , posmarowałam je dżemem i zawinęłam w rulon . W trakcie śniadania rozmawialiśmy o tym jak spędzimy nasz wolny czas .
Skończyliśmy jeść śniadanie i pomogłam mamie posprzątać ze stołu i umyć naczynia . - Słuchajcie - powiedziała do mnie i do taty - skoro jest taki piękny dzień i jest sobota , pomyślałam , że moglibyśmy się wybrać na spacer po mieście . Razem z tatą zgodziliśmy się . Gdy moi rodzice się szykowali do wyjścia , poszłam do pokoju po czarne lenonki , ponieważ świeciło słońce . Kiedy zeszłam na dół , moi rodzice czekali na mnie przy drzwiach . Mama dała mi klucze abym mogła zamknąć drzwi mieszkania . Oboje wyszli i zakluczyłam drzwi , a klucze schowałam do kieszeni . Powoli szliśmy w stronę centrum miasta . Było ciepło i słonecznie , po prostu było już czuć latem .Po drodze ustalaliliśmy do jakiego miejsca moglibyśmy się udać . Postanowiliśmy więc iść na lody do Central Parku , a wracając z niego chciałam wejść do jednego z centrów handlowych .
Siedzieliśmy z lodami na ławce w parku i wpatrywaliśmy się w jezioro . Kiedy były weekendy nasz dzień właśnie tak wyglądał , jeżeli tata nie musiał jechać do pracy , bo zdarzało mu się nie raz przebywać tam w soboty . Po lodach udaliśmy się w stronę miasta , do jego centrum , gdzie mieściły się wszystkie centra handlowe . Kiedy skręciliśmy w ulicę prowadzącą tam , nagle usłyszeliśmy strzały z karabinów i pistoletów . tłumy ludzi , którzy również spacerowali wpadli w panikę , ponieważ jakby z nikąd pojawiło się z dziesięciu facetów w kominiarkach , a w dłoniach trzymali broń . Rozległ się odgłos wybuchającej bomby i ludzie powoli ginęli na ulicy . Schowaliśmy się w jednej ze szczelin między budynkami . - Ja idę , wy tu zostańcie - powiedział do nas tata - wiem co robię , tylko mnie posłuchajcie . - nie zostawimy Cię nigdy , idziemy z Tobą - powiedziałam stanowczo . - to niebezpieczne , nie pozwolę wam zginąć - sprzeciwił się tata . Nastała chwila ciszy między nami . - Dobrze , mam pomysł ale tobie córciu może się nie spodobać - powiedział tata - zostań tu i czekaj na nas , jeżeli nie wrócimy , wróć do domu po swoje rzeczy i uciekaj . - nie , nie zgadzam się ! - krzyknęłam - przecież zabija was , zginiecie ! - Wiem , że to trudne ale pamiętaj bardzo Cię kochamy i nigdy nie przestaniemy - powiedziała mama .
Po moich oczach poleciały łzy . Tak ciężko było mi się rozstać z nimi i jeszcze w momencie , w którym mogą już nie wrócić . Zostałam w ukryciu i krzyki kolejnych ginących ludzi obijały mi się o uszy . Po chwili nastała cisza . Widocznie oprawcy wycofali się , jakby zrobili swoje i poszli . Wyszłam powoli z mojej kryjówki . To co zobaczyłam spowodowało wu mnie szok jak i mdłości . Otóż ujrzałam przed sobą dziesiątki martwych ludzi w kałużach krwi . Zaczęłam nerwowo biegać między martwymi ciałami aby znaleźć moich rodziców . Po chwili znalazłam ich . Podbiegłam tam i uklękłam . Dotknęłam ręki mojej mamy i wtedy zaczęłam histerycznie płakać . Nie mogę uwierzyć , że kiedykolwiek mogło mnie spotkać coś takiego . Znosiłam już wiele złych dni , ale to przewyższa wszystko . Usłyszałam w oddali dźwięk syren policyjnych i karetki . Wzięłam swoją rękę , która lepiła się od krwi . Musiałam uciekać , tak jak chcieli tego moi rodzice . Chociaż to mogłam dla nich zrobić .
Po dwóch godzinach błąkania się po ulicach Nowego Yorku robiło się stopniowo ciemno i musiałam gdzieś przenocować . Wiedziałam , że w każdej chwili mogę wróci do domu , ale na razie nie chciałam tam wracać . Dom bez rodziców nie był dla mnie już domem . Nagle zaczął padać rzęsisty deszcz . Cała przemoczona i zziębnięta weszłam do jednego z ciemnych zaułków . Położyłam się na zimnym betonie i zasnęłam , a raczej próbowałam . w końcu udało mi się zasnąć . Jutro będę myślała co dalej ze sobą począć i gdzie uciec aby nikt nie mógł mnie znaleźć .
Hej ! To moje pierwsze opowiadanie zamieszczone na wattpadzie . Ogólnie przepraszam za wszystkie ewentualne błędy interpunkcyjne lub ortograficzne . Rozdziały będą się pojawiać w mirę z napływem weny . Mam nadzieję , że wam się spodoba . Wasze opinie mile widziane w komentarzach . Pozdrawiam ciepło :3
MARSDaria
CZYTASZ
,, Uczennica mordercy | Punisher " WSTRZYMANE
ActionSzesnastoletnia Anna to dobrze wychowana i mądra dziewczyna , która mieszka z rodzicami na jednej z dzielnic Nowego Yourku . Kiedy któregoś dnia cała rodzina wybiera się na wspólny spacer , dochodzi do nagłej strzelaniny w centrum miasta . W tej tra...